Pierwsze w Polsce szkoły, które idą do uczniów z Ukrainy
Bartłomiej Dwornik
Ogólnopolski Operator Oświaty
ul. Jana Gorczyczewskiego 2/7
60-554 Poznań
fundaraising|operator.edu.pl| |fundaraising|operator.edu.pl
+48 533 978 513
https://operator.edu.pl
Fundacja Ogólnopolski Operator Oświaty podpisała z wrocławskim Urzędem Miasta porozumienie w sprawie prowadzenia oddziałów przygotowawczych dla ukraińskich uczniów. Oficjalnie ruszą 1 lipca.
Placówka powstaje w Domu Ukraińskim przy ul. Ofiar Oświęcimskich we Wrocławiu. Od kwietnia, dzięki Fundacji Zobacz Mnie, tymczasowy dom znalazło tu już 200 osób. Dzieci i kobiet z Ukrainy, które przed trwającą w ich kraju wojną schroniły się w stolicy Dolnego Śląska.
Dzieci będą się tu uczyć w klasach od 1 do 8, zgodnie z podstawą programową, przygotowaną przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Zajęcia prowadzić będą nauczyciele wrocławskiej Szkoły Podstawowej Leonardo, prowadzonej przez fundację Ogólnopolski Operator Oświaty. Klasy przygotowawcze w Domu Ukraińskim funkcjonować będą jako zamiejscowy oddział SP Leonardo. Pracę znajdą tu również nauczycielki z Ukrainy.
- Będą to panie nauczycielki, które mieszkają w Domu Ukraińskim. Zostaną zatrudnione jako pomoc nauczycielska, żeby pomagać naszej kadrze pedagogicznej w sprawnym prowadzeniu zajęć i w komunikacji z dziećmi - tłumaczy Anna Krakowska, dyrektor Szkoły Podstawowej Leonardo.
Zgodę na prowadzenie szkoły od wrocławskiego Ratusza fundacja otrzymała 15 czerwca. Pierwszy, oficjalny dzwonek zadzwoni w klasach przy ul. Ofiar Oświęcimskich 1 lipca. Przez wakacje szkoła będzie zapewniać dzieciom opiekę i naukę języka, od września rozpoczną się już lekcje.
- Lipiec wykorzystamy na na sprawy organizacyjne, a dzieci na zasłużony odpoczynek. Od sierpnia rozpoczynamy zajęcia dydaktyczne: kursy języka polskiego, warsztaty, zajęcia plenerowe i wycieczki po mieście - wylicza Katarzyna Świerczek, wicedyrektor SP Leonardo, koordynatorka oddziału zamiejscowego szkoły w Domu Ukraińskim. - Dzięki temu dzieci będą mogły dowiedzieć się więcej o Wrocławiu, o Polsce i poćwiczyć język w praktyce.
Zajęcia w czasie wakacji prowadzić będą lektorzy języka polskiego z uprawnieniami pedagogicznymi, zatrudnieni przez fundację Ogólnopolski Operator Oświaty. Pomagać będą im nauczycielki z Ukrainy, którym kursy językowe dodatkowo pomogą w pracy od września. W placówce zatrudniona zostanie też ukraińska pani psycholog.
Pierwsze w Polsce szkoły, które idą do uczniów
Oddziały przygotowawcze w Domu Ukraińskim to już drugi oświatowy projekt dla dzieci z Ukrainy, prowadzony we Wrocławiu przez fundację Ogólnopolski Operator Oświaty. Od 1 czerwca, w budynku przy ul. Śrubowej, działa pierwsza na Dolnym Śląsku szkoła z oddziałami przygotowawczymi dla uchodźców wojennych, zorganizowana jako samodzielne miejsce. Specjalnie dla nich.
Na potrzeby szkoły dwa całe piętra w swoim biurowcu przekazała i pomogła wyposażyć firma Nokia. W klasach 1-8 uczy się 75 dzieci. Lekcje prowadzą nauczyciele ze Szkoły Podstawowej Leonardo. Zajęcia z języków obcych oraz pomoc nauczycielską w opiece świetlicowej zapewniają nauczycielki i nauczyciele z Ukrainy.
- Oddziały przygotowawcze, tworzone specjalnie dla dzieci z Ukrainy to dzisiaj bardzo ważny element całego systemu edukacji. Tylko do naszych, prowadzonych przez fundację szkół, przyjęliśmy w tym roku ponad 250 dzieci z Ukrainy. We wszystkich polskich szkołach takich nowych uczniów jest 200 tysięcy - tłumaczy Mateusz Krajewski, prezes fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty. - Dzieciom z Ukrainy warto i trzeba zapewnić dostęp do dobrej edukacji. Dzięki temu zadbamy o wyrównywanie szans, ułatwimy integrację i wzmocnimy bardzo potrzebne poczucie wartości.
Wcześniej fundacja Ogólnopolski Operator Oświaty dwie podobne klasy uruchomiła w Gdańsku, przy szkole podstawowej Hevelius, prowadzonej na terenie Stadionu Arena Gdańsk. W planach ma tworzenie klas dla uczniów z Ukrainy w kolejnych miastach w Polsce.
Ogólnopolski Operator Oświaty od ponad 20 lat wspiera samorządy w realizacji zadań i projektów oświatowych. Fundacja jest organizacją pożytku publicznego. Prowadzi bezpłatne przedszkola i szkoły w całej Polsce. W 56 placówkach, prowadzonych obecnie przez fundację uczy się ponad 6000 dzieci
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Jak wykorzystać wakacje, aby mądrze wspierać umiejętności nastolatka, który marz
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.