Gdzie warto pojechać w ferie zimowe? Podpowiadamy.
Ferie zimowe to wyczekiwany przez najmłodszych czas wolny od nauki i szkolnych obowiązków. Co zrobić, żeby zapewnić swoim pociechom moc pozytywnych wrażeń i wyśmienitą zabawę? Wiele osób decyduje się na rodzinny, zimowy wyjazd! W Zakopanem, Białce Tatrzańskiej czy innym popularnym górskim kurorcie raczej nie zaznamy spokoju i odpoczynku. Lepiej wybrać mniej oczywiste, a przy tym równie piękne i atrakcyjne turystycznie miejsce. Takie, w którym dzieci będą mogły się wyszaleć, wytarzać w śniegu czy pojeździć na sankach z bezpiecznej górki, a rodzice odetchną świeżym powietrzem i zrelaksują się przy kominku. Gdzie warto pojechać w ferie zimowe?
Śnieżne szaleństwo w górach
Zimowe wyjazdy przede wszystkim kojarzą nam się z górami. W końcu ośnieżone szczyty górskie są kwintesencją zimowej aury! Śnieżne bitwy, zjazdy na sankach i szusowanie na nartach po specjalnie przygotowanych stokach to przepis na wyśmienitą zabawę i niezapomniane wrażenia! Wyjazd w góry to doskonała okazja do tego, żeby rozbudzić w pociechach zamiłowanie do aktywnego wypoczywania. Które górskie rejony warto odwiedzić?
Zimą można wybrać się w Bieszczady. Jest to nieco dziewiczy, trochę zapomniany region naszego kraju. Nie należy do najpopularniejszych kierunków turystycznych, co czyni go świetnym miejscem na rodzinne, spokojne ferie. W Bieszczadach jest pięknie i magicznie. Ośnieżone szlaki zachęcają do pieszych wędrówek, a niewielkie pagórki do radosnych zjazdów na sankach. Będąc w okolicy, warto odwiedzić Przemyśl. Zimą można wybrać się na miejscowy stok, idealny do nauki jazdy na nartach czy snowboardzie.
Innym mało popularnym – a przy tym wyjątkowo pięknym i wartym uwagi – kierunkiem są Góry Świętokrzyskie, czyli najstarsze góry w całej Europie. Góry Świętokrzyskie zachwycają niepowtarzalnym urokiem. Delikatnie oprószone śniegiem wyglądają majestatycznie.
Ferie nad morzem
Chociaż Pomorze głównie kojarzy nam się z wakacyjnymi wyjazdami, to bez wątpienia warto wybrać się tam zimą. Ośnieżone plaże i zamarznięte morze to coś, co trzeba zobaczyć przynajmniej raz w życiu.
Ciekawym kierunkiem zimowych wycieczek jest Trójmiasto, które oferuje mnóstwo ciekawych atrakcji dla najmłodszych. W Gdańsku można odwiedzić Hewelianum, czyli miejsce dla ciekawych świata, małych odkrywców. Obowiązkowym punktem w Sopocie jest stok na Łysej Górze. Natomiast w Gdańsku trzeba koniecznie wybrać się do Centrum Nauki, w którym każdy znajdzie coś inspirującego.
Naszą drugą propozycją jest Kołobrzeg. Szerokie plaże, mnóstwo atrakcji i rozbudowana infrastruktura sprawiają, że miasto zachwyca o każdej porze roku. W Kołobrzegu warto wybrać się do Miasta Myszy, czyli jedynej na świecie wystawy myszy. Innym ciekawym miejscem jest Ukryta Kraina, w której można poczuć się jak prawdziwy czarodziej.
Co ciekawe, Kołobrzeg ma status uzdrowiska. To dobra informacja dla rodziców tych pociech, które często zapadają na infekcje. Spacery brzegiem morza korzystnie wpłyną na zdrowie i samopoczucie maluchów.
