Newsy

Beata Pawlikowska napisała kolejne dwa poradniki. Radzi, co i jak jeść, by być zdrowym, szczęśliwym i pełnym energii

2015-01-22  |  06:50

„Największe kłamstwa naszej cywilizacji” i „Największe skarby naszej cywilizacji” to dwie najnowsze propozycje Beaty Pawlikowskiej. Pierwsza ukaże się w marcu, druga w maju. Autorka nie ma wykształcenia z zakresu dietetyki czy psychologii, podstawą jej publikacji są bezcenne doświadczenia zdobyte podczas podróży i umiejętność wnikliwej obserwacji.

Podróżniczka dzieli się z czytelnikami nie tylko relacjami z wypraw, lecz także poradami dotyczącymi zdrowego żywienia.

Cykl zaczęłam od książki pt. „W dżungli zdrowia”, potem były „Moje zdrowe przepisy”, a następnie „Moja dieta cud” – te trzy już się ukazały. A teraz na rynku pojawią się jeszcze dwie publikacje z tej serii: „Największe kłamstwa naszej cywilizacji” i „Największe skarby naszej cywilizacji” – zapowiada Beata Pawlikowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Dziennikarka podkreśla, że każda publikacja jest wynikiem bacznych obserwacji stylu życia i sposobu odżywiania ludzi mieszkających w różnych zakątkach świata.

Zaczęłam zestawiać te informacje i zorientowałam się, że ludzie, którzy są szczupli, mają najwięcej siły, największą chęć życia i w ogóle robienia czegoś. To są ludzie, którzy jedzą mało mięsa, nie jedzą też gotowych rzeczy kupionych w sklepie, tylko idą na targowisko, kupują proste produkty, warzywa, kasze, fasolę i sami z tych rzeczy robią proste dania – tłumaczy Beata Pawlikowska.

Podróżniczka tłumaczy, że tak samo reagował jej organizm. W zależności od tego, co jadła, czuła się albo lekka i pełna energii, albo senna, ociężała i miała problemy z trawieniem

Najlepiej czułam się w tych krajach, gdzie jest najzdrowsze, czyli nieprzetworzone jedzenie, i gdzie wszystko jada się na ciepło. Najgorzej jedzą ludzie w dużych miastach, bo tam panuje ciągły pośpiech i nigdy nie ma na nic czasu, a w barach szybkiej obsługi robi się rzeczy z niepełnowartościowych składników, wielokrotnie mielonych i wielokrotnie chemicznie oczyszczanych – mówi Beata Pawlikowska.

Pawlikowska podkreśla, że każda podróż to dla niej ogromny bagaż doświadczeń i wrażeń. I chodzi nie tylko o poznawanie różnych krajów pod kątem położenia geograficznego, lecz także kultury, sposobu życia i jedzenia mieszkańców. Stąd pomysł na cykl książek.

Żeby czuć się szczęśliwym człowiekiem, umieć znaleźć radość w różnych rzeczach dookoła i mieć siłę na wymyślanie nowych projektów, trzeba się zdrowo odżywiać. Umysł, dusza i ciało są ze sobą połączone, więc to jest absolutnie oczywiste i naturalne, że piszę o podróżowaniu, duszy i o tym, jak utrzymać zdrowe i silne ciało – dodaje Beata Pawlikowska.

Dwie najnowsze książki dziennikarki trafią na póki księgarń w marcu i maju.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.