Viva Espana! Rozmawiamy z Ewą Półtorak
OKK! PR
ul. Świętojesrska5/7
00-236 Warszawa
biuro|okkpr.pl| |biuro|okkpr.pl
882444811
www.okkpr.pl
Branża meblowa przechodzi właśnie rewolucję, której zwycięzcami zostają najciekawsze designerskie koncepty. Dziś, bardziej niż sezonowe trendy i znane twarze w reklamie, we wnętrzarskim świecie liczą się nowatorskie linie, innowacyjne tkaniny i meble, które potrafią przyciągnąć uwagę. Najchętniej te o polskim rodowodzie. Z Ewą Półtorak, mieszkającą w Hiszpanii Polką, projektującą meble dla najlepszych rodzimych producentów, rozmawiamy o jej inspiracjach, początkach przygody z designem i codzienności w Hiszpanii, gdzie na co dzień mieszka i pracuje.
Rok temu, podczas targów w Saragossie, polska marka Nobonobo po raz pierwszy zaprezentowała nowość w swoim portfolio - zaprojektowane przez Ciebie sofę i łóżko Lanube. Nie bez powodu ta premiera odbyła się właśnie w Hiszpanii. Doskonaliłaś tu swoje umiejętności, studiując m.in. wzornictwo przemysłowe w Walencji. Skąd wzięła się fascynacja Półwyspem Iberyjskim i co sprawiło, że Twoje nazwisko jest coraz bardziej rozpoznawalne w Polsce?
Fascynacja Hiszpanią zrodziła się już chyba podczas moich pierwszych wakacji w tym kraju. Jako ośmioletnia dziewczynka jeszcze o tym nie wiedziałam, ale kilkanaście lat później, wybierając uczelnię, na której miałam studiować w ramach Erasmusa, nie miałam wątpliwości, że będzie to właśnie Hiszpania! Jak się okazało, na Politechnice w Walencji (UPV) jest jeden z najlepszych wydziałów wzornictwa, który przyciąga studentów z całego świata! Nie mam wątpliwości, że te doświadczenia mnie zmieniły, otworzyły i pozwoliły poczuć pewność, że to co robię, robię dobrze.
Jak doszło do Waszej współpracy z Nobonobo?
Można powiedzieć, że przez przypadek, choć wierzę, że przypadki nie istnieją. Przez kilka lat pracowałam w studiu projektowym w Walencji. Zawsze jednak marzyłam o tym, by projektować meble, które będę mogła podpisać własnym nazwiskiem. Kiedy już zdecydowałam się na rozpoczęcie własnej drogi w tej dziedzinie, zorientowałam się, że mój kolega Christian, którego poznałam na Erasmusie, zaprojektował znakomite stoliki dla Nobonobo. Zwróciłam uwagę, że marka współpracuje z projektantami z różnych stron świata i bardzo chciałam się dowiedzieć, jak taką współpracę rozpocząć. Zadzwoniłam więc do Tomka Matejczyka, żeby zwyczajnie poprosić go o radę, a chwilę później rozmawialiśmy już o pierwszym wspólnym projekcie! Wtedy oczywiście nic jeszcze nie było pewne, jednak motywacja i entuzjazm dały mi tyle pomysłów, że kilka miesięcy później powstała kolekcja Lanube. Otwartość właścicieli sprawiła, że odważyłam się na kolejne kroki. Teraz jestem w miejscu, o którym jeszcze niedawno tylko marzyłam.
Kreujesz konstrukcje, które zdobywają uznanie na całym świecie. Jak wygląda Twoja praca "od podszewki"? A może to ciągłe eksperymenty?
Na pewno chciałabym, by moje projekty cieszyły jak największą rzeszę odbiorców - bo to z myślą o nich zaczynam każdy dzień pracy. Dlatego też nie ograniczam się ani do miejsca ani przestrzeni zastosowania. Niedawno pracowałam, na przykład, nad kolekcją mebli zewnętrznych dla amerykańskiej marki. Na ten moment skupiam się jednak przede wszystkim na rynku polskim i hiszpańskim. Już wkrótce na targach Habitat w Walencji będzie można zobaczyć moją pierwszą kolekcję powstałą tu lokalnie - w Walencji.
Moja praca to ciągłe eksperymenty, owszem. Od szkiców, poprzez modele w skali, ostatnio także posiłkuję się drukiem 3D. To też ciągłe poznawanie procesów produkcyjnych, pracy z materiałami czy rzemieślniczej obróbki. Jednak to nie wszystko. Nowe kolekcje powstają dzięki nieustannej obserwacji przyrody, otoczenia, relacji. Kieruję się również intuicją i zupełnie naturalnie decyduję, jaka będzie ostateczna forma mebla czy też zestawienie kolorystyczne.
