Pyszny smak i dobry skład - na okrągło!
Rodzice często stają przed dylematem – jak pogodzić dbałość o pełnowartościową dietę z zaspokojeniem oczekiwań ich pociech? Dla dzieci ważny jest nie tylko smak, ale też wygląd dań. Kolorowe, ciekawie podane, zaskakujące w formie posiłki idealnie trafiają w gusta najmłodszych. Warto więc sięgać po takie produkty, które dostarczać będą ważnych składników odżywczych, a jednocześnie zachęcą dzieci do nowych, kulinarnych odkryć. Przecież zdrowy posiłek może być też doskonałą, radosną zabawą!
Nowa propozycja firmy Sokołów – Foodbolówki Sokoliki – są znakomitym pomysłem na urozmaicenie dziecięcego jadłospisu. To produkty z „czystą etykietą” – bez sztucznych konserwantów i innych substancji dodatkowych. Powstają z wysokiej jakości, sprawdzonego surowca i zawierają aż 90% mięsa (z czego 85% to mięso z kurczaka oraz 5% to mięso cielęce). Stanowią dobre źródło pełnowartościowego białka, które jest niezbędnym elementem codziennej diety dzieci. Są łagodnie przyprawione, dzięki czemu mają delikatny smak, lubiany przez najmłodszych konsumentów. Podobnie jak inne produkty z linii Sokoliki, Foodbolówki posiadają certyfikat Przekreślonego Kłosa – odpowiadają więc również wymaganiom diety bezglutenowej. Ponadto nie zawierają laktozy.
Ich oryginalny kształt spodoba się z pewnością nie tylko małym fanom piłki nożnej. Każde opakowanie Foodbolówek Sokoliki zawiera 22 niewielkie, okrągłe paróweczki – dokładnie tyle, ilu zawodników jest w dwóch drużynach piłkarskich. Foodbolówki nie mają osłonki. Świetnie sprawdzą się jako szybka, pożywna przekąska na zimno. Doskonale smakują po podgrzaniu w wodzie lub na patelni. Można z nimi przygotować wiele oryginalnych, smacznych dań – idealnych na wspólny, rodzinny posiłek.
Jak wykorzystać wakacje, aby mądrze wspierać umiejętności nastolatka, który marz
Moc atrakcji w Porcie Łódź
Jak przygotować się do porodu – 5 cennych rad
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.