Samodzielne dzieci mają łatwiej
Maluchy, które są w miarę „samoobsługowe”, łatwiej adaptują się w przedszkolu i bez problemów wdrażają w szkolne obowiązki. W jaki sposób nauczyć je samodzielności i przygotować do nauki pisania dowiemy się z artykułu dostępnego na bezpłatnej platformie dla nauczycieli zmalujmyrazem.pl.
Autorka, Marta Żurawska, nauczycielka wychowania przedszkolnego, kładzie w nim nacisk na cierpliwe i konsekwentne wdrażanie dzieci w podstawowe codzienne obowiązki i czynności już od najmłodszych lat, i wkraczanie do pomocy tylko w sporadycznych przypadkach. To naprawdę procentuje w przyszłości: dzieci nauczone samodzielności mają bowiem lepszą samoocenę, są pewne siebie i niezależne, osiągają lepsze wyniki w nauce.
Nauka samodzielności obejmuje jedzenie, ubieranie, sprzątnie oraz podejmowanie pierwszych małych decyzji.
- Samodzielne jedzenie, czyli trzymanie i posługiwanie się sztućcami, ćwiczy koordynację oko-ręka i przygotowuje do prawidłowego trzymania narzędzia pisarskiego. Gryzienie, zwłaszcza twardych produktów, rozwija aparat mowy.
- Samodzielne ubieranie to nauka łączenia przyczyny ze skutkiem (ubrałeś się za lekko = zmarzłeś) oraz odkrywanie własnego ciała. Zapinanie guzików, rzepów, zamków czy wreszcie wiązanie butów doskonale ćwiczy małą motorykę.
- Samodzielne sprzątanie oznacza dla dzieci bezpieczną rutynę i wyciszenie, uczy systematyczności, ćwiczy spostrzegawczość oraz rękę – od barku po palce.
- Samodzielne podejmowanie decyzji uczy określania własnych potrzeb i ponoszenia konsekwencji własnych czynów, wzmacnia też pewność siebie.
Każda aktywność – rysowanie, szkicowanie, kolorowanie, modelowanie z plasteliny itp., która sprzyja doskonaleniu motoryki małej, bezpośrednio przekłada się na kreatywność i rozwój dziecka. To właśnie wszechstronna edukacja młodego człowieka stanowiła inspirację do stworzenia platformy Zmalujmy Razem – bezpłatnej skarbnicy wiedzy i materiałów dydaktycznych dla nauczycieli przedszkolnych i wczesnoszkolnych.
https://zmalujmyrazem.pl/samodzielnosc-jako-gotowosc-do-nauki-pisania-i-czytania
Dostęp do materiałów jest bezpłatny – wystarczy się zarejestrować!
Zmalujmy Razem Przyszłość na e-platformie: www.zmalujmyrazem.pl.
Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.