Komunikaty PR

Nauka angielskiego – online czy tradycyjnie? Jak myślą rodzice?

2023-09-26  |  13:48
Biuro prasowe

Jesień to na całym świecie czas powrotu do szkoły. Rodzice intensywnie myślą więc nie tylko o szkolnej wyprawce, zmianie organizacji życia domowego, ale również o zajęciach dodatkowych, w tym tych z zakresu języków obcych. Platforma do nauki angielskiego online, Novakid, postanowiła zbadać postawy rodziców z różnych części świata wobec nauki angielskiego. Jak na tle innych krajów wypadają Polacy?


W swoim badaniu platforma Novakid zapytała rodziców z 15 krajów o ich podejście do nauki angielskiego. Wśród nich znalazła się Polska, Niemcy, Czechy, inne kraje europejskie, jak i Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Badane kwestie dotyczyły podejścia do nauki zdalnej, stacjonarnej, jak i form mieszanych oraz znaczenia czynnika finansowego w podejmowanych wyborach.

Polscy rodzice fanami hybrydowego modelu nauczania

W Polsce zaledwie 15 proc. rodziców przyznało, że preferuje tradycyjne lekcje angielskiego ze względu na wartość, jaką niesie bezpośredni kontakt z nauczycielem. Martwią się oni również o czas spędzany przed ekranem. Z kolei dla 17 proc. to lekcje online są preferowaną formą nauki, przy czym średnia w tym zakresie ze wszystkich badanych krajów to 23 proc. (dla lekcji online) oraz 25 proc. (dla lekcji stacjonarnych).

Okazuje się, że polscy rodzice częściej bywają zwolennikami podejścia hybrydowego. 28 proc. badanych przyznało, że popiera łączoną naukę języka w formie lekcji online, jak i zajęć “twarzą w twarz”. Zgadzają się oni, że efektywność nauczania jest zależna głównie od umiejętności nauczyciela, jego metod i podejścia do nauczania, a nie samej formy lekcji. 22 proc. rodziców zauważa zarówno zalety, jak i wady nauczania online.

⅕ polskich rodziców zgadza się, że znaczne zmiany w ich podejściu do nauki języków poczyniła pandemia, pokazując, że nauczanie online może być jak najbardziej skuteczne. Polacy są w tej kwestii nieco bardziej progresywni niż średnia z badanych krajów, gdzie z takim stwierdzeniem zgodziło się 17 proc. badanych.

Czy postawy polskich rodziców różnią się od innych?

Dla polskich rodziców punktem odniesienia są z reguły kraje z nami sąsiadujące. I tak okazuje się, że w kontekście podejścia do zdalnych lekcji angielskiego, Niemcy i Czesi mają podobne zdanie (model ten preferuje kolejno 18 i 19 proc. vs. 17 proc. w Polsce). Nasi sąsiedzi częściej jednak wykazują podejście tradycyjne – lekcje stacjonarne preferuje 22 proc. niemieckich i 23 proc. czeskich rodziców w porównaniu do 15 proc. w naszym kraju.

Prawie 30 proc. polskich rodziców stwierdziło, że ważniejsze od formy zajęć są metody i postawa nauczyciela, z czym zgodziło się 20 proc. rodziców niemieckich i 25 proc. rodziców czeskich. Trudno jednak określić, czy różnice te wynikają z przywiązania do formy nauczania, czy też innych czynników.

W szerszej skali, krajami, w których lekcje online są najbardziej cenione, okazały się Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie – kolejno aż 44 proc. i 35 proc. rodziców stwierdziło tam, że ze względu na elastyczność i wygodę, jest to ich preferowana forma nauki. Jednocześnie, Arabia Saudyjska jest krajem, gdzie najmniejszy odsetek rodziców martwi się o czas, jaki ich dzieci spędzają przed ekranem (6 proc.). Największe obawy w tej kwestii mają rodzice polscy (15 proc.) oraz japońscy (14 proc.).

Najbardziej konserwatywna w kwestii nauczania zdalnego okazuje się Hiszpania, gdzie 46 proc. rodziców stawia wyłącznie na lekcje tradycyjne, a 25 proc. na zajęcia online. Z kolei kraje, gdzie częściej ceniona jest nauka hybrydowa to Rumunia – 35 proc., Korea Południowa – 32 proc. oraz Japonia – 31 proc.

Dla większości badanych przez Novakid rodziców, niezależnie od kraju pochodzenia, czynnik cenowy nie jest jedną z najważniejszych kwestii przy wyborze metody nauczania. Najczęściej zwracają na niego uwagę Koreańczycy (23 proc.) oraz Czesi (21 proc.). Wśród Polaków aspekt ten ważny był zaledwie dla 15 proc. rodziców.

- W dobie postępującej globalizacji i dostępu do informacji nie jest niczym dziwnym, że różnice w podejściu rodziców do kwestii edukacji powoli zacierają się. Wciąż oczywiście widzimy pewne trendy i postawy charakterystyczne dla konkretnych regionów, jednak w gruncie rzeczy myślimy podobnie. Badani rodzice są świadomi roli edukacji i możliwości, jakie może ona otwierać przed dziećmi – komentuje psycholog dziecięcy, Anita Janeczek-Romanowska. – Polacy wydają się łączyć naukę zdalną i stacjonarną, ponieważ wiedzą, że to nie sama
forma jest najważniejsza, ale sposób przekazywania informacji –
 dodaje ekspertka.


Novakid to internetowa szkoła języka angielskiego dla dzieci założona w 2017 roku w Dolinie Krzemowej (USA) przez Maxa Azarova, Dmitrija Malina i Amy Krolevetskaya. Obecnie ponad 3000 doświadczonych i wykwalifikowanych nauczycieli prowadzi lekcje języka angielskiego dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat za pośrednictwem interaktywnej platformy internetowej, zaprojektowanej przez Novakid. Oficjalna strona: www.novakid.pl

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dziecko Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba Biuro prasowe
2024-12-23 | 01:00

Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba

Klocki LEGO dla młodych odkrywców! Zestaw Lwiątko Simba to doskonały sposób na przybliżenie najmłodszym przygód „Króla Lwa”. Dzieci od 6 roku życia
Dziecko Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
2024-12-20 | 11:00

Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce

W okresie świątecznym polski producent fotelików samochodowych, firma Avionaut, zaangażował się w akcję charytatywną na rzecz Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce. W ramach
Dziecko Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
2024-12-20 | 10:10

Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa

Edukacja sensoryczna, choć często postrzegana jako zabawa, ma fundamentalne znaczenie dla rozwoju dziecka. Żłobki i przedszkola, które świadomie wprowadzają aktywności stymulujące

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.