Mówi: | Joanna Olszak |
Funkcja: | doradca ds. prawa żywnościowego |
Firma: | IGI Food Consulting |
Możliwe duże zmiany w sposobie znakowania żywności. Mają one poprawić dietę Europejczyków
Na forum UE trwają prace, które dotyczą wprowadzenia obowiązku oznaczania wartości odżywczych produktu z przodu opakowania. Komisja rozważa różne scenariusze, które kategorie produktów miałyby zostać objęte tym obowiązkiem i jak miałoby wyglądać to oznaczanie. Inicjatywie tej przyświeca prozdrowotny cel – bardziej widoczna informacja ma wpłynąć na poprawę nawyków żywieniowych konsumentów. Potencjalne zmiany odczują nie tylko konsumenci, ale przede wszystkim przedsiębiorcy i producenci żywności. – To oznacza duże koszty dla całej branży spożywczej. Rynek będzie miał w najbliższym czasie bardzo dużo pracy – mówi Joanna Olszak z IGI Food Consulting.
– Obowiązek znakowania wartością odżywczą na froncie opakowań może stać się rzeczywistością, ale na tę chwilę jeszcze trudno powiedzieć, kiedy to się wydarzy i czy w ogóle. Jeżeli tak, to na pewno najwcześniej w 2023 roku – mówi agencji Newseria Biznes Joanna Olszak, doradca ds. prawa żywnościowego w IGI Food Consulting.
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011, które dotyczy przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, w etykietowaniu produktów spożywczych istnieje już obowiązek podawania informacji o wartości odżywczej, w tym wartości energetycznej, zawartości tłuszczu, nasyconych kwasów tłuszczowych, węglowodanów, cukrów oraz białka i soli. W ubiegłym roku Komisja Europejska zaproponowała jednak wprowadzenie oznaczania wartości odżywczych nie tylko na etykiecie, ale i z przodu opakowania (FOPNL, front-of pack nutrition labelling). To rozwiązanie, które funkcjonuje już w kilku krajach, jest obecnie przedmiotem prac na poziomie UE i niewykluczone, że wkrótce stanie się obowiązkowe.
– Jesteśmy teraz na takim etapie, gdzie ciężko oszacować, jakich produktów dotyczyłby ten obowiązek. Być może będą to tylko określone kategorie. Nie jest też jeszcze jasne, jakie informacje będą podawane na froncie opakowania. To może być np. literowe oznaczenie ogólnej wartości żywieniowej produktu, jak ma to w tej chwili miejsce we Francji. Może być też tak, że podawane będą wybrane informacje o kilku składnikach odżywczych, np. energii, tłuszczach, kwasach tłuszczowych nasyconych, cukrach i soli – wymienia ekspertka IGI Food Consulting.
Pierwsza opcja brana pod uwagę w aktualnych pracach KE, czyli oznaczanie produktów literami, to element dobrowolnego uproszczonego systemu znakowania żywności Nutri-Score. Polega on na wyliczeniu na podstawie szeregu kryteriów wskaźnika, który stanowi o profilu żywieniowym danego produktu. W efekcie żywność jest oznaczana literą w odpowiednim kolorze – od A – zielona (najlepsza) do E – czerwona (najsłabsza), prezentowaną na froncie etykiety. Na stosowanie takich oznaczeń już dziś decyduje się coraz więcej firm.
Jak wskazuje ekspertka, zmiana ma umożliwić konsumentom dokonywanie świadomych wyborów uwzględniających ich potrzeby żywieniowe. To istotne zwłaszcza w kontekście rosnącego odsetka osób z nadwagą i otyłością w krajach UE, jak i rosnącej roli zagrożeń zdrowotnych związanych z nieprawidłową dietą.
– Komisja pracuje nad tym tak naprawdę już od dość długiego czasu, to jest sprawa głośna w całej Unii Europejskiej. Celem jest realizacja takiej polityki, która będzie sprzyjać poprawie nawyków żywieniowych konsumentów, oraz to, abyśmy byli zdrowsi i w mniejszym stopniu chorowali na choroby dietozależne. I właśnie temu ma służyć właściwe znakowanie żywności i podawanie na froncie opakowań jasnej informacji o tym, jaką wartość odżywczą czy żywieniową ma dany produkt – mówi Joanna Olszak.
Z analizy opublikowanej przez Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej wynika, że etykietowanie na przodzie opakowania dla większości konsumentów jest pomocne. Jednak etykiety FOPNL powinny być dla nich zrozumiałe i przyciągać uwagę, żeby faktycznie wpływały na wybory żywieniowe.
W Polsce badania przeprowadzone w ubiegłym roku dla Federacji Konsumentów pokazały, że 55 proc. Polaków jest zainteresowanych pogłębieniem swojej wiedzy o bezpieczeństwie żywności. Ponad 90 proc. zwraca uwagę na informacje o produktach spożywczych, ale jednocześnie 36 proc. uważa, że są one trudno dostępne – to z kolei wnioski z badania „Wiemy, co jemy? Polacy o potrzebie informacji”, przeprowadzonego przez agencję badawczą INQUIRY we współpracy z ITBC Communication.
– Założenie jest takie, że podawanie wartości odżywczej czy wartości żywieniowej na froncie ma poprawić nawyki żywieniowe konsumentów. I miejmy nadzieję, że jeżeli do tego dojdzie, to faktycznie tak się stanie, chociaż zdania na ten temat są podzielone – mówi ekspertka IGI Food Consulting.
Wskazuje też, że planowane zmiany w etykietowaniu produktów będą odczuwalnie nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim – dla producentów i przedsiębiorców.
– Dla producentów żywności obowiązek znakowania wartością odżywczą na froncie będzie oznaczał tyle, że będą musieli oni przygotować nowe etykiety dla swoich produktów. A zatem jest to ogromny wysiłek organizacyjny i bardzo duże koszty dla całej branży spożywczej. Rynek będzie miał w najbliższym czasie bardzo dużo pracy – mówi Joanna Olszak.
Czytaj także
- 2024-04-26: Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
- 2024-05-06: Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność
- 2024-04-25: Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie
- 2024-04-09: Inflacja spadła do najniższego od pięciu lat poziomu. Spowolnić może także wzrost płac
- 2024-02-15: Włoska żywność wśród najczęściej podrabianych na świecie. Producenci walczą z tym zjawiskiem za pomocą certyfikacji
- 2024-03-01: Kraje afrykańskie w bezprecedensowym kryzysie żywnościowym. Potrzebne wsparcie rozwojowe dla lokalnego rolnictwa
- 2024-01-09: Dieta roślinna staje się cenowo i ofertowo bardziej dostępna dla polskiego konsumenta. Przybywa takich produktów w sieciach handlowych
- 2023-12-05: Coraz więcej Polaków sięga po roślinne zamienniki mięsa i nabiału. Producenci takiej żywności walczą o większą obecność na sklepowych półkach
- 2023-11-22: Polacy coraz rzadziej jadają posiłki poza domem. 11 proc. restauratorów obawia się konieczności zamknięcia swojego lokalu
- 2023-11-29: Rośnie liczba użytkowników aplikacji walczących z marnowaniem żywności. Na zainteresowanie mocno wpłynął wzrost cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa
Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.
Infrastruktura
Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego
21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.
Prawo
Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem
W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.