Konflikt w Syrii trwa już 10 lat. 90% dzieci potrzebuje wsparcia
Stowarzyszenie UNICEF Polska
ul. Rolna 175 D
02-729 Warszawa
mkacprzak|unicef.pl| |mkacprzak|unicef.pl
+48 509 224 588
www.unicef.pl/
Według najnowszych danych, w ciągu ostatniej dekady w Syrii zostało zabitych lub rannych prawie 12 000 dzieci. To średnio ponad troje dzieci dziennie. Przemoc, kryzys gospodarczy i pandemia COVID-19 doprowadzają rodziny na skraj wytrzymałości, alarmuje UNICEF.
Wojna w Syrii sprawiła, że życie i przyszłość pokolenia dzieci wisi na włosku, ostrzega UNICEF. Sytuacja wielu rodzin jest niepewna, a prawie 90% dzieci potrzebuje pomocy humanitarnej. To wzrost aż o 20% tylko w ciągu ostatniego roku.
To nie może być jedynie kolejna ponura statystyka, niezauważona przez świat, podczas gdy dzieci i rodziny w Syrii wciąż cierpią, powiedziała Henrietta Fore, Dyrektor Generalna UNICEF. Ich podstawowe potrzeby muszą zostać zaspokojone. Społeczność międzynarodowa powinna włożyć pełen wysiłek w przywrócenie pokoju w Syrii i zjednoczenie się w pomocy dla dzieci.
Dekada toczącego się konfliktu wpłynęła destruktywnie na dzieci i rodziny w Syrii:
- W ciągu ostatniego roku cena za przeciętne zakupy żywnościowe wzrosła o ponad 230%;
- Ponad 0,5 mln dzieci poniżej 5. roku życia cierpi na zahamowanie wzrostu w wyniku przewlekłego niedożywienia;
- Prawie 2,45 mln dzieci w samej Syrii i dodatkowo 750 000 syryjskich dzieci w krajach ościennych nie uczęszcza do szkoły. 40% z nich to dziewczęta;
- Według zweryfikowanych danych, w latach 2011-2020:
- Prawie 12 000 dzieci zostało zabitych lub rannych;
- Ponad 5700 dzieci zostało zmuszonych do walk. Niektóre z nich miały zaledwie siedem lat;
- Ponad 1300 placówek edukacyjnych i medycznych zostało zaatakowanych;
- Liczba dzieci wykazujących objawy stresu psychologicznego podwoiła się w 2020 r. Ciągłe narażenie na przemoc, szok i traumę ma znaczący wpływ na ich zdrowie psychiczne, co powoduje zarówno krótko- jak i długotrwałe konsekwencje.
Sytuacja w północnej Syrii jest szczególnie niepokojąca. Na północnym zachodzie kraju miliony dzieci zostało przesiedlonych. Wiele rodzin, w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia, uciekało wielokrotnie, niektóre nawet siedem razy. Przeżyły one kolejną, długą zimę, zmagając się z trudnymi warunkami pogodowymi, w tym z ulewnymi deszczami i śniegiem. Całe rodziny mieszkały w namiotach, szałasach oraz zniszczonych lub niewykończonych budynkach. Ponad 75% poważnych naruszeń praw dziecka odnotowanych w 2020 r. miało miejsce właśnie na północnym zachodzie kraju.
W obozie dla uchodźców Al-Hol i w innych obozach w całej północno-wschodniej Syrii mieszka 27 500 dzieci sześćdziesięciu różnych narodowości i tysiące - narodowości syryjskiej. W ostatnim czasie w Al-Hol doszło do nasilenia aktów przemocy, co zagraża życiu dzieci i podkreśla potrzebę długoterminowych rozwiązań, w tym reintegracji z lokalnymi społecznościami lub bezpiecznej repatriacji dzieci do ich krajów pochodzenia.
Ponadto liczba dzieci-uchodźców w krajach ościennych od 2012 roku wzrosła ponad dziesięciokrotnie i wynosi obecnie 2,5 mln. Kraje sąsiednie goszczą 83% całkowitej liczby syryjskich uchodźców na świecie. To dodatkowo obciąża już i tak przeciążone lokalne społeczności.
W odpowiedzi na sytuację w Syrii, w ciągu ostatniej dekady UNICEF rozszerzył swoje działania, aby zaspokoić zarówno najpilniejsze, jak i długoterminowe potrzeby ludności. W samym 2020 roku, stając przed istotnymi wyzwaniami, w tym szybko rozwijającą się pandemią COVID-19, UNICEF kontynuował dostarczanie ratującej życie pomocy humanitarnej dzieciom i ich rodzinom, w Syrii i krajach sąsiednich:
- Prawie 900 000 dzieci otrzymało rutynowe szczepienia lub zostało zaszczepionych przeciwko odrze;
- Ponad 400 000 dzieci otrzymało wsparcie psychologiczne;
- Ponad 3,7 mln dzieci uzyskało dostęp do edukacji formalnej i nieformalnej;
- Ponad 5,4 mln osób uzyskało dostęp do wody pitnej dzięki ulepszeniu systemów zaopatrzenia w wodę;
- Ponad 55 mln ludzi otrzymało informacje o środkach bezpieczeństwa w zakresie ochrony zdrowia,
w odpowiedzi na pandemię COVID-19.
Mija 10 lat od wybuchu wojny w Syrii. UNICEF przypomina walczącym stronom, oraz tym, którzy mają na nie wpływ i całej społeczności międzynarodowej, że:
- Organizacje humanitarne, takie jak UNICEF, pilnie potrzebują wsparcia i funduszy, aby dostarczyć pomoc syryjskim dzieciom. W tym roku UNICEF apeluje o 1,4 mld dolarów na działania pomocowe w Syrii i krajach sąsiednich;
- Dzieci, które były powiązane z grupami zbrojnymi, szczególnie tymi w północno-wschodniej Syrii, muszą zostać zintegrowane z lokalnymi społecznościami. Dzieci obcokrajowców muszą bezpiecznie wrócić do krajów pochodzenia;
- Strony konfliktu muszą powstrzymać się od ataków na dzieci i infrastrukturę cywilną, w tym szkoły, szpitale, kliniki i punkty poboru wody;
- Apelujemy o wznowienie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie pomocy transgranicznej, co pozwoli na kontynuację dostarczania ratującej życie pomocy przez granice Syrii;
- W tej wojnie nie ma zwycięzców, a największe straty ponoszą syryjskie dzieci. Nadszedł czas, aby walczące strony odłożyły broń i zasiadły do stołu negocjacyjnego. Pokój i dyplomacja to jedyna droga do zakończenia konfliktu.
Pomimo ogromnych wyzwań, z którymi się mierzą, dzieci i młodzież z Syrii pokazują nam kwintesencję wytrwałości i determinacji, powiedział Ted Chaiban, Dyrektor Regionalny UNICEF ds. Bliskiego Wschodu
i Afryki Północnej. Ich determinacja, aby się uczyć, pokonywać przeciwności losu i budować lepszą przyszłość, jest godna podziwu. W ciągu ostatniej dekady UNICEF wspierał naród syryjski i kraje przyjmujące uchodźców dotkniętych przez jedną z najbardziej wyniszczających wojen w najnowszej historii. Kontynuujemy swoją działalność w tym regionie dla syryjskich dzieci i społeczności przyjmujących oraz liczymy na hojne wsparcie społeczności międzynarodowej.
![Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_751136589,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci
![Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!](/files/_uploaded/glownekonf_1242896087,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
![Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami](/files/_uploaded/glownekonf_1933820693,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.