Newsy

Tomasz Niecik: Razem z żoną zdecydowaliśmy się na adopcję pieska. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru

2019-05-08  |  06:16

Muzyk przyznaje, że jest wielkim miłośnikiem zwierząt, dlatego też bez wahania zdecydował się wziąć udział w projekcie „SuperPies”. I choć pierwsza adopcja wybranego czworonoga ze schroniska w Celestynowie zakończyła się fiaskiem, to jednak piosenkarz nie zraził się niepowodzeniem. Kolejny wybór padł na 2-letnią suczkę Lufkę, która szybko skradła serce całej rodziny.

Tomasz Niecik podkreśla, że od dłuższego czasu wraz z żoną planowali poszukać towarzystwa dla swojej 9-letniej suczki Szajen, by miała się z kim bawić i nie czuła się osamotniona. W wyborze psiaka pomagała im Aneta Awtoniuk, behawiorystka z programu „SuperPies”.

– W ramach programu „SuperPies” z Polsatem zdecydowaliśmy się razem z żoną, że zaadoptujemy pieska. Na początku żona zasugerowała mi, żeby to był taki malutki, szczeniaczek, że do dzieci będzie miło nastawiony. I oczywiście, że te argumenty jakby za mną przemawiały, bo to jest oczywiste, że mamy dwójkę dzieci, czyli wiadomo, że to nie może być jakiś duży pies, bo jeszcze może się jakaś krzywda im stać. Nie chcieliśmy też krzywdzić naszej Szajenki, naszego yorka 9-letniego – mówi agencji Newseria Tomasz Niecik.

By zaadoptować kundelka znalezionego wcześniej w Internecie, Niecik wraz z żoną Luizą odwiedzili schronisko w Celestynowie. Gdy tylko zobaczyli na żywo Marcepana, byli pewni, że to jest właśnie ten pies, któremu chcą dać nowy dom.

– Na początku zdecydowaliśmy się na Marcepana, który miał bodajże 2,5 miesiąca i to był szczeniaczek, malutki, który jest żądny zabawy, który chce biegać, skakać. Myśleliśmy sobie: O, fajnie, pewnie się zaaklimatyzuje, zakuma się z naszym i będzie wszystko okej. Moje myślenie było takie, że ona go potraktuje go jako syna, przyjmie go do siebie i że to będzie takie normalne – mówi Tomasz Niecik.

Niestety, Marcepan nie został zaakceptowany przez Szajen. 

– Ona od niego uciekała, jakby męczyły ją te takie wspólne zabawy i stąd też właśnie decyzja o zmianie psa. Naprawdę było bardzo trudno, bo pokochaliśmy tego Marcepana i wszystko nam było na tak, więc zmiana to był taki cios dla nas. No ale generalnie jakby też zgłosiliśmy się do programu, żeby tak naprawdę pomóc właśnie tym psom ze schroniska, żeby znalazły ten dom, czyli tak naprawdę, czy my weźmiemy tego, czy tego, to już nie jest ważne – mówi Tomasz Niecik.

W końcu wybór padł na 2-letnią Lufkę. Suczka szybko zaaklimatyzowała się w domu Niecików.

– To dobra decyzja, bo Lufka jest już psem poukładanym, ona już ma swoje nawyki, ona jest taka właśnie przyjazna do dzieci, ma już swój charakter ukształtowany. W stu procentach spełnia nasze oczekiwania. Jest bardzo milutka, przyjazna do dzieci, nawet już synek bardzo pokochał ją, na spacery z nią chodzi cały czas. On sam szuka powodów, żeby tylko z pieskiem pochodzić. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru tego psa – mówi Tomasz Niecik.

Tomasz Niecik tłumaczy, że jemu samemu na początku nieco trudno było się przyzwyczaić do nowego członka rodziny.

– Troszeczkę mnie to wkurzało, jak do mnie do łóżka przychodziła i się kładła, bo wiadomo, zaraz jakieś tam robaki. Staram się dobrze odżywiać, dbać o siebie, o rodzinę, dwa razy w roku się odrobaczamy, dbamy o takie rzeczy i to troszeczkę też zaważyło na tym, że na początku się zbulwersowałem, że od razu do mnie do pokoju przyjdzie, będzie leżała. To jeszcze jest nowy pies, mogą być jeszcze jakieś powikłania zdrowotne przez niego. Zrobiliśmy mu oczywiście wszystkie badania, piesek jest w stu procentach zdrowy i weterynarz nas uspokoił – mówi Tomasz Niecik.

Zdaniem piosenkarza każdy, kto tylko może zagwarantować czworonogowi odpowiednie warunki, powinien się udać do schroniska i zaopiekować się wybranym pupilem. On sam z duża radością opiekuje się swoimi pupilami, wyprowadza je na spacer i karmi.

– Od czarnej roboty jestem ja, ale tak naprawdę to nie jest czarna robota, tylko przyjemność i robię to z sercem, bo dzięki temu ja też się odstresowuję. To nie jest tak, że tam idę za karę, weź, wyprowadź psa, oj nie, nie. Wstaję o 6 rano, od razu biorę pieska, idę na spacerek, najpierw go puszczam, trochę się wylata, później biorę na smycz, biegnę sobie z nią, też przy okazji sam dbam o swoją kondycję. Przebiegnę się 500 metrów tam po swojej ścieżce takiej standardowej u nas w mieście, wracam, piesek już jest taki oblatany, dajemy mu wtedy karmę suchą i ma dużo energii – mówi Tomasz Niecik.

Niecik wspomina też, że Szajen towarzyszy jego rodzinie od wielu lat. Zwierzak był prezentem dla jego ówczesnej narzeczonej, która kochała psy. Wtedy modne były yorki, więc wybór padł właśnie na przedstawiciela tej rasy. Prezent okazał się strzałem w dziesiątkę. Teraz już jako małżeństwo para postanowiła dać szansę czworonogowi ze schroniska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.