Zima na Warmii i Mazurach
Warmia i Mazury, nazywana Krainą Tysiąca Jezior (chociaż w rzeczywistości jest ich tam ponad dwa tysiące), to niesamowicie klimatyczny i malowniczy region, idealny na zimowy wypad z dziećmi. Ferie na Warmii i Mazurach to doskonałe rozwiązanie zarówno dla miłośników aktywnego wypoczynku, jak i tych, którzy poszukują wytchnienia od miejskiego zgiełku. Okolica ma nam wiele do zaoferowania. Ośrodki narciarskie Góra 4 Wiatrów czy Piękna Góra, promenady przy jeziorach, wspaniałe zabytki (np. Zamek Kapituły Warmińskiej w Olsztynie czy Twierdza Boyen w Giżycku) to tylko jedne z wielu wyjątkowych atrakcji. Niezapomnianym wydarzeniem dla każdego malucha bez wątpienia będzie wizyta w Olsztyńskim Planetarium.
Nad jeziorem można zorganizować ognisko z pysznymi kiełbaskami i zimowymi zabawami. Aby zapewnić sobie najwyższy komfort i pełne bezpieczeństwo podczas ogniska, należy się odpowiednio przygotować. Koniecznie trzeba zabrać ze sobą ciepłe koce i latarki. Przyda się też przenośna stacja zasilania, która dostarczy nam niezbędnej energii elektrycznej. Stacja zasilania to niezwykle przydatny dodatek na zimowe wypady, pikniki i ogniska. Stacja naładuje telefon czy latarkę w kryzysowej sytuacji. Ponadto można podłączyć do niej radio, laptopa, a nawet podładować akumulator samochodowy. To dobre zabezpieczenie na każdą nieprzewidzianą sytuację – wyjaśnia Daria Ciecior, przedstawiciel marki EcoFlow.
Magiczne Podlasie, które zachwyca o każdej porze roku
Województwo podlaskie to mało oczywista i niedoceniona lokalizacja na zimowe wypady. Region zachwyca o każdej porze roku. Malownicze niziny, klimatyczne wsie i wyjątkowe okoliczności przyrody emanują spokojem i ciszą.
Obowiązkowym punktem na Podlasiu jest Puszcza Białowieska, w której można spotkać jelenie i żubry. Warto odwiedzić też Białystok, stolicę i największe miasto województwa. Dzieci z pewnością ucieszą się z wizyty w Białostockim Teatrze Lalek, w Papugarni Ara czy na krytym lodowisku BOSiR.
Bezpieczne ferie z dziećmi: o czym pamiętać?
Priorytetem dla każdego rodzica podczas zimowych wyjazdów jest bezpieczeństwo dzieci. Podróż warto odpowiednio zaplanować. Pierwszą ważną kwestią jest przemyślany wybór miejsca noclegu. Najlepszą opcją są hotele i pensjonaty, przystosowane do dzieci, usytuowane z dala od ruchliwych ulic. Przed złożeniem rezerwacji warto sprawdzić opinie o danym obiekcie w internecie lub zapytać znajomych.
Druga sprawa to dobór atrakcji. Długie wycieczki po trudnych szlakach górskich nie są najlepszym rozwiązaniem na rodzinne wczasy. Wędrówki po wymagających trasach mogą być dla dzieci wyczerpujące. Lepszym wyborem są proste, nie za długie szlaki, które nie sprawią pociechom dużego problemu.
W podróżnym bagażu na rodzinny wypad nie może zabraknąć ciepłych ubrań, a w tym odzieży termicznej, zimowych akcesoriów i nieprzemakalnych butów i kurtek. Jeśli planujemy ognisko lub kulig, warto zabrać ze sobą grube koce. W bagażu powinna pojawić się apteczka, zawierająca zapas leków przyjmowanych na stałe, środki do dezynfekcji i opatrywania ran oraz kilka podstawowych medykamentów (na gorączkę, różnego rodzaju bóle, biegunkę i zatrucia pokarmowe, alergie). Na kryzysowe sytuacje przyda się także przenośna stacja zasilania. Jest to awaryjne, zapasowe źródło energii, które można wykorzystać do tego, żeby naładować telefon, laptopa czy akumulator w samochodzie. Przenośna stacja zasilania to obowiązkowe akcesorium na każdy wyjazd. Nie zajmuje dużo miejsca w bagażu, a może przydać się w najmniej oczekiwanym momencie. Stacja RIVER 2 waży ok. 3,5 kg i mierzy ok. 25 x 21 x 14 cm, a bez problemu zasili większość podstawowych urządzeń, np. telefon, lodówkę turystyczną czy radio – mówi ekspert z EcoFlow.
Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba
Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.