Rodzicu, szczotkuj zęby swojej pociechy nawet do 12. roku życia!
Ponad połowa trzylatków, 80% pięciolatków i aż 90% siedmiolatków w Polsce ma próchnicę[1]. Według badań to właśnie ona jest jednym z najczęstszych problemów zdrowotnych występujących u dzieci. W Polsce od dawna mówi się o epidemii próchnicy u najmłodszych, organizowane są kampanie i działania edukacyjne, a mimo tego wciąż nie udaje się zmniejszyć zapadalności na tę bakteryjną chorobę zakaźną. – Głównym powodem takiego stanu rzeczy jesteśmy my, rodzice i fakt, że nie dbamy odpowiednio o zęby i dietę naszych dzieci. Niestety, pandemia koronawirusa odbiła się również na zdrowiu jamy ustnej Polaków, więc statystyki będą jeszcze gorsze – alarmują lekarze dentyści.
Próchnica to poważny problem, z którym boryka się coraz więcej dzieci. W dodatku na ich zębach pojawia się coraz wcześniej. – Na jej rozwój u dzieci i młodzieży wpływa wiele czynników. W pierwszej kolejności należy wymienić nieprawidłowe praktyki higieniczne, które zazwyczaj dotyczą całej rodziny. Podłoża złego stanu zdrowia jamy ustnej należy szukać również w za rzadkich przeglądach kontrolnych oraz nieprawidłowym żywieniu. Ważną kwestią jest również zbyt późna pierwsza wizyta dziecka u dentysty. Powinna się ona odbyć już między 6. a 12. miesiącem życia, niestety praktyka pokazuje, że dzieje się to zwykle znacznie później – komentuje lek. dent. Agnieszka Mazurek, właścicielka kliniki DENTALOOK STOMATOLOGIA w Warszawie.
Pierwsza wizyta u dentysty
Dziecko powinno odbyć pierwszą wizytę u stomatologa po pojawieniu się pierwszych ząbków. Podczas takiej wizyty, lekarz dentysta nie tylko sprawdzi stan jamy ustnej, ale również udzieli rodzicom wielu porad dotyczących higieny i diety malucha. Nie wolno dopuścić, żeby mały pacjent zgłosił się do lekarza dopiero w przypadku silnego bólu. Wizyta może wtedy być nieprzyjemna, a jej efektem będzie pojawienie się strachu i lęku przed kolejnymi spotkaniami z lekarzem. – Pierwsze ubytki próchnicowe pojawiają się w buzi już niespełna rocznych dzieci. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że próchnica jest chorobą zakaźną, wywoływaną przez bakterie. Nie biorą się one znikąd – najczęściej przenoszone są przez najbliższych, którzy zapominają o własnym zdrowiu jamy ustnej. Dzieci – nawet tych najbardziej kochanych – nie całujemy w usta, nie pijemy z jednego kubka, nie oblizujemy ich sztućców oraz smoczków. Ważne jest także przechowywanie szczoteczki malucha tak, by nie miała styczności ze szczoteczkami dorosłych – tłumaczy lek. dent. Agnieszka Mazurek.
Czy dziecko powinno myć zęby samodzielnie?
Zalecenia Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej mówią jasno, że rodzice powinni szczotkować zęby swojego dziecka do 8. roku życia. Jednocześnie powinni uczyć je przeprowadzania tych zabiegów samodzielnie. Wszystko w miarę nabywania przez najmłodszych umiejętności manualnych. W późniejszych latach opiekunowie powinni zawsze poprawiać po swoim dziecku oczyszczanie zębów, pomagać mu i sprawdzać jakość higieny jamy ustnej nawet to 10-12 roku życia. – Zawsze powtarzam wszystkim rodzicom, że to od ich działań, aktywności i często wytrwałości zależy zdrowie jamy ustnej ich pociech. Opiekunowie muszą zdawać sobie sprawę z tego, że dzieci w wieku 5-7 lat nie posiadają wystarczającej sprawności manualnej, która pozwoli na właściwe umycie zębów. Mówi się nawet, że jeżeli dziecko nie umie się ładnie podpisywać, nie umie również myć swoich zębów. Ten argument otwiera wielu rodzicom oczy – dodaje lek. dent. Agnieszka Mazurek.
A co jeżeli dziecko nie chce myć zębów? Oto pomocne wskazówki:
- Zadbaj, aby szczotkowanie było dla malucha czymś przyjemnym – może w tym pomóc kolorowa szczoteczka (najlepiej taka, którą dziecko samo wybrało!), słuchanie ulubionych piosenek (np. Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda…) w łazience lub wykonywanie tej czynności wspólnie z rodzicami lub rodzeństwem.
- Kup drugą szczoteczkę dla lalki lub pluszowego przyjaciela swojej pociechy. Pomocne mogą być również edukacyjne książki i aplikacje o higienie jamy ustnej najmłodszych.
- Dbaj o to, aby mycie ząbków odbywało się regularnie. Dzięki temu szczotkowanie stanie się dla dziecka nawykiem.
- U bardziej dociekliwych dzieci sprawdzą się tabletki lub płyn do wybarwienia płytki nazębnej. Barwnik, który się w nich znajduje, łączy się z „brudem” na zębach – dzięki temu lepiej go widać.
- Bardzo pomagają również zwykłe zabawy, np. kto pierwszy do łazienki czy mycie zębów i obserwowanie się w lustrze. Możesz pozwolić również dziecku, aby umyło Tobie zęby. Zazwyczaj sprawia to maluchom sporo frajdy i przyjmują takie propozycje z entuzjazmem.
[1] Monitorowanie stanu zdrowia jamy ustnej populacji polskiej na lata 2016-2020, Ministerstwo Zdrowia 2020.
Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba
Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
Zwycięzca 11. edycji programu „The Voice of Poland” podkreśla, że ma duży sentyment do amerykańskich musicali. W kilku muzycznych spektaklach już zagrał i nie wyklucza powrotu na scenę właśnie w takiej roli. Krystian Ochman zaznacza, że wolałby się zmierzyć z jakimś testem w języku angielskim, ale polski projekt też byłby dla niego ciekawym wyzwaniem.
Regionalne – Mazowieckie
Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku
Kupiony ze wsparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego budynek przy ulicy Puławskiej będzie służył Muzeum Narodowemu w Warszawie jako magazyn wielkogabarytowych dzieł sztuki. To tu jeszcze w tym roku mają trafić zbiory z magazynu w Tarczynie, który według opinii NIK nie spełnia niezbędnych norm technicznych. W ciągu dwóch–trzech lat w nowym budynku powstanie także przestrzeń wystawiennicza dla kolekcji mebli i wzornictwa należących do MNW.
Problemy społeczne
Czas oczekiwania na usługi opieki długoterminowej jest zbyt długi. Pacjenci i ich rodziny gubią się w skomplikowanym systemie
Zarządzanie opieką długoterminową w Polsce funkcjonuje w rozbiciu na dwa sektory: ochrony zdrowia i pomocy społecznej. Brak koordynacji między nimi powoduje, że opieka jest udzielana fragmentarycznie i nie zawsze efektywnie – wynika z raportu Banku Światowego. Co roku tego typu usług potrzebuje co najmniej pół miliona osób, a czas oczekiwania na nie jest zbyt długi. To efekt m.in. niedofinansowania sektora i braku kadr.