Newsy

Zakażenia meningokokowe mogą doprowadzić do trwałej utraty słuchu

2014-05-20  |  06:20

Meningokoki to bakterie, które wywołują bardzo groźne i szybko postępujące zakażenia wielonarządowe. W Polsce na te infekcje choruje 1 na 100 tys. osób, przy czym w ponad 10 proc. przypadków choroba kończy się śmiercią. Zakażenia są szczególnie niebezpieczne dla dzieci poniżej 5. roku życia i osób w podeszłym wieku. Ze względu na wysokie ryzyko zgonu z powodu inwazyjnej choroby meningokokowej i licznych jej powikłań szczepienia przeciwko najczęstszym meningokokom B i C znalazły się na liście szczepień zalecanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego.

Inwazyjna choroba meningokokowa to niebezpieczne zakażenie bakteryjne, które kończy się śmiercią w 10,2 proc. przypadków u dorosłych, w 11,3 proc. u dzieci oraz nawet w 50 proc. u osób powyżej 75. roku życia. 

Nie ma choroby, która miałaby groźniejszy i bardziej podstępny przebieg. Nieraz zaczyna się od kataru i stanu podgorączkowego, ale potem dochodzi do piorunującego zakażenia. Wtedy rozwija się wewnątrzustrojowe wykrzepianie naczyniowe, dochodzi do zatorów bakteryjnych. Są takie sytuacje, że lekarz rozpozna chorobę, wzywa pogotowie, a dziecko umiera w drodze do szpitala – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle prof. Andrzej Radzikowski, epidemiolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Meningokoki są wrażliwe na antybiotyki, jednak infekcje często przebiegają tak szybko, że lek nie ma możliwości zadziałać. 

Zakażenie bakteriami z tego gatunku rozwijają się u około 1 na 100 tys. mieszkańców Polski, z czego 70 proc. stanowią infekcje meningokokami należącymi do serotypu B. Pozostałe przypadki są wywołane przez serotyp C. Prawie połowa zakażeń dotyczy dzieci poniżej 5. roku życia. 

W ostatnich dwóch latach w całej Europie mamy zdecydowaną dominację meningokoka B, dlatego że Europa Zachodnia jest zaszczepiona przeciwko meningokokom C. Ale i w Polsce już niemały odsetek dzieci i młodzieży jest zaszczepiony przeciwko meningokokom C – tłumaczy Andrzej Radzikowski.

Osoby zaszczepione przeciwko serotypowi C mogą zatem rozwinąć inwazyjną chorobę meningokokową po kontakcie z bakteriami należącymi do serotypu B. W przebiegu infekcji, oprócz posocznicy, często dochodzi do zapalenia opon mózgowych, a w efekcie do utraty słuchu, napadów drgawek, a nawet pogorszenia ilorazu inteligencji.

Od jesieni mamy szczepionkę przeciwko meningokokom B, na którą czekaliśmy prawie 20 lat. Wskazane jest, by do roku przede wszystkim szczepić niemowlęta przeciwko meningokokom typu B. Natomiast już dzieci starsze i młodzież przede wszystkim przeciwko meningokokom C, ale naturalnie meningokoki B też stanowią dla nich pewne zagrożenie – dodaje profesor.

Szczepienia przeciwko meningokokom należącym do serotypów B i C znalazły się na liście szczepień zalecanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.