Mówi: | Aleksandra Balcerzak |
Firma: | FitPlanner.pl |
Popularność zyskuje salsation. To trening fitness przeplatany tańcem i zmysłowymi ruchami
Salsation to trening taneczny, połączenie programu dance i fitness. Motywem przewodnim ćwiczeń jest radość, jaką niesie taniec i ruch, oraz nacisk na muzyczną interpretację poszczególnych choreografii połączonych z dobrą zabawą. Zajęcia łączą w sobie bezpieczny dla stawów trening funkcjonalny i ekspresję liryczną. Program powstał w 2009 roku w Chinach, a do Polski dotarł niecały rok temu, jednak już bije on rekordy popularności.
– Salsation to trening, który łączy taniec i fitness. Zawiera on elementy zarówno treningu funkcjonalnego, który opiera się na imitowaniu ruchów wykonywanych w trakcie życia codziennego, jak i takich stylów tanecznych jak np. reggae, ton del sol i salsa – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Aleksandra Balcerzak, ekspert FitPlanner.pl.
Nazwa „salsation” powstała w wyniku połączenia słów „salsa” i „sensation”. Nie chodzi tu jednak o salsę, czyli znany latynoamerykański taniec, choć z niego ten trening również czerpie.
– Słowo „salsa” jest tutaj użyte w znaczeniu z języka hiszpańskiego, czyli jako sos, co oznacza, że trening ten jest mieszanką rytmów, stylów i kultur, a „sensation” oznacza czucie, to wskazuje na to, że w trakcie tego treningu nabywamy większą świadomość własnego ciała – tłumaczy Aleksandra Balcerzak.
Instruktorzy podkreślają, że tym, co zdecydowanie wyróżnia zajęcia salsation, jest przywiązywanie wagi nie tylko do techniki wykonywanych ruchów, lecz także do interpretacji tekstów poszczególnych piosenek.
– Jest to aktywność przeznaczona tak naprawdę dla każdego. To nie jest trening, który jest bardzo obciążający, nie ma tu gwałtownych ruchów, a wręcz przeciwnie – są jakieś zmysłowe, kobiece. Jest to trening przede wszystkim funkcjonalny, bo chodzi tu o rozwój całego ciała, bez nadmiernego rozbudowywania masy mięśniowej – podkreśla Aleksandra Balcerzak.
Do Polski salsation dotarło niecały rok temu i jest to trend, który rozwinął się najszybciej ze wszystkich nowości. Obecnie jest ponad 250 wyszkolonych instruktorów salsation w całej Polsce i ta liczba w bardzo szybkim tempie wzrasta.
– Myślę, że optymalny trening to do trzech razy w tygodniu. Wtedy nie obciążamy zbytnio naszego organizmu, nie przeforsowujemy się – mówi Aleksandra Balcerzak.
Z danych serwisu FitPlanner.pl wynika, że największą popularnością salsation cieszy się na Mazowszu, Małopolsce i w Wielkopolsce.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.