Bazgranie po ścianie – wstęp do nauki pisania
Bazgranie po ścianie – wstęp do nauki pisania
Do takiej zabawy w przedszkolu i domu zachęca Elwira Jeunehomme – ekspertka, doradczyni metodyczna w zakresie wychowania przedszkolnego w Warszawskim Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń (WCIES), autorka artykułu „Od bazgrania do pisania”, który można przeczytać na platformie dla nauczycieli zmalujmyrazem.pl.
Większość rodziców na hasło „bazgranie po ścianie” czuje rosnące ciśnienie i szybko przelicza w duchu, ile będzie kosztowało przemalowanie pokoju czy korytarza. Rzeczywiście, nie warto pozwalać dziecku na swobodną twórczość bezpośrednio na ścianie pokrytej farbą czy tapetą. Ze wszech miar powinno się jednak zachęcać do niej, gdy na ścianie znajdzie się wielka płachta papieru albo tablica. Dlaczego tego typu ekspresja jest ważna dla małego człowieka? Ponieważ uczy go sztuki panowania nad ciałem, swobody wyrażania emocji oraz ćwiczy rozwój prawidłowego chwytu pisarskiego, a bez tego – jak wskazują specjaliści zajmujący się edukacją przedszkolną i wczesnoszkolną – nie da się skutecznie posiąść umiejętności pisania. Jak się okazuje, najlepszymi ćwiczeniami rozwijającymi prawidłowy chwyt pisarski są codzienne czynności, jak samodzielne jedzenie sztućcami, ubieranie się, mycie zębów, wiązanie sznurówek oraz jak najbardziej urozmaicone zabawy plastyczne. Wśród nich - bazgranie po ścianie, szczególnie uwielbiane przez 3–4 latki, którym trudno wyżyć się artystycznie, siedząc nad niedużą kartką przy małym stoliczku. Dla nich rysowanie na stojąco jest po prostu najwygodniejsze i najbardziej naturalne. Oraz najintensywniej rozwijające – a o to przecież chodzi wszystkim rodzicom i nauczycielom!
Każda aktywność – rysowanie, szkicowanie, kolorowanie, modelowanie z plasteliny itp., która sprzyja doskonaleniu motoryki małej, bezpośrednio przekłada się na kreatywność i rozwój dziecka. To właśnie wszechstronna edukacja młodego człowieka stanowiła inspirację do stworzenia nowo uruchomionej platformy Zmalujmy Razem– bezpłatnej skarbnicy wiedzy i materiałów dydaktycznych dla nauczycieli przedszkolnych i wczesnoszkolnych.
https://zmalujmyrazem.pl/od-bazgrania-do-pisania
Dostęp do materiałów jest bezpłatny – wystarczy się zarejestrować!
Zmalujmy Razem Przyszłość na e-platformie: www.zmalujmyrazem.pl.

Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba

Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce

Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.