Edukacyjne wyzwanie XXI wieku. Rośnie liczba dzieci z dysleksją
Crevo
Legionów 119
91-073 Łódź Łódź
krystian.dobrzanski|crevo.pl| |krystian.dobrzanski|crevo.pl
504032330
www.crevo.pl
Dysleksja odbija się nie tylko na nauce, ale też życiu emocjonalnym i społecznym, zmagających się z nią dzieci. Z badań wynika, że zaburzenie to ujawnia się u 10-15 proc. uczniów, a odsetek ten będzie rosnąć. Eksperci poszukują sposobów na to, jak efektywnie pomagać w tym zakresie. Pojawiają się rozwiązania, które niosą nadzieję.
„Syn ma 12 lat i ciągle robi błędy ortograficzne”, „córka nie jest w stanie zrozumieć bardziej skomplikowanych zdań”, „nie wiem co robić, wysiadam psychicznie, moje dziecko tak niewyraźnie bazgrze, że aż wstyd” – to zaledwie kilka z wpisów, jakie można znaleźć na grupach dla rodziców na Facebooku. Szukają porady, wsparcia.
Dorośli czują się bezradni wobec dysleksji swoich dzieci. Tym bardziej że czasem trudno o dobrą diagnozę – brak ujednoliconych standardów, które pozwoliłyby precyzyjnie wskazać, co jest przyczyną problemów najmłodszych. Grupa, która mierzy się z dysleksją, jest spora. Jak szacuje Instytut Badań Edukacyjnych, zaburzenie to dotyczy 10 proc. uczniów. Z kolei 7 proc. dzieci przejawia zaburzenia językowe, czyli trudność z przyswajaniem mowy ze słuchu i w piśmie. Przewiduje się, że ten odsetek będzie wzrastał.
Gdy dysleksja utrudnia relacje
Mimo że dysleksja zależy w dużej mierze od czynników genetycznych, to znaczenie ma też otoczenie dziecka. Środowisko może być czynnikiem, który zatrzyma rozwój dysleksji, albo ją pogłębi. Szeroki dostęp do komputerów i telefonów sprawia, że dzieci później niż kiedyś, poznają zasady pisania. W końcu, żeby znaleźć coś w wyszukiwarce, mogą włączyć dyktowanie głosowe. Konsumują też coraz więcej treści wideo, a rzadziej zaglądają do książek i czasopism. W wiadomościach posługują się emotikonami. Zdarza się, że niektóre dzieci mają okazję pisać i czytać tylko i wyłącznie w szkole.
Tym samym wrodzone zaburzenia, mogą się pogłębiać. Dzieci nimi dotknięte mają problem z pisaniem w liniach, przestawiają litery w wyrazach, trudno im odróżnić podobnie brzmiące do siebie wyrazy i w niewłaściwy sposób stosują interpunkcję. Jeżeli mają coś przeczytać, robią to wolno, niejednokrotnie pomijając całe wiersze czy zdania.
Dysleksja i zaburzenia językowe nie tylko utrudniają naukę, ale też wpływają negatywnie na rozwój w sferze emocjonalnej. W 2004 roku profesor psychologii Seleshi Zeleke wykazał, że dzieci z dysleksją mają niższą samoocenę, która jeszcze obniża się z tokiem edukacji. Uczeń, który nie radzi sobie z czytaniem i pisaniem może być też narażony na dyskryminację ze strony rówieśników. To z kolei powoduje, że odcina się od innych i zaczyna mieć kłopoty z tworzeniem relacji z kolegami i koleżankami. Niezdolność do tworzenia zdrowych przyjaźni, zwiększa natomiast ryzyko depresji i stanów lękowych.
Dostrzec potencjał
Wizja tak poważnych konsekwencji wydaje się przerażająca. Na szczęście w ostatnich latach wzrosła nie tylko liczba diagnoz dysleksji, ale też dynamicznie rozwijały się metody łagodzenia jej objawów. Eksperci doszli do istotnego konsensusu, który jednocześnie obala powszechny mit dotyczący dyslektyków – dzieci z tym zaburzeniem, są tak samo inteligentne, jak inne i mogą być uzdolnione w wielu obszarach. W metodyce pracy z nimi warto więc wykorzystywać ich potencjał.
Przede wszystkim należy uzbroić się w cierpliwość i dać dzieciom przestrzeń oraz czas. Nie pośpieszać ich, gdy będą w swoim tempie przyswajały zasady czytania czy pisania. Należy przy tym pamiętać, by nie starać się pomagać tylko i wyłącznie na własną rękę. Warto sięgnąć po zewnętrzne wsparcie. Firmy produkujące narzędzia edukacyjne dla dzieci, dostrzegają problem dysleksji i idącą za nim potrzebę skupienia się na rozwoju uczniów z trudnościami. Technologia może bowiem służyć nie tylko zabawie, ale też nauce. Nowoczesne rozwiązania mocniej motywują dzieci do pracy, bo mają atrakcyjną dla najmłodszych formę.
Technologia, która pomaga
Wśród ekspertów uznanie zdobywa, chociażby pakiet gier „Z dysleksją na ty”. Dzięki urządzeniu projekcyjnemu Magiczny Dywan onEVO można prowadzić rozgrywki na podłodze szkolnej sali. Nauczycielka, terapeutka dziecięca Marta Kirylczuk, która współtworzyła ten pakiet aplikacji, podkreśla, że „ma on w wielowymiarowy sposób wesprzeć kompetencje najmłodszych, dbając zarówno o aspekt dydaktyczny, jak i emocjonalny. Zależało mi na tym, aby stworzone gry zachęcały do wielokrotnego powtarzania tej samej aktywności”.
Pakiet pozwala ćwiczyć pamięć wzrokową i słuchową, koncentrację, zdolność syntezy i analizy, myślenie przyczynowo-skutkowe oraz czytanie ze zrozumieniem. Sprawdza się też u dzieci bez zaburzeń, bo rozgrywki w świecie rozszerzonej rzeczywistości są dobrym sposobem na doskonalenie dykcji, słownictwa i pisowni.
Ten przykład świetnie pokazuje dwoistość technologii – jeżeli dobrze jej użyjemy, zamiast szkodzić, może pomagać. Oparte na niej narzędzia edukacyjne stają się efektywnym orężem w walce z wyzwaniami rozwojowymi. Tym bardziej, że pozwalają na aktywne ćwiczenia już kilkulatkom, do tego ułatwiając analizę ich funkcji poznawczych i rozwojowych.
Jak podsumowuje Kirylczuk: - Im wcześniej rozpoczniemy świadomą pracę z dziećmi ze specyficznymi problemami w uczeniu się, tym większa szansa, że trudności szkolne nie staną się ich udziałem.
Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba
Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Problemy społeczne
W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na świecie codziennie odnotowuje się ponad milion nowych zakażeń chorób uleczalnych przenoszonych drogą płciową (STI). W rzeczywistości może ich być nawet wielokrotnie więcej. W Polsce tylko w 2023 roku wykryto ponad 5 tys. przypadków kiły, chlamydii i rzeżączki. Ze względu na tę samą drogę transmisji zakażenia choroby te często ze sobą współwystępują, a zakażenie jedną z nich zwiększa znacząco ryzyko zakażenia HIV.