Newsy

Aleksandra Szwed: Mam to szczęście, że żyję z człowiekiem, który robi mi walentynki niemalże każdego dnia

2022-02-10  |  06:27

Aktorka uważa, że uczucia powinno się okazywać cały rok, a nie tylko 14 lutego. Dlatego też jakoś specjalnie nie celebruje walentynek, a w tym roku spędzi je na planie zdjęciowym. Aleksandra Szwed z dużym dystansem podchodzi do Dnia Zakochanych. Zachęca wszystkie pary do tego, by dbały o siebie i świętowały miłość każdego dnia.

Aktorka zdecydowanie nie należy do tej grupy osób, które uważają, że romantyczne gesty 14 lutego mają szczególne znaczenie.

– Jeżeli mam być szczera, to ja do walentynek mam dosyć ambiwalentny stosunek, bo jakby nie patrzeć, to jest bardzo skomercjalizowane święto. Ale oczywiście absolutnie szanuję wszystkich tych, którzy je uwielbiają, i absolutnie rozumiem, dlaczego chcą je obchodzić – mówi agencji Newseria Lifestyle Aleksandra Szwed.

Jej zdaniem wcale nie trzeba patrzeć w kalendarz i czekać tylko na ten symboliczny dzień, by udowodnić bliskiej osobie, że jest dla nas najważniejsza. Każda okazja jest dobra do tego, by okazywać swoje uczucia. Nieważne, jaki to miesiąc, dzień tygodnia czy pora dnia.

– Wychodzę z założenia, że w szczęśliwej relacji walentynki nie powinny być tylko 14 lutego, ale każdego dnia. Chociaż drobnymi gestami powinniśmy sobie okazywać tę czułość, tę miłość, to, że o sobie pamiętamy, że nadal jesteśmy sobą wzajemnie zainteresowani. Ja osobiście od lat mam to szczęście, że żyję z człowiekiem, który mi robi walentynki niemalże każdego dnia. Więc tego się będę trzymać, bo uważam, że to jest chyba jednak bardziej efektywne i efektowne – mówi Aleksandra Szwed.

W tym roku większą część Dnia Zakochanych aktorka spędzi w pracy. Nie ubolewa jednak nad tym, a wręcz przeciwnie – cieszy się, że na razie wszystko przebiega bez większych zakłóceń.

– W tym roku w walentynki najprawdopodobniej będę na planie zdjęciowym. Uważam, że to jest fantastyczny prezent walentynkowy, zwłaszcza że w tej chwili, w tych pandemicznych czasach to nie jest takie wcale proste, bo przez cały czas jesteśmy w stanie ryzyka, że zaraz nas zamkną, odwołają, bo nie wiem, może któryś z kolegów, tfu, tfu, odpukać, absolutnie nie życzę, będzie miał pozytywny test i w tym momencie cały dzień zdjęciowy leży. Niestety tak to właśnie teraz wygląda – mówi.

8 lutego Aleksandra Szwed pojawiła się na premierze komedii „Miłość jest blisko” w reżyserii Radosława Dunaszewskiego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.