Normalne wakacje 2021 – czy to w ogóle możliwe?
Normalne wakacje 2021 – czy to w ogóle możliwe?
W końcu nastał najbardziej wyczekiwany czas, czyli lato i wakacje. W tym roku jednak, ponownie jak w zeszłym, będą one trochę inne niż te do których przywykliśmy. Bowiem pandemia koronawirusa, która wbrew temu co może się niektórym wydawać, jeszcze się nie skończyła, a do niektórych krajów wraca ze zdwojoną siłą. Na szczęście wydaje się, że najcięższe momenty w Polsce są już za nami, a ograniczenia będą dalej sukcesywnie luzowane. Czas wakacji niesie za sobą również inne, tradycyjne dylematy – czyli co zrobić
z dziećmi w wakacje, aby były ciekawe i bezpieczne.
Koniec z siedzeniem w domu – skutki izolacji po pandemii
O ile dzieci nie uczęszczają w trakcie wakacji do szkoły, to jednak ich rodzice wciąż muszą chodzić do pracy, więc tworzy się dylemat – co zrobić z pociechami? Najłatwiejszym rozwiązaniem będzie puszczenie ich samopas, ale ciężko nazwać to odpowiedzialnym, zwłaszcza w przypadku najmłodszych. Trzymanie dzieci w domu również nie jest dobre.
Ostatni rok pokazał, jak dramatyczne skutki niesie za sobą ciągłe przebywanie dzieci w domach. Badania dzieci nad skutkami emocjonalnymi pandemii są ciągle prowadzone i aktualizowane. Przykładem mogą być m.in. Stany Zjednoczone, gdzie opublikowano raport, z którego wynika, że napięcia i lęki związane z poczuciem braku kontroli u sześciolatków wzrosły aż o 30%. Badacze alarmują, że dzieciom niekiedy znacznie mocniej ucierpiały, niż dorośli. Z kolei, z badania przeprowadzonego przez Difference we współpracy z psychologami z Uniwersytetu SWPS wynika, że Izolacja była trudnym emocjonalnie czasem dla uczniów. Rodzice zauważyli spadek samopoczucia u swoich dzieci w czasie pandemii, a u 75% dzieci częściej niż wcześniej zdarzały się negatywne reakcje emocjonalne – przejawy złości, obrażanie się, nie przestrzeganie poleceń czy zamykanie się w sobie. Ponad połowa respondentów uznała, że w okresie pandemii samopoczucie ich dziecka pogorszyło się.
Wakacje – jedyna szansa, aby dzieci spotkały rówieśników
Na szczęście są już wakacje i na ratunek przychodzą placówki oraz ośrodki organizujące zajęcia dla dzieci i młodzieży. Obecnie znalezienie ciekawych kolonii bądź półkolonii nie jest trudne, bo ofert na rynku jest co niemiara.
Wiele miejscowości organizuje też tzw. lato w mieście, podczas którego dzieci mogą ciekawie spędzić czas w gronie rówieśników pod czujnym okiem opiekunów. Jest to jeden z najlepszych pomysłów na udane wakacje dla najmłodszych, bo umożliwia także rozwój kulturalny poprzez odwiedzanie muzeów i innych ośrodków kultury, będące często nieodłącznym elementem lata w mieście. A co najważniejsze, będą mieli oni okazję obcować z rówieśnikami.
Wybierz sprawdzone miejsce
Zanim poślemy swoje pociechy do tego rodzaju miejsca, dobrze jest zyskać rozeznanie w kilku aspektach. A więc po pierwsze, istotna jest lokalizacja placówki. Dzieci muszą mieć możliwość łatwego dotarcia na miejsce. Jeżeli znajduje się ono nieco dalej od domu, upewnijmy się, że będziemy w stanie dostarczyć tam swoich podopiecznych.
Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, jest rodzaj zajęć. Lepiej upewnić się, że opiekunowie są kompetentni, aktywności oferowane przez nich bezpieczne, a dzieci nie będą się nudzić. Kupowanie kota w worku nigdy nie jest dobrym pomysłem, a już szczególnie gdy chodzi o czas wolny naszych pociech. Dobre półkolonie zapewniają odpowiedni balans między przyjemnym, a pożytecznym, czyli między aktywnościami kulturalnymi, sportowymi, integracją i odpoczynkiem.
Ważne są także godziny zajęć. Najlepiej, żeby umożliwiały dostarczenie dziecka do danego miejsca przed pójściem do pracy i odbiór już po jej zakończeniu. Z reguły nie powinno to stanowić problemu, bo półkolonie zaczynają się rano i kończą w godzinach popołudniowych, ale zawsze dobrze się upewnić.
Jedną z ostatnich, ale być może jedną z najważniejszych rzeczy, jest to, aby nie robić nic na siłę, wbrew woli samych zainteresowanych, a więc dzieci. O ile naturalny jest opór młodego człowieka wobec wszystkiego co nowe, to jeżeli nie daje się przekonać, lepiej do niczego nie zmuszać. Dobrym pomysłem jest umożliwienie wyboru zajęć – wiele domów kultury, klubów sportowych i innych tego typu miejsc oferuje tematyczne lato w mieście. Ostatecznie przecież, to właśnie dziecko ma swój czas wolny, w którym ma naładować akumulatory na kolejny rok, i to ono ma się nim cieszyć.
Dbamy o normalne wakacje 2021
Nie można też zapominać o tym, co wywróciło nasze życie do góry nogami w ostatnich miesiącach, a więc o pandemii COVID-19. Wybierając półkolonię czy ośrodek kultury, należy dowiedzieć się, czy organizatorzy, którym chcemy powierzyć na czas wakacji swoje dzieci, podchodzą do sprawy poważnie i czy odwiedzane miejsca są odpowiednio dezynfekowane. Choć obecnie liczba zakażeń stopniowo spada, wirus wciąż jest wśród nas i nie wolno go lekceważyć.
Marka Ariete widząc dużą potrzebę, aby tegoroczne wakacje były normalne, postarała się zawalczyć o bezpieczeństwo właśnie w ośrodkach kultury czy na koloniach i półkoloniach. „Zorganizowaliśmy wysyłkę sanifikatorów – profesjonalnych urządzeń do dezynfekcji i wysłaliśmy do 30 placówek, które wyraziły chęć ich otrzymania. Wybraliśmy urządzenie, które zapewni ochronę pracownikom, dzieciom oraz wszystkim, którzy odwiedzają placówkę.” – mówi Michał Obalewski Prezes Gero Sp. z o.o będącej w Polsce wyłącznym dystrybutorem marki Ariete.
Idea całej akcji zorganizowanej przez markę była prosta. „Mówiąc o dezynfekcji pomieszczeń, edukujemy i sprawiamy, że mamy szansę, aby #normalnewakacje 2021 stały się możliwe. Co więcej, chcemy, także zrobić wszystko, aby sytuacja w Polsce była lepsza niż w innych krajach na świecie.” – dodaje Obalewski.
Organizatorzy akcji zapewniają, że to nie koniec ich działań w te wakacje, a kolejne placówki i ośrodki kultury, całkowicie bezpłatnie też będą miały szansę otrzymać takie wsparcie.
![Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_751136589,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci
![Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!](/files/_uploaded/glownekonf_1242896087,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
![Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami](/files/_uploaded/glownekonf_1933820693,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.