Azyl w Zaciszu
Położone z dala od gwarnego centrum stolicy Zacisze niegdyś było cenionym przez warszawiaków letniskiem. Sprzyjały temu luźna zabudowa i malownicze połacie łąk i jeziorek. Niegdyś odpoczywano tu i bawiono się w restauracji i parku zwanymi „Zaciszem”. Z biegiem lat miano przylgnęło do osady, a następnie dało nazwę dzielnicy. Dziś ten teren przeżywa boom budowlany. A na jednym z nowych osiedli swój dom znalazła czteroosobowa rodzina.
Jeżeli między projektantem a inwestorem szybko powstanie nić porozumienia, wystarczą ogólne wskazówki co do charakteru aranżacji. Modoso Interiors dostało wytyczne do stworzenia wnętrza, ponadczasowego, przytulnego i eleganckiego, ale bez efektu onieśmielenia. W ten sposób architekci mieli wiele twórczej swobody. Najważniejsze było odzyskanie przestrzeni poszatkowanej ściankami działowymi wykonanymi przez dewelopera. Na pierwszy ogień poszedł wiatrołap, który zastąpiono eleganckim systemem szklanych ścianek i drzwi S1500 marki Raumplus. Ten prosty zabieg umożliwił również lepsze rozplanowanie kuchni, która otworzyła się na jadalnię i strefę dzienną. Z kolei system drzwi S1500Air Raumplus z modnymi industrialnymi szprosami, których układ można indywidualnie zaprojektować, posłużył do wydzielenia dość nietypowej łazienki. Do pomieszczenia można wejść z salonu jak i z sypialni, a ponadto znajduje się w nim dwustronna szafa garderobiana. Od strony łazienki korzysta z niej pani domu, natomiast od strony sypialni jej mąż.
Przewidziana do tego wnętrza kuchnia miała być prosta. A w tego typu projektach diabeł tkwi w detalach. Dlatego Przemek Maziarz realizację powierzył firmie ZAJC, z którą pracował już wcześniej. Dostarczony przez polskiego producenta model kuchni przyciąga uwagę powściągliwą elegancją. A to dzięki oszczędnej formie i intrygującym wykończeniom. Dolne szafki fornirowane są dębem w ciepłym odcieniu karmelowym. Ze szlachetnym drewnem kontrastuje wysoka zabudowa, lakierowana w kolorze grafitowym o modnej głęboko matowej fakturze. Ten sam kolor znajdziemy na dość nietypowej wyspie kuchennej. Zgrabny, smukły mebel kumuluje kilka funkcji. Ma praktyczne szuflady na szpargały, donice na zioła i mogą przy nim wygodnie zasiąść na hokerach cztery osoby. Wszystkie blaty wykonane są z czarnego, matowego granitu, w którym dosłownie ukryty został zlew. Jego dno można elektrycznie podnieść, by zniknął, gdy jest niepotrzebny. Z powierzchnią blatu idealnie licuje się również płyta grzewcza. Aby jeszcze bardziej spotęgować wrażenie harmonii zrezygnowano z klasycznych uchwytów przy zmywarce i zamrażarce stosując system wspomagany elektrycznie.
Rodzina decydująca się na życie w spokojnej okolicy nadal chciała żyć w rytmie dynamicznego miasta. I tylko bezkompromisowy projekt mógł jej to zapewnić. Nie bez powodu przecież wybrali miejsce, które już wkrótce zbliży się do centrum, dzięki kolejnej stacji metra.
www.zajc.pl www.raumplus.pl
Projekt wnętrz i stylizacja: Przemek Maziarz/@modoso_interiors www.modoso.pl
Zdjęcia: Ola Dermont/@ayukostudio
Łazienka inspirowana kolorem roku 2025 – jak ją urządzić?
Luksus, który nie przytłacza
Klienci zaakceptowali naszą wizję architektoniczną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.