Komunikaty PR

Szkoły po miesiącach nauki zdalnej

2020-06-21  |  13:00
Kontakt

Za nami rok wyjątkowych wstrząsów w sektorze edukacji. Pandemia COVID-19 z dnia na dzień zamknęła szkoły na wiele miesięcy. Uczniowie zamienili ławki na domowe biurka, lekcje na wykłady online, a zeszyty na laptopy i tablety. Tam gdzie jedni widzą kryzys, inni dostrzegają szansę. Wielu pedagogów zachęca do wykorzystania okazji na przekształcenie i unowocześnienie systemu edukacji[1]. Które z nowych nawyków powinny z nami zostać, a które porzucimy wraz z powrotem dzieci do klas?

Do nowej pandemicznej rzeczywistości musieli się przystosować wszyscy – szkoły i ich programy, nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. To była niełatwa lekcja, ale została odrobiona. Dziś – mając nadzieję na powrót normalności (lub też „nowej normalności”) – warto zapytać o wnioski. Czy i czego polska szkoła nauczyła się dzięki pandemii? O wypowiedź poprosiliśmy trójkę nauczycieli, aktywnych uczestników programu edukacyjnego „WINIARY Gotuj się na zmiany”, którego celem od 10 lat jest kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych, uczenie dbania o zdrowy styl życia i niemarnowania żywności wśród dzieci szkolnych.

Co z tymi testami?

W dzisiejszym systemie testy sprawdzające odgrywają kluczową rolę w edukacji młodzieży. Przed pandemią każdy ważniejszy dział czy temat kończył się sprawdzianem lub kartkówką. Ale miesiące nauki zdalnej zaburzyły ten ugruntowany porządek.

- Tutaj pojawia się kluczowe pytanie: „Czy i jak sprawdzać wiedzę uczniów?”. Dotychczasowy system opiera się na porównywaniu wyników. To pozwala nauczycielom i dzieciom zweryfikować ilu wychowanków dobrze opanowało materiał. Niestety nie da się ukryć, że wywiera to na uczniach sporą presję. Dzieci porównują nawzajem swoje wyniki, przez co mogą czuć się gorsze od innych. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest takie przekazanie i utrwalenie materiału, które z automatu zostanie na długo w głowach dzieci. Jedną z takich możliwości jest program „Gotuj się na zmiany”. Z jednej strony przekazuje on dzieciom wiedzę na temat zdrowego stylu życia, odpowiedniej diety i szeroko rozumianego „self-care”. Z drugiej strony jego nowoczesna forma, tj.: interaktywne materiały, nagrania, konkursy niezwykle angażowały dzieci, dzięki czemu wiedza zdobyta w ten sposób na długo pozostawała w ich głowach – komentuje Pan Belfer - nauczyciel z Internetów.

Technologia – kiedy pomaga, kiedy przeszkadza w edukacji?

W minionym roku dzieci spędziły rekordowo dużo czasu przed ekranami urządzeń elektronicznych. Korzystały z komputerów i smartfonów w czasie lekcji, a potem także w wolnym czasie, zabijając nudę podczas izolacji. Pojawiły się nawet głosy psychologów, że grozi to uzależnieniem.

- Technologia nie tylko dla uczniów, ale przede wszystkim dla nauczycieli okazała się być niezwykłym wyzwaniem. Jeszcze 1,5 roku temu nikt nie pomyślałby, że będzie dla nas jedynym źródłem kontaktu z uczniami. Uważam, że nie jest ona straszna, jednak jest pewnego rodzaju „nieznanym” i dlatego wzbudza w każdym z nas wiele niepewności i niepokoju. Uczniowie początkowo zaciekawieni byli nową formą nauki, ponieważ technologia zawsze budziła w nich bardzo pozytywne emocje. Jednak entuzjazm szybko opadł, a tęsknota za powrotem do szkoły doskwierała coraz bardziej. Dlatego też postanowiłam, że podczas moich lekcji na pierwszym miejscu postawię relacje międzyludzkie oraz wsparcie emocjonalne moich uczniów i ich rodziców. Choć nie ukrywam, że mi samej było ciężko, ponieważ przygotowywanie zajęć było bardzo czasochłonne. Udział w programie edukacyjnym okazał się strzałem w dziesiątkę i urozmaicił nasze lekcje. Uczniowie niezwykle zaangażowali się we wszystkie przygotowane zadania, a przepisy wykorzystywaliśmy na zajęciach kulinarnych zarówno w szkole, jak i podczas zajęć zdalnych. Czy da się? Oczywiście! Przy wsparciu rodziców wszystko jest możliwe, nawet wspólne gotowanie przez kamerę. Po powrocie do stacjonarnej nauki dalej korzystamy z przygotowanych materiałów, zwłaszcza z ciekawych przepisów. Jeżeli w przyszłym roku odbędzie się kolejna edycja programu na pewno ponownie weźmiemy w nim udział. Taka inicjatywa jest przykładem, że naukę należy urozmaicać, ponieważ technologia zostanie z nami już na zawsze. Choć mam jednak nadzieję, że będę ją wykorzystywać jedynie jako swego rodzaju „dodatek” do zajęć, a nauczanie w stu procentach zdalne to już jedynie wspomnienie – komentuje Pani Martyna Nożewska, nauczycielka która uczestniczyła w programie GSNZ.

