Depresja dotyka całe rodziny
23 lutego obchodzimy w Polsce Międzynarodowy Dzień Walki z Depresją, na którą choruje niemal 1,5 miliona osób. Jest to problem na skalę światową – szacuje się, że ogółem mierzy się z nią ponad 350 mln ludzi. Schorzenie te dotyka całe rodziny, w tym coraz młodsze dzieci. Z tego też względu potrzebne jest wsparcie specjalistów, które w Polsce nadal pozostaje społecznym tabu.
Według danych WHO w przedziale wiekowym 15-29 samobójstwa są jedną z najczęstszych przyczyn śmierci, zaraz po wypadkach komunikacyjnych. Częściej popełniają je mężczyźni, w wyniku czego polska plasuje się na 4 miejscu w Unii Europejskiej. Każdy z nas miewa gorsze dni, z którymi jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej. Pandemia i związana z nią społeczna izolacja doprowadziły do tego, że jeszcze więcej osób zaczęło odczuwać wewnętrzny lęk, niepokój, a także paraliżujące uczucie pustki.
- Depresja zaczęła dotykać całe rodziny. Ostatnie miesiące przyczyniły się do zwiększenia liczby osób, które zgłaszają się z problemami podłoża psychicznego. Dorośli mierzą się z niepewnością związaną ze zdrowiem bliskich, sytuacją finansową, niestabilnością zatrudnienia. W grupie tej znajdują się również coraz to młodsze dzieci, które nie radzą sobie ze społeczną izolacją, zdalną nauką, brakiem regularnego kontaktu z rówieśnikami czy z nieprzyjemnym emocjami rodziców – podkreśla Marzena Martyniak, międzynarodowy psycholog i naukowiec, szef Poradis: Centrum Diagnozy i Terapii.
Zwykły smutek to jeszcze nie depresja
Ryzyko rodzinne zachorowania na depresję dla krewnych pierwszego stopnia wynosi ok. 10-13%. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia do 2030 roku depresja prawdopodobnie stanie się jednym z najczęściej występujących schorzeń na świecie. Warto pamiętać, że odczuwanie emocji z grupy smutku, przewlekłego zmęczenia czy ogólnego rozbicia jest zupełnie naturalne, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. To typowa reakcja naszego organizmu w sytuacjach stresowych, konfliktowych. Jeśli jednak symptomy te utrzymują się dłużej niż 14 dni, a my odczuwamy ich pogłębianie się to mogą być pierwsze objawy depresji. Aby to potwierdzić niezbędna będzie wizyta u psychologa.
- Depresja jest bardzo nierównym przeciwnikiem, który sprawia, że codzienne czynności stają się nie lada problemem. Nie mamy ochoty wstać z łóżka, ubrać się, wyjść do pracy. Chcemy być sami, przez co rodzina i przyjaciele schodzą na drugi plan. Czujemy jakbyśmy tracili grunt pod nogami, a cały świat był bez sensu, przeciwko nam - podkreśla Marzena Martyniak, międzynarodowy psycholog i naukowiec, badacz inteligencji emocjonalnej dzieci i dorosłych.
Poczucie bezradności, a zdrowie psychiczne
W ostatnich miesiącach odnotowywany jest wyższy niż zazwyczaj poziom przewlekłego lęku i ogromnego strachu. Obawiamy się zakażenia, choroby bliskiej osoby, ale także utraty pracy, problemów finansowych i bezrobocia. Do tego jesteśmy zasypywani różnymi informacjami, w tym często fałszywymi, które dodatkowo wzbudzają w nas poczucie bezradności i niepewności związanej z przyszłością.
- Czas pandemii pokazał nam, jak ważne jest dbanie o zdrowie nie tyle fizyczne, ale przede wszystkim
te psychiczne i to nie tylko w momencie, gdy jesteśmy praktycznie na skraju załamania. Wiele dorosłych już osób nadal nie potrafi radzić sobie ze swoimi emocjami, z ich wyrażaniem, regulowaniem, panowaniem nad reakcjami. Nie potrafią też często wyjść poza schemat, zerwać z rutyną, przez co narasta w nich lęk, niepokój i frustracja. Warto pamiętać, że diagnostycznym kryterium dla depresji są zmiany w odczuwanym nastroju, nie w samych emocjach. Jednym z elementów wpływających na pojawienie się kolejnego epizodu depresji może być pogłębiająca się trudność w regulacji emocji zwłaszcza tych nieprzyjemnych – podkreśla Marzena Martyniak.
Każda osoba, który czuje się przytłoczona codziennością nie powinna zostać sama ze swoimi problemami, tylko starać się poszukać pomocy i niezbędnego wsparcia. Czasami wystarczy szczera rozmowa z najbliższymi.
- Jednak bywają takie momenty w naszym życiu, kiedy warto zgłosić się o pomoc do specjalistów, takich jak wykwalifikowany psycholog czy psychoterapeuta, którzy pomogą nam przejść przez trudne momenty w życiu i pokonać nasze lęki – podsumowuje Marzena Martyniak.

Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba

Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce

Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Zdrowie

Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta
Prezenterka przyznaje, że do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że kleszczowe zapalenie mózgu to taka podstępna i groźna choroba. Jest ona wywoływana przez wirusa, który dostaje się do naszego organizmu w wyniku ukłucia przez kleszcza. Dlatego tak ważne jest, by przed tymi pajęczakami zabezpieczać nie tylko naszych pupili, ale także siebie. Katarzyna Dowbor już umówiła się na przyjęcie odpowiedniej szczepionki. Z danych opracowanych przez Ośrodek Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW wynika, że na taki krok decyduje się zaledwie co dziesiąty Polak.
Moda
Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie

Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.
Infrastruktura
Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.