Stara Spalarnia w Poznaniu - na styku historii i nowoczesności
Orchidea Creative Group
ul. Ruska 51B
50-079 Wrocław
s.makowska|grupaorchidea.pl| |s.makowska|grupaorchidea.pl
517 412 466
https://grupaorchidea.pl/
Poznański budynek, który na początku XX wieku był jednym z najnowocześniejszych obiektów infrastruktury miejskiej w zakresie gospodarki odpadami w tej części Europy, dziś wraca do świetnego wyglądu i otrzymuje całkowicie nową funkcję. Aby takie przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem, potrzebne były: dobry projekt, fachowe wykonawstwo i wysokiej jakości materiały budowlane.
Stare fabryki i zakłady przemysłowe wciąż budzą duże zainteresowanie inwestorów. Mimo że wiele z nich przez lata podupadło, są one wciąż atrakcyjne i dzięki modernizacjom odżywają na nowo. Choć pierwotnie pełniły czysto utylitarną funkcję, współcześnie doskonale odnajdują się jako przestrzenie handlowo-usługowe, mieszkalne, biurowe, kulturalne czy hotelowo-restauracyjne. Ich wyjątkowej atmosfery nie sposób podrobić. Pamiętać jednak należy, że renowacja tego typu budowli zwykle nie jest zadaniem prostym. Trzeba bowiem nie tylko liczyć się z nieoczekiwanymi utrudnieniami technicznymi, ale też pieczołowicie zadbać o to, by historyczny charakter miejsca nie został zatracony przez złe decyzje projektowe czy nieodpowiednio dobrane materiały.
Nowa funkcja w starej tkance
Stara Spalarnia to budynek w północnej części Poznania, który w 1927 r. wzniesiono według projektu polskiego architekta Stanisława Kirkina. Zbudowano go z czerwonej cegły jako zespół pięciu zestawionych ze sobą brył o zróżnicowanej wysokości. Dominantę stanowiła 4-kondygnacyjna wieża, w której umieszczono nowoczesne urządzenia sprowadzone z Wielkiej Brytanii. Mimo przemysłowego charakteru architekt nadał obiektowi atrakcyjny wygląd, podkreślając wnęki i szczyty oraz stosując przypory. Przed II wojną światową spalarnia pełniła ważną funkcję w gospodarce odpadami w mieście i była wówczas jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie Środkowo-Wschodniej. W trakcie wojny uległa poważnemu zniszczeniu i choć później częściowo ją odremontowano, z biegiem lat podupadała coraz bardziej.
Współcześnie zabytkowy budynek znalazł się w bezpośrednim sąsiedztwie dużego osiedla mieszkaniowego Wilczak 20, realizowanego od 2011 r. przez firmę Agrobex. Poznański deweloper postanowił tchnąć w ten historyczny obiekt nowe życie. Inwestor miał już wcześniej doświadczenia z realizacją tego rodzaju przedsięwzięć, m.in. adaptując zabytkowe koszary na Osiedlu Ułańskim w Poznaniu. Budynek spalarni w zamierzeniu Agrobexu ma stać się niejako sercem osiedla i centrum integrującym mieszkańców. Parter przeznaczono pod funkcje handlowo-usługowe, natomiast dwie górne kondygnacje zaadaptowano na przestrzeń biurową. Łącznie pod wynajem dostępna będzie powierzchnia ok. 1060 m2. Otwarcie obiektu zaplanowano na II kwartał tego roku.
Z dbałością o detal
Gruntowną modernizację pod okiem konserwatora zabytków przeprowadzono według projektu arch. Piotra Litoborskiego i arch. Piotra Marciniaka oraz inż. Zbigniewa Czerwińskiego. Choć budynek był w złym stanie technicznym i wymagał częściowej rozbiórki, zachowały się źródła ikonograficzne, które pozwoliły odtworzyć zniszczone części wraz z kominem spalarni w ich pierwotnej formie.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że budynki przemysłowe z przełomu XIX i XX w. swoją niezaprzeczalną urodę zawdzięczają temu, że były wznoszone z solidnych materiałów, przez projektantów i wykonawców o naprawdę dużej wiedzy i kunszcie. Również dla osób odpowiedzialnych współcześnie za renowację Starej Spalarni ważne więc było, aby dopracować każdy szczegół i właściwie dobrać materiały.
Poznański budynek po remoncie przykuwa wzrok nie tylko strzelistą bryłą, zachowaną harmonią układu elewacji i pięknie odnowioną cegłą, ale też szeregiem świetnie wykończonych detali, które składają się na ogólny efekt estetyczny. Duże, łukowo zwieńczone okna wyposażono w szprosy nadające im historyczny charakter. Stolarka okienna utrzymana jest w grafitowym kolorze, podobnie, jak pokrycie dachowe, obróbki blacharskie i system orynnowania, co w interesujący sposób kontrastuje z ceglasto pomarańczowymi ścianami.
Ważne też to, co ukryte
- Orynnowanie w tym budynku pełni nie tylko funkcje użytkowe, ale też estetyczne – podkreśla Anna Góral, specjalista ds. marketingu firmy Galeco. – Zdecydowano się na zastosowanie systemu Galeco STALl2 opartego na kwadratowym profilu rynny i rury spustowej. To ciekawy mariaż historii ze współczesnością. Z jednej strony taki kształt nadaje zabytkowemu obiektowi rys nowoczesności, a z drugiej doskonale wpisuje się w jego pierwotny, industrialny charakter.
Kwadratowe rury spustowe poprowadzone zostały tak, by nie zakłócały rytmiki elewacji. Rynny natomiast pozostają praktycznie niewidoczne. Ułożone na gzymsie, ukryte zostały za maskownicami, które wizualnie łączą się z blaszanym pokryciem dachowym na rąbek stojący. Brak widocznego okapu świetnie wpisuje się we współczesne trendy w architekturze.
- Podkreślić trzeba, że kwadratowy profil posiada nie tylko walory estetyczne – mówi specjalista Galeco. – Jest on bardziej wydajny, jeśli chodzi o odprowadzanie wody deszczowej, niż jego odpowiednik o tym samym rozmiarze w półokrągłym kształcie. Blacha została zabezpieczona czterema warstwami ochronnymi, a system posiada 35-letnią gwarancję.
Stara Spalarnia to przykład świetnie przeprowadzonej modernizacji postprzemysłowego budynku, dzięki której nie tylko ocalony zostanie zabytkowy obiekt, ale też mieszkańcy miasta zyskają w pełni funkcjonalną przestrzeń użytkową. Przy doborze materiałów do tego typu inwestycji, ważne okazało się, aby wpisywały się one w jego historyczny wygląd, a jednocześnie spełniały wszystkie wymogi techniczne stawiane współczesnemu budownictwu.
Planowanie prac termomodernizacyjnych w nowym roku. O czym warto pamiętać?
Przytulny dom na święta z produktami Livarno Home od Lidl Polska
Trendy wnętrzarskie na 2025 rok: natura, minimalizm i kamień w roli głównej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.