Newsy

Laura Breszka: Rozmawiam o swoich fantazjach seksualnych z partnerem. Lubię też odgrywać scenki, ale mężczyźni często nie potrafią się w nich odnaleźć

2024-01-23  |  06:16

Aktorka przyznaje, że lubi odgrywać scenki nie tylko na deskach teatru czy na planie filmowym, ale również w życiu osobistym i chce też zaangażować do nich swojego partnera. Uważa ona bowiem, że to dobry sposób na to, by wzbudzić zainteresowanie drugiej osoby i dodać do relacji nutkę fantazji, co może się przełożyć na bardziej udane życie seksualne. Zdaniem Laury Breszki wszystko może być afrodyzjakiem, wystarczy tylko dobrze użyć swojej wyobraźni.

Aktorka zapewnia, że nie ma żadnych oporów, by rozmawiać o swoich fantazjach seksualnych z partnerem. Nie zawsze jednak jest odpowiedni odzew z jego strony.

– Rozmawiam o swoich fantazjach, ale nikt ich nie rozumie. No ale staram się, mam coś takiego swojego, nic hardkorowego, ale łapię się na tym, że mimo iż to nic takiego, to i tak jest to dla kogoś krępujące – mówi agencji Newseria Lifestyle Laura Breszka.

Jej zdaniem trochę pikanterii w sypialni nie zaszkodzi, a wręcz wyjdzie partnerom na dobre. Dlatego warto przełamać pewne blokady i nie bać się tematów tabu. Ze swojego doświadczenia wie, że są różne sposoby, by pobudzać zmysły, oddziaływać na wyobraźnię i zwiększać pożądanie. I choć czasem nie jest łatwo przekonać drugą osobę do zmiany nawyków łóżkowych, to trzeba próbować.

– Lubię odgrywać scenki, może dlatego że jestem aktorką i nie mam z tym aż takiego problemu, ale mężczyźni, nawet bardzo otwarci, którzy nie mają problemu z nagością czy seksem, akurat w tych scenkach nie potrafią się odnaleźć, wychodzą mi z roli. No ale to są takie scenki na przykład, że idziemy do baru i się nie znamy, żeby po prostu było ciekawiej, nie że od razu do łóżka wchodzi jakiś drwal, a ja jestem sarną – mówi.

Jak zauważa Laura Breszka, kluczem do udanej relacji jest odpowiednie dopasowanie partnerów pod kątem potrzeb łóżkowych. Trzeba więc kierować uwagę nie tylko na swoje oczekiwania, ale także na przeżycia i komfort drugiej osoby. Jeśli bowiem czuje się ona mocno skrępowana naszymi fantazjami, to z pewnością nie będzie czerpać satysfakcji ze zbliżenia.

– Nie chodzi mi o to, żeby nie wiadomo co odgrywać, tak jak w filmie, ale tak po prostu, że udajemy, że znów jesteśmy obcymi osobami, mamy inne imiona. Taka zwykła podstawa, ale nie dźwigają tego partnerzy i wychodzą mi z roli – dodaje.

Aktorkę można oglądać teraz m.in. w komedii „Cały ten seks” w reżyserii Tomasza Mandesa na platformie Amazon Prime Video. Wszyscy bohaterowie tej produkcji mają jakieś fantazje seksualne, niektóre zupełnie pospolite, inne całkiem szalone.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.