Newsy

Pełnowartościowe posiłki nie muszą być drogie. Wystarczy zastąpić zagraniczne produkty lokalnymi

2016-11-15  |  06:35

Dietetycy i specjaliści ds. żywienia przekonują, że aby utrzymać zróżnicowaną dietę, wcale nie trzeba wydawać fortuny. Wystarczy włączyć do menu polskie produkty, które zawierają wszystkie potrzebne organizmowi witaminy i składniki odżywcze. Podstawą zbilansowanego stylu życia jest odpowiednie zarządzanie kaloriami, składnikami odżywczymi i rodzajem aktywności fizycznej.

Zdaniem dietetyków poprzez włączanie do menu sprawdzonych, lokalnych produktów można dopasować dietę do konkretnych potrzeb organizmu. Ważna jest stała zmiana nawyków żywieniowych i odpowiednie zarządzanie przyjmowaną energią.

– Dieta pełnowartościowa wcale nie musi być droga. Jeżeli popatrzymy na piramidę żywienia, to u jej podstawy mamy warzywa i owoce. Jeśli kupujemy te sezonowe i lokalne, na pewno nie są one drogie. Na drugim miejscu mamy produkty zbożowe, a te do drogich również nie należą. Warto sięgnąć po kaszę, ryż, pieczywo z grubego przemiału. Natomiast najdroższe są tzw. konkrety, czyli produkty dostarczające nam białka. Nawet w tej grupie znajdziemy jednak tańsze elementy, które z powodzeniem możemy wykorzystać, np. rośliny strączkowe, jaja czy chudy nabiał. Jeśli chodzi o mięso, to korzystajmy z chudego drobiu, tańszego niż czerwone mięso. Z droższych produktów warto pamiętać o rybach. Tutaj bardzo wartościowy jest śledź, który jest tańszą opcją – mówi dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia, ekspert kampanii Zarządzanie Kaloriami..

Specjaliści do spraw żywienia tłumaczą, że kilka modnych produktów dodanych do naszego jadłospisu nie wpłynie znacząco na zmniejszenie masy ciała czy poprawę samopoczucia.

 – Superfoods to przede wszystkim chwyt marketingowy. Nie istnieje jeden produkt, który dostarczy nam wszystkich niezbędnych składników. Każdy produkt ma swoje miejsce w diecie, warto o tym pamiętać. Jeżeli spróbowalibyśmy zdefiniować „superfoods”, to jest to właśnie produkt, który zawiera jakiś prozdrowotny składnik. A praktycznie w każdym produkcie możemy taki składnik znaleźć znaleźć – tłumaczy dr Agnieszka Jarosz.

Dlatego najlepiej postawić na sezonowe owoce i warzywa. Te produkty mają najwięcej witamin i składników odżywczych. Wiosną wybierajmy nowalijki, latem szparagi, fasolkę, truskawki, maliny, wiśnie i pomidory, jesienią dynie, bakłażany, jabłka i śliwki, a zimą warzywa korzeniowe.

– Superfoods nie zastąpi nam urozmaiconego żywienia. Nie możemy tak skonstruować swojej diety, żeby cały dzień jeść np. produkty typu fast food, a jeden produkt superfood, który rozgrzeszy nam wszystkie żywieniowe grzechy – wyjaśnia dr Agnieszka Jarosz.

Dietetycy zachęcają do eksperymentów. Z polskiej żywności również można tworzyć wspaniałe kompozycje smakowe i wizualne. Wystarczy odrobina kreatywności i odwaga, by połączyć to, czego nie przewidują tradycyjne książki kucharskie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.