Edukacyjna nowość od marki Tygryski. Darmowa aplikacja dla rodziców i dzieci
Firma TBM, właściciel m.in. marki Tygryski, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom rodziców i udostępnia darmową aplikację na smartfony. Aplikacja „Tygryski” ma na celu edukowanie najmłodszych (m.in. w kwestii ekologii), a także dostarczanie rodzicom pomysłów na kreatywne i rozwijające zajęcia dla dzieci. Jest idealną odpowiedzią na potrzeby rodziców, którzy dążą do produktywnego spędzania czasu ze swoimi pociechami, została stworzona we współpracy ze specjalistami w wielu dziedzinach. Od teraz Tygryski nie tylko chrupią bardziej, dostarczają też różnorodnych pomysłów na rodzinne spędzanie czasu.
Aplikację Tygryski można bezpłatnie pobrać na smartfona za pośrednictwem Google Play (system Android) oraz App Store (system iOS). Aplikacja posiada przejrzysty interfejs i jest nieskomplikowana w obsłudze, ponadto została wyposażona w ciekawe, estetyczne i przyjazne dzieciom grafiki oraz tekstury. – Wierzymy, że wspólne spędzanie czasu z dzieckiem i przekazywanie mu ważnych wartości jest priorytetem każdego rodzica. Dlatego właśnie stworzyliśmy aplikację „Tygryski”. Naszym celem nie jest zachęcanie dzieci do używania telefonu. Wręcz przeciwnie – jest nim pomoc w budowaniu więzi między rodzicami a dzieckiem, przedstawiamy rodzicom pomysł, jak tego dokonać. Proponujemy rozwiązania, które wymagają aktywności offline, a aplikacja jest mapą, pokazującą jak dobrze się bawić całą rodziną, a jednocześnie uczyć się i rozwijać – tłumaczy Gabriela Antczak z firmy Gabriela Antczak Marketing Outsourcing, pod której opieką strategiczną pozostaje marka Tygryski.
Bawi i edukuje
Aplikacja Tygryski to platforma, która łączy zabawę z nauką. Dzięki informacjom w niej udostępnianym dzieci już od najmłodszych lat mają szansę poznać wiele istotnych faktów o świecie, m.in. jak dbać o naszą planetę. Gabriela Antczak podkreśla jednak, że aplikacja jest odpowiednia dla całej rodziny. – W aplikacji znajdziemy wiele zakładek z aktywnościami dla dzieci, ale także wydzieloną strefę dla rodziców – mówi. Można w niej znaleźć porady na temat diety, rozwoju czy wychowania dziecka, przygotowane przez specjalistów z zakresu dietetyki oraz psychologii.
Edukacyjne bajki, na specjalne zaproszenie twórców aplikacji, napisała aktorka Andżelika Piechowiak, mama 2-letniej dziewczynki, która zainspirowała aktorkę do pisania tekstów dla dzieci. Bajki są dostępne w różnych formatach – można je dziecku przeczytać, ale można też udostępnić malcowi bajkę (dźwięk i obraz), przeczytaną przez Andżelikę. – Wspólne czytanie bajek oraz słuchowiska poprawiają więź rodzica z dzieckiem, a także ułatwiają naukę nowych słów. Jest to świetny sposób na rozwijanie wyobraźni dziecka. Ponadto, poprzez aplikację Tygryski dzieci mogą poznać również dźwięki, które wydają różne zwierzęta oraz nauczyć się piosenek. Muzyka wpływa na zdolności komunikacyjne, kształtuje emocjonalność i wrażliwość, dlatego też kontakt z nią ma korzystny i długotrwały wpływ na rozwój dziecka - tłumaczy Gabriela Antczak.
Obecnie w aplikacji są dostępne m.in. takie bajki jak: „Tygrysek o pszczołach”, „Tygrysek i wilk”, „Tygrysek w ogrodzie”, „Tygrysek w lesie”.
Zrób to… z dzieckiem!
Spędzanie czasu z pociechą umilą także wspólne gry pamięciowe i edukacyjne, które dostępne są w zakładce „Gry”. Są to formaty, przy których świetnie bawić się będą zarówno dzieci, jak i rodzice, np. rodzinna wersja popularnej gry „Czółko”. W aplikacji Tygryski można znaleźć również pomysły na wspólne, kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem – „zrób to sam”. Każdy z pomysłów składa się z zestawu potrzebnych do tego przedmiotów. Warto zauważyć, że inspiracje zostały przygotowane w duchu ekologii, np. latawiec można wykonać z opakowania po Tygryskach. – Dzięki tego typu zajęciom, dzieci ćwiczą swoje zdolności manualne oraz uczą się koncentracji, skupienia. Jest to też kolejny sposób na to, by spędzić z dzieckiem ciekawie czas, budować więź na linii dziecko – rodzic, a także ćwiczyć się praktykach ekologicznych – mówi Gabriela Antczak.
Aby zachować te przyjemne momenty na dłużej, aplikacja została wyposażona w zakładkę pozwalającą na robienie zdjęć, które następnie można ozdobić dedykowanymi naklejkami z postacią Tygryska. Twórcy aplikacji planują również organizację konkursów, w których będzie można wygrać produkty marki Tygryski oraz ciekawe gadżety.
Aplikacja Tygryski ma dostarczać rodzicom sposobów na spędzanie czasu z dziećmi. To również kompendium wiedzy dla wychowawców. Aplikacja jest stale rozbudowywana, jej zawartość jest regularnie poszerzana.
www.tygryski.pl
www.facebook.com/Tygryski/
www.instagram.com/naszetygryski/
![Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_751136589,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci
![Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!](/files/_uploaded/glownekonf_1242896087,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
![Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami](/files/_uploaded/glownekonf_1933820693,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.