Hiszpański styl projektowania kojarzy się głównie z naturalnymi materiałami, wszechstronnością i bogactwem intensywnych kolorów. To zasługa stuleci, w czasie których do kraju przenikało wiele wpływów: od islamskich po mauretańskie. Czy jego elementy znajdują odzwierciedlenie w Twoich projektach?
Od początku do końca projektu jestem wierna materiałom naturalnym. Nie lubię imitacji i jestem przekonana, że tylko prawdziwe drewno, kamień czy tkaniny z naturalnych włókien, oprócz tego, że pozwolą stworzyć projekt ponadczasowy, to wpłyną pozytywnie na odczucia użytkownika i jakość życia.
Kolor również jest znaczącym elementem elementem projektów, którymi się zajmuję. Już przy pisaniu pracy magisterskiej wnikliwie studiowałam jego psychologiczne i kulturowe aspekty. Jednak wiele zależy od kontekstu, w jakim powstaje projekt - czasami inspiracją są południowe kolory i słońce, czasami surowość włoskich Dolomitów, albo też północna szarość i deszcz. Materiały i kolorystyka to tylko nieliczne z wielu składowych, wpływających na ostateczny wzór.
Kolekcja Lanube została świetnie przyjęta przez projektantów wnętrz, stając się szybko bestsellerem marki Nobonobo. Co kierowało Tobą przy powstawaniu projektu tej sofy i łóżka?
Doskonale określone wytyczne do projektu. Sofa i łóżko miały być bardzo komfortowe, jednak nie za miękkie i ten właśnie efekt uzyskaliśmy dzięki charakterystycznemu szyciu i subtelnemu pikowaniu. Od samego początku wiedziałam, że będzie to sofa modułowa. Taka koncepcja ma szansę na zintegrowanie się z potrzebami wielu użytkowników w przeróżnych wnętrzach.
W kontekście projektowania wiele mówi się ostatnio o zrównoważonym rozwoju. Jak wpisuje się on w Twą codzienną pracę i życie?
Jak wspomniałaś - zrównoważony rozwój to nieodłączny element nie tylko w mojej pracy, ale i w codziennym życiu. Chociaż tak naprawdę projektowanie całkowicie naturalnie wplatam w codzienność, nie tylko pracując. Mam wrażenie, że będąc projektantem jest się nim 24/7. W domu mam kilka mebli z drugiej ręki, prawie 30-letnią podłogę i zdecydowanie nie jestem zwolenniczką częstych remontów, które posłużą na krótko. Staram się kupować produkty lepszej jakości, które przetrwają lata i będą się starzały w wyjątkowy sposób. Podobnie w projektowaniu - wykorzystanie wysokiej jakości materiałów, a także tworzenie wzorów nie tylko chwilowo modnych, lecz ponadczasowych - to zdecydowanie odpowiedzialne podejście. Jestem przekonana, że zaprojektowane przeze mnie meble będą służyć ludziom przez lata, a potem...trafią na rynek wtórny i dalej będą pełnić swoje funkcje.
Więcej informacji na stronie: https://nobonobo.pl/
***
Nobonobo jest polską marką, której siedziba znajduje się w Łodygowicach. Działalność firmy od samego początku koncentruje się na produkcji wysokiej jakości mebli tapicerowanych, głównie sof.
Modele, które tworzy marka dostępne są w wyselekcjonowanych salonach na terenie Polski. Firma stale poszerza również dystrybucję na rynkach zagranicznych.
Proste przyjemności na zimowe wieczory
Sylwester poza domem? Sprawdź, czy twój dom jest przygotowany na włamanie
Łazienka inspirowana kolorem roku 2025 – jak ją urządzić?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.
Finanse
Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
Co czwarty Polak przynajmniej raz w ciągu swojego życia zmaga się z poważnym kryzysem zdrowia psychicznego. Może więc on statystycznie dotyczyć każdej polskiej rodziny – przypomina Fundacja Pomagam.pl. Problemem jest wciąż niskie finansowanie wsparcia psychicznego i psychiatrycznego przez państwo oraz słaba wiedza o zdrowiu psychicznym. Organizacja zwraca uwagę, że świadomość problemu może uwolnić ogromny potencjał wzajemnego wsparcia.
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.