Newsy

Anna Bałon o przygotowaniach do sesji: trzeba odrzucić spotkania ze znajomymi i wszystkie bzdurki i głupotki, którymi się zajmowaliśmy cały rok

2014-06-03  |  07:20
Anna Bałon zdradza, że najbliższe dni upłyną jej pod znakiem intensywnej nauki i przygotowań do egzaminów. Modelka kończy właśnie pierwszy rok studiów i przed nią kolejna sesja zamykająca semestr. Finalistka „Top Model” przyznaje, że zależy jej na tym, by zdobyć dyplom wyższej uczelni, dlatego do każdego egzaminu podchodzi bardzo poważnie i stara się uczyć na bieżąco, tak, by nie mieć zaległości. 

 – Zaczyna się sesja, teraz przede mną wiele egzaminów, na pewno trzeba skupić się na nauce w tym gorącym okresie. Chociaż na mojej uczelni nie jest tak dużo – w porównaniu z moimi znajomymi, którzy aktualnie też teraz będą zaliczali na innych uczelniach. Jestem teraz na dziennikarstwie i komunikacji, na dobrej uczelni, ale nie jest hardcorowo. Trzeba się uczyć, trzeba się przyłożyć. Ale spokojnie, jeżeli ktoś chce, to może zaliczyć – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Anna Bałon, modelka.

Anna Bałon od ośmiu miesięcy studiuje dziennikarstwo na jednej z prywatnych uczelni. Modelka zapewnia, że od początku trzyma się jednej zasady – warto się uczyć przez cały rok akademicki, a nie tylko w czasie sesji. Wtedy są dużo lepsze efekty i nie trzeba nadrabiać zaległości w ostatniej chwili.

Takie są realia w tych czasach, że studenci cały rok to tak średnio z tą nauką. Dobra, nie oceniam wszystkich, bo są ludzie, którzy uczą się miesiąc w miesiąc, a nawet codziennie. Wiem jednak, że dużo studentów dopiero tak naprawdę teraz się będzie zabierało za naukę. Trzeba odrzucić spotkania ze znajomymi i wszystkie bzdurki, i głupotki, którymi się zajmowaliśmy cały rok – mówi Anna Bałon.

Finalistka „Top Model” zdradza, że w trakcie sesji kończącej semestr zimowy, wszystkie egzaminy udało jej się zdać w pierwszym terminie. Choć miała dużo nauki, to dzięki sprawdzonym sposobom na odstresowanie, nie czuła zmęczenia.

Sposoby, żeby nie zasnąć nad książką: ćwiczenia fizyczne przy otwartym oknie, np. przysiady, brzuszki, skakanie na skakance – to świetnie pobudza do myślenia. Jeżeli jesteśmy już zaspani i mamy ciężką głową, że już myślimy, że nic nam więcej nie wejdzie do głowy, to właśnie w takim momencie polecam otworzyć okno, poskakać, poćwiczyć i po 10 minutach możemy wrócić do nauki pełni energii i dotlenieni – radzi modelka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.