Mówi: | Janusz Profus |
Funkcja: | maestro czekolady |
Firma: | E. Wedel |
Regularne spożywanie czekolady spowalnia procesy starzenia i działa przeciwrakowo
Czekolada to nie tylko puste kalorie. Regularnie jej jedzenie pomaga chronić organizm przed procesami starzenia, hamuje rozwój demencji i zmniejsza ryzyko choroby Alzheimera. Zawiera endorfiny poprawiające nastrój, magnez usprawniający pracę mięśni oraz pobudzającą czynność serca teobrominę. Szczególne właściwości zdrowotne ma czekolada gorzka, a więc zawierająca ponad 70 proc. kakao.
Czekolada ma wysoką wartość energetyczną – 100 gram tego produktu to ok. 500 kcal. Nie powinno się jednak całkowicie rezygnować z jej jedzenia, jest bowiem źródłem cennych składników odżywczych.
– Gdybyśmy wzięli 100 g jakichkolwiek chipsów, to będą miały blisko 600 kcal i więcej, 100 g czekolady ma 460 kcal, to trochę mniej. Ale nie chodzi o to, żeby zjeść czekoladę za jednym razem. Zawsze mówię: „Silny ten, kto umie połamać całą tabliczkę czekolady, a zjeść z niej 2 albo 4 kostki”. Tę przyjemność musimy dozować i jednorazowo jeść maksymalnie 20 g. Gdy sięgamy po gorzką czekoladę, to daje ona nam sporo magnezu i endorfiny, czyli jesteśmy szczęśliwi – mówi Janusz Profus, maestro czekolady E. Wedel, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Zawarty w czekoladzie magnez usprawnia funkcjonowanie mięśni, ułatwia wchłanianie wapnia i zapobiega stresowi. Czekolada jest także źródłem teobrominy pobudzającej czynność serca i rozszerzającej naczynia krwionośne, a także flawonoidów – związków chroniących komórki przed wolnymi rodnikami oraz zmniejszających zachorowalność na nowotwory i choroby układu krążenia. W czekoladzie znajduje się także kofeina, działająca pobudzająco i stymulująco na układ nerwowy, oraz fenyloetyloamina – substancja, która pobudza produkcję serotoniny i endorfin, odpowiedzialnych za dobry nastrój. Z badań australijskich naukowców wynika ponadto, że gorzka czekolada o 40 proc. obniża ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Należy jednak pamiętać, że zdrowotne walory ma tylko gorzka i mleczna czekolada.
– Polacy wybierają czekoladę nie tylko do jedzenia, lecz także do gotowania czy picia. Kupują czekolady zarówno gorzkie, jak i mleczne czy nadziewane, które są klasykami na półkach sklepowych – mówi Janusz Profus.
Z badań GFK Polonia wynika, że aż 58 proc. Polaków bardzo lubi czekoladę. Rocznie Polacy spożywają ok. 4,5 kg czekolady, czyli trzykrotnie mniej niż Szwajcarzy i Belgowie. Najchętniej kupują czekoladę ciemną: zdecydowana większość badanych spożywa ją średnio 2-3 razy w miesiącu, 14 proc. robi to częściej niż raz na tydzień. 80 proc. najchętniej kupuje ją w tabliczkach, co druga osoba najczęściej kupuje mieszanki i bombonierki. Polacy polubili także czekoladę pitną. Co ciekawe, ma ona mniej kalorii niż ta w tabliczkach – duży kubek czekolady do picia to 150 kcal.
– W Polsce wyznajemy gęstą czekoladę, a nie takie lekkie kakao z odrobiną pianki, tylko właśnie taką gęstą, prawdziwą czekoladę, którą można jeść łyżeczką. Do tego dodatek konfitury różanej, wiśni, malin, pomarańczy toffi czy kawy. Latem popularne są dodatki z owocami – z bananami, owocami cytrusowymi czy miętą – mówi Janusz Profus.
Należy jednak pamiętać o tym, że czekolada zawiera kakao, a więc substancję silnie uczulającą, oraz laktozę. Nie powinni więc jej spożywać alergicy i osoby cierpiące z powodu nietolerancji laktozy. Także cukrzycy powinni zrezygnować z czekolady, chyba że tradycyjną tabliczką zastąpią czekoladą w wersji light. Wszystkie czekolady, poza gorzką, zawierają także dużą ilość nasyconych kwasów tłuszczowych, które negatywnie wpływają na poziom złego cholesterolu w organizmie.
Czytaj także
- 2024-11-06: Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
- 2024-06-25: Naukowcy stworzyli zdrowszą odmianę czekolady. Wykorzystali do tego wyrzucane dotąd części owocu kakaowca
- 2023-11-07: Odzyskiwanie wody z mgły szansą dla obszarów zmagających się z jej niedoborami. Innowacyjna metoda pozwoli także usuwać z wody zanieczyszczenia
- 2023-08-29: 2 mld ludzi ma utrudniony dostęp do wody pitnej. Problem pogłębiają zmiany klimatyczne, m.in. największe od dekad susze
- 2023-09-01: Nowy system oczyszczania wody może być ratunkiem dla regionów dotkniętych niedoborami wody pitnej. Rozwiązanie ma być ekonomiczne i energooszczędne
- 2023-05-25: Adrianna Palka: Wirtualny świat idealizuje, pokazuje filtry i promuje sztuczność. Trzeba się nauczyć samoakceptacji i tworzyć swój własny styl
- 2023-03-31: Druk 3D umożliwił wyprodukowanie niskotłuszczowej czekolady. Technologia może się sprawdzić również w tworzeniu zdrowszych wersji innych produktów spożywczych
- 2023-02-06: Roboty dostawcze na razie nie zastąpią całkowicie kurierów w dostawach jedzenia. Mogą się jednak sprawdzić na krótkich trasach
- 2022-10-17: Katarzyna Bosacka: Z powodu inflacji kupujemy więcej tanich wędlin, chleba i margaryny, a coraz mniej mięsa, chleba na zakwasie czy masła. Coraz rzadziej jadamy też na mieście
- 2022-05-02: Katarzyna Grochola: Współczesna kobieta nie musi walczyć z mężczyzną. Ona musi walczyć o mężczyznę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.