Szkoły to nie tylko nauka

Dopiero podczas pandemii wiele osób zauważyło, że szkoły nie tylko edukują, ale również opiekują się dziećmi, zapewniają kontakty i więzi społeczne, dają wsparcie. Dlatego między innymi ta nowa sytuacja wygenerowała ogromny stres u pracujących rodziców, zwłaszcza matek[2]. Dopiero gdy dzieci na wiele miesięcy utknęły w domach, wszyscy uświadomili sobie, jak dużą rolę w codziennym życiu odgrywają szkoły i pedagodzy.

- Przez zdalne nauczanie został złamany dotychczasowy rytm życia, zabrakło w nim bezpośredniego kontaktu z nauczycielem i część jego obowiązków musieli przejąć rodzice. Mamy i ojcowie tęsknili za szkołą jako miejscem, które opiekuje się dzieckiem, pozwala mu się rozwijać, utrzymywać kontakt z rówieśnikami i spędzać czas z dala od komputerów. Oczywiście nawet podczas nauczania zdalnego robiliśmy, co w naszej mocy, by dzieci całkowicie zaangażowały się w prowadzone przez nas zajęcia. Nie zawsze było łatwo, ponieważ uczniowie przebywający w domach mają bardzo łatwy dostęp do swoich zabawek czy mediów społecznościowych. Niezwykle pomocne okazały się dodatkowe treści, np. te oferowane w ramach programu „Gotuj się na zmiany”. Realizując takie zagadnienia, młodzież wykorzystuje wiedzę zdobytą na różnych przedmiotach. Takie działanie umożliwia indywidualizację kształcenia i pozwala dostosować pracę dydaktyczno-wychowawczą do potrzeb i możliwości uczniów. Rodzice oczywiście doceniają nadprogramowe zaangażowanie ze strony pedagoga. Niemniej zdalne nauczanie pokazało, że system oświaty musi dostosowywać się do zmieniającego się świata. – komentuje Pani Katarzyna Kubiak, nauczycielka która uczestniczyła w programie GSNZ. 

Powrót na dawne tory może zająć szkołom wiele lat. Miesiące izolacji społecznej wypchnęły wiele osób z dotychczasowej stresy komfortu. Tutaj pojawia się ważne pytanie: czy nauczyciele, rodzice i uczniowie, skupieni na powrocie do „normalności” zauważą, że część zmian, związanych z pandemią COVID-19, była dobra dla młodzieży? Nie oznacza to przeniesienia edukacji ze szkół do domów, ale może niektóre rozwiązania warto wprowadzić do placówek oświatowych już na stałe?

 


[1] Brookings.edu, Coronavirus and schools: Reflections on education one year into the pandemic, marzec 2021 r.

[2] Brookings.edu, Coronavirus and schools: Reflections on education one year into the pandemic, marzec 2021 r.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dziecko Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci Biuro prasowe
2024-07-04 | 12:45

Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci

W gdyńskim Centrum Riviera w każdy wtorek tegorocznych wakacji odbędą się warsztaty architektoniczne dla dzieci i młodzieży. To wynik współpracy centrum z Gdyńskim Szlakiem
Dziecko Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
2024-07-03 | 13:00

Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!

Spędź z nami kreatywne wakacje w mieście! Warszawskie centrum handlowe Targówek zaprasza wszystkie dzieci do udziału w Wakacyjnej Akademii Budowania! Przez cały lipiec najmłodsi
Dziecko Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
2024-07-03 | 12:00

Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami

Premiera nowego filmu o Minionkach już w ten piątek! Przystankiem na trasie promującej nowe przygody Minionków jest warszawskie centrum handlowe Promenada, w którym zaplanowano

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.