Kasze jako źródło żelaza
Kasze należą do superfoods, czyli pokarmów o niskim stopniu przetworzenia, nadzwyczaj bogatych w składniki odżywcze. Jedząc je regularnie, działamy korzystnie na nasz organizm. Produkty pełnoziarniste są zasobne m.in. w żelazo, które pełni bardzo ważną funkcję w naszym organizmie. Doceniajmy kasze – nie tylko pod względem kulinarnym i smakowym, ale także zdrowotnym, do czego zachęca dietetyczka Urszula Somow, ekspertka kampanii „Lubię kaszę – kasza na stół, na zdrowie, na co dzień”.
Żelazo spełnia ważną rolę w procesie krwiotwórczym, a także odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Zapotrzebowanie na ten pierwiastek jest zależne od wieku, płci oraz stanu zdrowia. Potrzeby zwiększonej podaży żelaza występują zarówno u kobiet w okresie prokreacji, kobiet w ciąży, dzieci i młodzieży w okresie wzrostu, a także u sportowców i osób będących na dietach roślinnych (np. ograniczających mięso).
- Bardzo dobrym źródłem żelaza w diecie są między innymi czerwone mięso, jaja, ryby, zielone warzywa, strączki, a także pełnoziarniste produkty zbożowe, w tym gruboziarniste kasze, które świetnie uzupełniają niedobory tego pierwiastka. Zamieniając produkty zbożowe oczyszczone na pełnoziarniste, w tym gruboziarniste kasze, możemy w prosty sposób, nie zwiększając ilości kalorii, ani nie dokładając sobie dodatkowych starań kulinarnych, zwiększyć ilość żelaza w jadłospisie - mówi Urszula Somow, dietetyczka i ekspertka kampanii „Lubię kaszę – kasza na stół, na zdrowie, na co dzień!”.
Niedobór żelaza przysparza wielu nieprzyjemnych dolegliwości, takich jak zmęczenie, senność, brak apetytu, apatia. Może także objawiać się obniżoną sprawnością, słabą kondycją włosów i paznokci, a także m.in. osłabieniem odporności. Przewlekły deficyt żelaza często prowadzi do anemii i zwiększenia ryzyka infekcji. W trakcie ciąży jego brak może być przyczyną poronienia, przedwczesnego porodu lub nieprawidłowego rozwoju płodu, u sportowców z kolei zmniejsza wydolność i adaptację do treningu. Stwierdzono, że u dzieci po ukończeniu 1 roku życia zapotrzebowanie na żelazo zwiększa się aż 4-krotnie w przeliczeniu na kg masy ciała w porównaniu do osób dorosłych. Badanie z 2016r. Instytutu Matki i Dziecka dowiodło, że w Polsce nawet co czwarte dziecko w wieku od 5. do 36 miesiąca życia może cierpieć na niedobór żelaza. Również w diecie nastolatka przechodzącego okres dojrzewania, powinny znaleźć się produkty bogate w ten składnik. Żelazo bierze udział w transportowaniu tlenu do mięśni, wzmacnia układ odpornościowy i korzystnie wpływa na funkcjonowanie mózgu. Dlatego tak istotne jest zadbanie o wysoko odżywczą dietę w każdej z omówionych grup, w taki sposób, aby posiłki dostarczały nie tylko energii, ale również właśnie żelaza.
- Spośród kasz do najbardziej zasobnych w żelazo należą jaglana, gryczana, jęczmienna (pęczak). Aby poprawić wchłanianie pierwiastka zawartego w kaszy, warto łączyć ją z mięsem (tzw. „meat factor”), źródłami witaminy C (np. papryką, brokułami) i kwasów organicznych (owoce!), a także z produktami fermentowanymi (kiszonki). Dodatkowo wchłanianie żelaza poprawia wstępne moczenie kaszy w wodzie, które przyspiesza proces jej gotowania. Zachęcam do eksperymentowania z kaszą w kuchni i przygotowywania na jej bazie, bogatych w żelazo, a zarazem smacznych i sycących dań– na przykład kotlecików z kaszy jaglanej, buraka i soczewicy, podawanych z papryką czerwoną, owsianką z sezonowymi owocami czy papryki faszerowanej fasolą, kapustą kiszoną i kaszą pęczak – dodaje dietetyczka.
Ogólnopolska kampania promocyjno-edukacyjna „Lubię kaszę – kasza na stół, na zdrowie, na co dzień”, której organizatorem jest Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych, sfinansowana jest ze środków Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych.
![Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_751136589,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci
![Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!](/files/_uploaded/glownekonf_1242896087,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
![Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami](/files/_uploaded/glownekonf_1933820693,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.