Newsy

Wojciech Mecwaldowski: Polacy wolą stawiać pomniki albo spełniać marzenia niż pomóc innym

2018-11-27  |  06:04

Jestem po to, żeby pomagać – mówi aktor. Wspieranie potrzebujących jest dla niego formą odwdzięczenia się za wszystko, co otrzymał w życiu, m.in. ciekawą pracę i możliwość realizowania swoich pasji. Zdaniem artysty każdy, kto może sobie na to pozwolić, powinien pomagać ludziom, którzy mieli mniej szczęścia. Polacy wciąż nie są jednak skłonni do wyciągania ręki w stronę potrzebujących.

Wojciech Mecwaldowski wziął udział w przygotowaniu nowego spotu świątecznego organizacji SOS Wioski Dziecięce. Wraz z Anną Dereszowską, Zygmuntem Chajzerem, Natalią Kukulską i Andrzejem Wroną przekonuje w nim do wpłacania datków na rzecz podopiecznych organizacji, a więc osieroconych lub opuszczonych dzieci, często pochodzących z rodzin dysfunkcjonalnych. Aktor podkreśla, że większość ludzi nie jest w stanie wyobrazić sobie, jak trudno jest być samemu i nie mieć wokół siebie rodziny, co dzieci odczuwają szczególnie mocno w okresie świąt Bożego Narodzenia.

Chcemy zachęcić ludzi, żeby pomagali i żeby te dzieci miały wspaniałe święta, oprócz święta wspaniałe życie, bo święta nastrajają na cały rok, więc dobrze nastroić ich, żeby miały pięknie – mówi Wojciech Mecwaldowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor jest zdania, że jeśli istnieje możliwość mądrego wsparcia potrzebujących, to należy z niej skorzystać. Podkreśla, że nie jest celebrytą, rzadko bywa więc na imprezach show-biznesowych, o ile nie są związane z promocją jego filmu lub serialu. Chętnie wykorzystuje natomiast swoją popularność, aby pomagać innym i zachęcać Polaków do działalności charytatywnej.

Kocham pomagać, jestem po to, żeby pomagać. Skoro tu chodzę, siedzę, leżę, latam czasami, to wypada odwdzięczyć się za to, co mam – mówi Wojciech Mecwaldowski.

Zdaniem artysty pomagać może każdy, nie tylko osoby powszechnie znane. Zawód oraz wykonywana praca nie mają tu znaczenia, istotna jest bowiem jedynie chęć wspierania potrzebujących. Aktor uważa jednak, że Polacy wciąż nie wiedzą, jak pomagać, nie są też skorzy do wyciągania pomocnej dłoni do osób, które miały w życiu mniej szczęścia od nich.

Wolimy stawiać pomniki albo spełniać marzenia, których nigdy nie chcieliśmy niż pomóc innym. Wydaje mi się, że każdy powinien być wdzięczny za to, co ma. Jeżeli komuś się udaje, to miło by było pomóc, a to, czy ktoś jest aktorem, grabarzem czy biznesmenem, nie jest ważne – mówi Wojciech Mecwaldowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.