Mówi: | Aleksander Kwiatkowski |
Funkcja: | ekspert Sante |
Biowitalność nowym trendem w dietetyce. Jakość żywności zależy od zgromadzonej w niej energii świetlnej w postaci biofotonów
Do tej pory dietetycy nie mieli narzędzi do pomiaru faktycznej wartości odżywczej produktu ekologicznego. Dlatego też pomiar biowitalności otwiera nowy rozdział w dietetyce. Naukowcy szacują, że jeżeli człowiek ma poziom biowitalności powyżej 7,5 tys. w skali Bovisa, to oznacza, że jego organizm funkcjonuje prawidłowo i oddala się ryzyko groźnych chorób.
Naukowcy podkreślają, że w momencie, kiedy mamy wysoką biowitalność jesteśmy zdrowi, pełni sił i łatwiej radzimy sobie ze stresem. Emanujemy naturalnym pięknem, kipimy energią i optymizmem.
– Wszystko na Ziemi, w ogóle w całym Wszechświecie, ma swoją biowitalność, czyli energię życiową, która jest związana z danym pożywieniem, z danymi miejscami. Biowitalność to jest tak naprawdę podstawa tego, czym i kim jesteśmy, jaką energię mamy w życiu, jaki poziom zdrowia, w jaki sposób reagujemy na świat, na bodźce, które do nas dochodzą, i na to, co robimy. Uważa się, że przeciętny zdrowy człowiek ma około 7,5 tys. bovisów biowitalnosci. Jeżeli przebywa on w miejscu, które jest o wyższym poziomie biowitalności, to automatycznie zwiększa swoją biowitalność – również dzięki temu, że spożywa określone produkty – mówi agencji Newseria Lifestyle Aleksander Kwiatkowski, ekspert Sante.
Energetyczny potencjał człowieka podwyższają naturalne i ekologiczne produkty, które odznaczają się wysoką bioenergią. Najnowsze odkrycia biofizyków mówią, że jakość żywności zależy od zgromadzonej w niej energii świetlnej w postaci biofotonów. Biowitalne produkty są zdrowe i naturalne, dojrzewały bowiem w słońcu i w sposób zgodny z naturą.
– Zaczynamy od pola, od tego miejsca, w którym dana roślina odbiera odpowiednią ilość biofotonów, tudzież fotonów, czyli odbiera energię słoneczną i przetwarza ją na odpowiednie struktury. Następnie, jeżeli my ją przetwarzamy w odpowiedni sposób, to ona nie traci tej energii, tej biowitalności, którą zgromadziła na etapie wzrostu, i przekazuje ją dalej w jedzeniu do użytkownika końcowego, czyli w tym momencie np. do nas – tłumaczy Aleksander Kwiatkowski.
Wczesną wiosną należy więc włączać do swojego menu jak najwięcej biowitalnej żywności wysokowibracyjnej. Jej źródłem jest żywność bez sztucznych dodatków, która odżywia organizm, dostarczając mu brakujących częstotliwości. W ten sposób szybko uda nam się pokonać zmęczenie i wiosenne przesilenie.
– Powinniśmy jeść produkty o dużym poziomie biowitalności, które w swojej historii tworzenia zgromadziły jak najwięcej biofotonów, czyli mają największą ilość energetycznych składników, których nam bardzo mocno brakuje, kiedy nie mamy słońca. Jeżeli mamy poziom biowitalności powyżej 7,5 tys. w skali Bovisa, to większość chorób nam nie grozi. To powoduje, że tak naprawdę wszystkie nasze narządy, wszystkie nasze elementy składowe organizmu działają bardzo dobrze i jesteśmy zdrowi – mówi Aleksander Kwiatkowski.
Biowitalność to energia życiowa, którą możemy odnaleźć wyłącznie w żywności bez sztucznych dodatków, barwników i wzmacniaczy smaku.
– Żywność ekologiczna przede wszystkim ma dojrzewać w sposób naturalny. Proces naturalny polega na tym, że przede wszystkim mają one odpowiednią ilość słońca, świeżych elementów ze środowiska i też nie ma elementów sztucznych. Bo bardzo często okazuje się, że nawet śladowe ilości elementów sztucznych powodują, że dany produkt traci swoją biowitalność – mówi Aleksander Kwiatkowski.
Żeby odżywiać się zdrowo, przede wszystkim należy czytać etykiety produktów, które zawierają dużo kluczowych informacji. Dlatego przy zakupie nie warto kierować się reklamą, niską ceną czy chwytem marketingowym, a przede wszystkim danymi zawartymi na opakowaniach. Kluczowe jest chociażby pochodzenie danego produktu.
– Mamy dwa różne elementy uzupełniające się: jeden to jest element kalorii, czyli to, co liczymy w strukturach chemicznych jako ekwiwalent tego, co można uzyskać w momencie spalenia danego produktu, a z drugiej strony mamy biowitalność, czyli tę energię, która jest zmagazynowana w produkcie z kosmosu, ze słońca, czyli fotony, biofotony, które w danej strukturze istnieją – wyjaśnia Aleksander Kwiatkowski.
Aleksander Kwiatkowski jako absolwent m.in. University of Illinois czy Harvard Business School, obecnie szeroko promuje tematykę biowitalności jako trend żywieniowy m.in. w Polsce i w Dubaju.
Czytaj także
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2025-01-09: Zdjęcia satelitarne dobrym źródłem wiedzy o zmianach klimatycznych. Ich zaletami są ujęcie dużego obszaru i regularność dokumentowania
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-18: Firmy energetyczne cierpią na niedostatek kadr. Niepewność w branży zniechęca do edukacji w tym kierunku
- 2024-09-09: Wraz z kolejnymi szczeblami edukacji spada odsetek uczniów lubiących matematykę. To nie tylko kwestia trudności przedmiotu, ale i sposobu nauczania
- 2024-08-26: Polska nie może się uwolnić od węgla. Wszystko przez brak inwestycji w modernizację sieci elektroenergetycznych
- 2024-06-28: Przyspiesza dekarbonizacja ciepłownictwa. Elektrociepłownia w Bydgoszczy od przyszłego roku zrezygnuje z kolejnych kotłów węglowych
- 2024-07-05: Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd
- 2024-05-21: Jedynie 20 proc. zużywanych w kraju surowców mineralnych pochodzi z Polski. Rozwiązaniem może być recykling części metali
- 2024-04-30: Wzrost inwestycji prywatnych przesądzi o rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach. Sektorami przyszłości są nowe technologie i zielona energetyka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.