TRZY SPOSOBY NA SPĘDZENIE DNIA DZIECKA W CZASACH KORONAWIRUSA
Lada dzień ulubione święto wszystkich dzieci, tych młodszych i tych starszych, czyli Dzień Dziecka. Jak jednak spędzić go w czasach koronawirusa, gdy wszystkie kina, teatry i baseny jeszcze są pozamykane? Wielu rodziców zastanawia się, jaką atrakcję zapewnić swoim pociechom, by Dzień Dziecka był miło wspominany, pomimo wciąż trwającej epidemii. Polecamy trzy niezawodne sposoby!
1. Rodzinny piknik
Choć rząd wciąż apeluje do pozostawania w domach i ograniczania przemieszczania się, coraz piękniejsza pogoda za oknem sprawia, że coraz więcej osób wychodzi na spacery do parków czy lasów. W Dniu Dziecka najważniejsze jest spędzenie czasu razem i poświęcenie całej uwagi swoim pociechom, dlatego warto tego dnia wybrać się na wspólny piknik. Wyjazd za miasto oraz celebrowanie tego święta pomogą choć na chwilę wrócić do aktywności sprzed epidemii, porozmawiać oraz zjeść przygotowane przekąski. W końcu dzieci uwielbiają aktywności na świeżym powietrzu, czego w ostatnich tygodniach z pewnością im brakuje. Wspólny posiłek oraz zabawa – to zapamiętają dzieci, zamiast kolejnej zabawki, którą szybko się znudzą.
2. Lekcja szachów
Kto powiedział, że prezent ma tylko bawić? W Dzień Dziecka warto podarować swoim pociechom lekcję nauki nowej umiejętności. Lekcje pływania są tymczasowo niedostępne, kluby sportowe dopiero powoli wznawiają swoją działalność. Dlatego dobrym pomysłem, nawet podczas domowej kwarantanny, który jednocześnie uczy i bawi, jest lekcja gry w szachy. Dzięki szachom u graczy znacząco rozwija się pamięć, myślenie przyczynowo-skutkowe oraz umiejętność planowania i podejmowania decyzji. Zasady gry i samodzielne wykonywanie ruchów uczą dziecko odpowiedzialności, koncentracji i cierpliwości. Co najważniejsze, nie trzeba mieć tradycyjnej szachownicy – wystarczy w wersji elektronicznej.
– Pierwszą zasadą, której uczę podczas lekcji szachów, jest „baw się tym!”. Szachowe rozgrywki mogą sprawić ogromną radość oraz przyjemność. Stereotyp, że szachy są tylko dla starszych osób, jest błędny. Szachy są doskonałym narzędziem uczącym odpowiedzialności za własne decyzje, kształtującym koncentrację i cierpliwość szczególnie u najmłodszych, dlatego warto zacząć naukę już wtedy. Są one pomocne również w przedmiotach szkolnych, szczególnie naukach ścisłych. Zachęcam do wspólnego grania w szachy przede wszystkim rodziców, gdyż jest to idealny czas, by spędzić go razem i jednocześnie nauczyć się czegoś nowego. Piszę o tym również w swojej najnowszej książce pt. „Szachy w godzinę”, gdyż wystarczy zaledwie jedna godzina, by zrozumieć wszystkie najważniejsze zasady i móc rozpocząć pierwszą partię – mówi Michał Kanarkiewicz, ambasador królewskiej gry oraz popularyzator szachów w Polsce.
3. Rodzinny turniej
Trzecim z pomysłów, który również połączy rodziców z dziećmi, jest zorganizowanie turnieju sportowego na świeżym powietrzu lub turnieju planszówek w domowym zaciszu. Dzieci kontra rodzice czy zabawa jeden na jeden będzie okazją do wesołej rywalizacji, poprawienia swojej kondycji zarówno fizycznej, jak i intelektualnej oraz spędzenia czasu razem. W Internecie można znaleźć wiele ciekawych gier i zabaw uzależnionych od wieku i liczby graczy, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Po wspólnej zabawie wybierzcie się całą rodziną na lody, by uhonorować wszystkich graczy.
Wspólne spędzenie czasu oraz rozmowa i zabawa są najlepszym prezentem, jaki rodzic może dać swojemu dziecku. Bardziej opłaca się zainwestować w naukę nowej aktywności, którą możemy wykonywać razem, niż w kolejną zabawkę czy grę, która szybko trafi do szafy. Nic nie zastąpi czasu spędzonego razem, więc pamiętajmy o tym w Dniu Dziecka.
Michał Kanarkiewicz – utytułowany szachista, ambasador królewskiej gry oraz popularyzator gry w szachy w Polsce. Prowadzący program „ABC szachów” na antenie TVP 3 Regiony. Autor 6 książek oraz licznych artykułów dotyczących korzyści płynących z gry w szachy. Marzeniem Michała Kanarkiewicza jest, by 10 milionów Polaków nauczyło się grać w szachy. https://michalkanarkiewicz.com/
Centrum Riviera w Gdyni: wakacyjne warsztaty architektoniczne dla dzieci
Zostań architektem własnych marzeń! Warsztaty budowania z klocków w CH Targówek!
Minionki przejmują Promenadę! Odwiedź centrum i spotkaj się z żółtymi stworkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.