Newsy

Mirosław Zbrojewicz: Jestem psiarzem. W moim domu zawsze będzie pies

2016-11-08  |  06:45

Aktor traktuje swoje zwierzęta, psa i kota, jak członków rodziny. Twierdzi, że z 11-letnim psem Borysem osiągnął doskonałe porozumienie. Z miłości do zwierząt gwiazdor został ambasadorem kampanii „Dopasowani kompani”, której celem jest promowanie świadomej adopcji. Mirosław Zbrojewicz przekonuje, by przygarniać psy o charakterze i potrzebach zbliżonych do osobowości i stylu życiu właściciela. 

Mirosław Zbrojewicz jest wielkim miłośnikiem psów i określa siebie mianem psiarza. Twierdzi, że zwierzęta te obecne były w jego życiu już od wczesnych lat dziecięcych. Pierwszym był niewielkich rozmiarów kundelek o imieniu Szlemik. Imię nadali mu rodzice przyszłego aktora, wielcy miłośnicy brydża. Kolejnym psem był wilczur o imieniu Tarzan i dynamicznej osobowości.

– Zupełnie nad nim nie panowałem, to była rzeczywiście masakra z nim. A potem już bardziej świadomie przygarnialiśmy psy. Pies zawsze będzie w domu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Mirosław Zbrojewicz, aktor i ambasador kampanii „Dopasowani kompani”.

Obecnie w domu aktora mieszka pies rasy bokser o imieniu Borys oraz przygarnięty z ulicy kot. Prawdopodobnie uciekł lub został porzucony przez poprzedniego właściciela żona gwiazdora znalazła go jesienią ubiegłego roku pod samochodem. Miał wówczas ok. 2–3 lat, był wykastrowany i dobrze ułożony. Po prawie roku zadomowił się w nowym miejscu i zaprzyjaźnił z rodziną aktora.

– Z psem jest trudniej, najprościej mówiąc, żyją jak pies z kotem, ale już się tolerują. Obchodzą się co prawda, czasem dochodzi do awantur w porze posiłku, ale jest to jak najbardziej do opanowania. Wesoła gromadka – mówi Mirosław Zbrojewicz. 

Aktor traktuje mieszkające z nim zwierzęta jak członków rodziny. Uważa, że żyjąc z nimi przez kilkanaście lat, codziennie przebywając razem na jednej przestrzeni, niemożliwe jest wręcz traktowanie ich inaczej. Zwłaszcza Borys naturalnym porządkiem rzeczy stał się członkiem rodziny, jest w niej bowiem już od 11 lat.

– Na dokładkę to już jest doświadczenie powtórzone, bo to drugi bokser, w tym wieku, który on osiągnął teraz, ma prawie 11 lat, porozumienie jest – mówi Mirosław Zbrojewicz. 

Z miłości do zwierząt gwiazdor wziął udział w kampanii „Dopasowani kompani”, której autorem jest Fundacja Zwierzęca Polana. Jej celem jest zwrócenie uwagi Polaków na konieczność adopcji psów w oparciu o charakterologiczne dopasowanie przyszłych właścicieli i pupili. Aktor uważa, że należy, jak najczęściej uświadamiać ludziom wagę świadomej adopcji. Podkreśla, że psy – podobnie jak ludzie mają różne charaktery i wynikające z nich potrzeby: jedne lubią spędzić dzień na kanapie, inne wolą wielogodzinne zabawy na dworze, niektóre psy są towarzyskie, inne z kolei trudno nawiązują kontakt.

– Jeżeli mamy na to czas, to weźmy psa, który wymaga więcej uwagi, ułóżmy go pod siebie tak, żeby nasze współżycie było jak najbardziej harmonijne, żeby ani pies nie był dla nas obciążeniem, ani żebyśmy nie byli, tak najzwyczajniej mówiąc, niedobrzy dla zwierzaka – mówi Mirosław Zbrojewicz. 

Aktor twierdzi, że zawsze chętnie bierze udział w kampaniach i akcjach, których celem jest pomoc zwierzętom, zwłaszcza bezdomnym. Z przyjemnością przyjął więc zaproszenie Fundacji Zwierzęca Polana.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.