Rodzisz podczas pandemii? Spakuj się z głową!
Poród w czasie pandemii to nie lada wyzwanie. Obecnie o możliwości porodu rodzinnego decydują dyrektorzy szpitali, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów, personelu oraz warunki ochrony epidemiologicznej. Osoba towarzysząca rodzącej, aby otrzymać zgodę na obecność podczas porodu, musi spełnić wymogi, które regulują restrykcyjne przepisy. Kobiety, które oczekują na poród, powinny pamiętać nie tylko o własnym komforcie i bezpieczeństwie, ale też rozumieć obecną sytuację i pomyśleć o zdrowiu innych osób obecnych w sali porodowej (pacjentki, personel), a szczególnie o nowonarodzonych dzieciach.
W zaistniałych okolicznościach przyszłe mamy nie na wszystko mają wpływ, jednak jedna sprawa wciąż pozostaje pod ich kontrolą: przygotowanie rzeczy do szpitala. A zatem zróbmy w tej kwestii wszystko, aby nic nie mogło nas zaskoczyć.
– Przede wszystkim proponujemy, aby przysłowiową torbę do szpitala zastąpiła pojemna walizka, najlepiej na kółkach, w której można umieścić rzeczy niezbędne, potrzebne podczas pobytu w sali porodowej i na oddziale położniczym. Ze względu na zakaz odwiedzin, ważne jest, aby zapakować się w sposób przemyślany, zaopatrując się w niezbędne akcesoria, zarówno dla siebie, jak i dla dziecka. Walizka, którą można zamknąć, będzie też praktyczniejsza do przechowywania i wygodniejsza do przesuwania podczas sprzątania czy dezynfekcji – radzi Leokadia Jędrzejewska, wieloletnia Konsultantka krajowa w dziedzinie pielegniarstwa ginekologicznego i położniczego.
Najważniejsze dokumenty, które należy przygotować, to:
- dokument identyfikujący osobę ze zdjęciem, dowód ubezpieczenia w NFZ (jeśli ciężarna go posiada), numery identyfikacji podatkowej NIP: własny oraz pracodawcy,
- skierowanie do szpitala w przypadku planowego cięcia cesarskiego,
- dokumentacja medyczna z okresu ciąży w tym m.in.: karta przebiegu ciąży, wyniki badań w oryginale, m.in. grupa krwi i czynnik Rh potwierdzone dwukrotnym badaniem, antygen HBS wyk. po 32 tyg. ciąży, GBS, USG z wczesnej ciąży i obecne; przy ujemnym Rh- badanie na obecność przeciwciał anty Rh; badanie w kierunku kiły, HIV, a także plan porodu.
Ważne, aby zabrać ze sobą adres praktyki położnej POZ wymienionej w deklaracji wyboru świadczeniodawcy, na który szpital prześle zgłoszenie o porodzie, oraz adres praktyki lekarza POZ, gdzie zostanie przesłana karta uodpornienia dziecka.
Przyda się też notes i długopis i na pewno telefon komórkowy.
Wśród rzeczy dla mamy powinny znaleźć się:
- koszule umożliwiające karmienie piersią (3-4 sztuki), staniki dla karmiących mam i wkładki laktacyjne,
- szlafrok, skarpety (dla osób lubiących ciepło),
- dwie paczki dużych podpasek, podkłady na łóżko( ok.5szt.),
- ręczniki, klapki pod prysznic,
- środki higieniczne i kosmetyczne,
- chusteczki nawilżające i papierowe.
Dobrze jest wziąć własny laktator lub zaopatrzyć się w końcówki do laktatora w przypadku korzystania ze sprzętu szpitalnego. Ważne też, aby nie zapomnieć o włożeniu do walizki kilka butelek wody mineralnej niegazowanej (wg potrzeb).
Wyprawka dla dziecka
Szpitale w większości zapewniają bieliznę osobistą i środki higieniczne dla noworodka, jednak warto wziąć ze sobą paczkę pampersów, pieluchy tetrowe (3-4 szt.), chusteczki nawilżające do pielęgnacji ciała, ew. środki higieniczne wg upodobań mamy. Można włożyć do walizki np. ulubione body czy kaftanik dla dziecka , w którym np. będzie zrobione zdjęcie dla taty.
Ubrania, w których maluch zostanie zabrany do domu, powinny zostać dostarczone wraz z nosidełkiem w dniu wypisu ze szpitala.
Aby mieć pewność, że zapakowane zostaną wszystkie potrzebne rzeczy, warto wcześniej skontaktować się ze szpitalem i uzyskać aktualne informacje dotyczące procedury przyjęć, przygotowania do porodu i pobytu na oddziale. Jest to szczególnie ważne w czasie epidemii, ponieważ zalecenia mogą się zmieniać wraz z sytuacją.
Należy pamiętać, że szpitale na ogół pozwalają rodzinie przynieść niezbędne przedmioty, które dostarczane są przez pracowników szpitala do oddziału.
– Skompletowanie wszystkich rzeczy potrzebnych do porodu jest niezwykle ważne dla poczucia bezpieczeństwa przyszłej mamy, zwłaszcza kiedy nie może ona liczyć na wsparcie najbliższej osoby w okresie pobytu w szpitalu. W tym szczególnym okresie wzrasta znaczenie roli położnej, która powinna stworzyć jak najlepszy klimat i udzielać wsparcia stosownie do potrzeb rodzącej i jej kondycji psycho-fizycznej. Uśmiech i dobre słowo pomogą złagodzić lęk i niepokój samotnej rodzącej i ułatwią jej pobyt w szpitalu i pierwsze kontakty z dzieckiem. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Ministerstwo Zdrowia zaleca, aby szpitale umożliwiały pacjentkom kontakt z najbliższymi przy pomocy ich własnych urządzeń elektronicznych podczas porodu i w okresie połogu – mówi Leokadia Jędrzejewska.
Jeżeli partner lub inna osoba towarzysząca nie otrzymają zgody na uczestniczenie w porodzie, mogą udzielić pomocy przyszłej mamie w inny sposób, np. pomóc w zakupach, w pakowaniu i zebraniu niezbędnych dokumentów. To będzie cenne wsparcie, z pewnością pozytywnie odebrane przez ciężarną.
Szkoła Rodzenia Prenalen to jedyna certyfikowana szkoła rodzenia on-line w Polsce, działająca całkowicie bezpłatnie, a zatem dostępna dla każdej posiadaczki urządzenia z internetem. Program nauczania realizowany w Szkole opracowano we współpracy z położnymi, a patronat nad instytucją objęło Polskie Towarzystwo Położnych. Program Szkoły Rodzenia Prenalen obejmuje wszystkie sfery zainteresowania kobiety w ciąży, czyli tematykę porodu, połogu i opieki nad noworodkiem. Każda uczestniczka zajęć może wyszukać położną wg miejsca zamieszkania oraz stworzyć swój indywidualny plan ciąży i porodu w specjalnym kreatorze, który sam podpowiada terminy planowanych badań i innych wydarzeń. Szkoła oferuje też czaty z położną, ginekologiem-położnikiem, pediatrą, neonatologiem, doradcą laktacyjnym i psychologiem. Potwierdzeniem jakości i rzetelności programu Szkoły Rodzenia Prenalen jest fakt, iż codziennie na jej stronie rejestruje się aż 200 przyszłych mam.
https://szkolarodzeniaprenalen.pl/#
Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.