#ekodom – jak nauczyć dzieci segregacji odpadów?
Jak podaje GUS liczba produkowanych przez nas śmieci stale wzrasta – w 2017 roku statystyczny Kowalski wygenerował 311 kg odpadów, podczas gdy rok później średnia wynosiła już 325 kg. Dlatego tak ważna jest segregacja w gospodarstwach domowych, ale i edukowanie młodszego pokolenia w tej kwestii – w myśl zasady: czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Jak w łatwy (i przyjemny) sposób nauczyć dziecko zasad sortowania śmieci, a tym samym wzbudzić odpowiedzialność za środowisko? Przedstawiamy kilka pomysłów!
Aby segregacja odpadów była efektywna, muszą się w nią zaangażować wszyscy domownicy. Dorośli i dzieci powinni wiedzieć, do którego pojemnika wrzucić plastikowe opakowania i butelki, co zrobić z kartonem po mleku czy wyczerpanymi bateriami. Zasady sortowania w jasny sposób tłumaczy Ministerstwo Środowiska, które od lipca 2017 roku wprowadziło w kraju Jednolity System Segregacji Odpadów (JSSO). I choć z niektórymi zużytymi opakowaniami nie mamy problemu i wiemy, że kartony i tekturę wrzuca się do niebieskiego kosza na papier, o tyle istnieją śmieci, które budzą nasze wątpliwości – jak przeterminowane leki czy ceramika lub doniczki. Receptą na sukces jest wyedukowanie siebie, ale także najmłodszych. Za wiedzą pójdą czyny i wyrobienie nowych nawyków. Od czego zacząć?
Nowe życie rzeczy
Kiedy jest najlepszy czas na naukę sortowania odpadów? Wtedy, kiedy dzieci potrafią odróżnić rodzaje opakowań i wiedzą, że na przykład słoik jest wykonany ze szkła, a worek foliowy z tworzywa sztucznego. Na samym początku najlepiej pokazać dziecku cel i wytłumaczyć, po co segregujemy śmieci w domu i dlaczego jest to takie ważne. Definicja recyklingu raczej nie wzbudzi zainteresowania, tak samo, jak operowanie trudnym słownictwem. Za to opowiedzenie bajki o przemianie zużytej butelki PET w nowe opakowanie na detergenty czy ciepły śpiwór. – Pierwszym krokiem do edukacji na temat recyclingu może być zademonstrowanie dziecku produktów, które pochodzą właśnie z tego źródła. Taki zabieg to naoczne świadectwo, że recycling istnieje i ma sens. Informację, że coś pochodzi z odzysku często możemy znaleźć na opakowaniu produktu, a przynajmniej tak jest w przypadku naszych produktów z linii Paclan For Nature, w której znajdują się np. ściereczki z mikrofibry wykonane w 55% z butelek PET – opowiada Marta Krokowicz, Brand Manager marki Paclan. W ten atrakcyjny sposób uzmysłowimy dziecku, że ze śmieci mogą powstawać nowe rzeczy – włókna do produkcji ubrań, kafelki czy nawozy do roślin – a od tego, do jakiego pojemnika wrzuci zużyte opakowanie naprawdę wiele zależy.
„Magiczne” kolorowe pojemniki
Niebieski, zielony, żółty, brązowy, a może czarny pojemnik na śmieci? Opcji do wyboru jest wiele, ale tylko jedna właściwa. To kolejne zadanie dla rodzica – wytłumaczyć dziecku, jakie odpady powinny się znaleźć w każdym z koszów i ułatwić mu zapamiętanie. Można stworzyć razem plakat edukacyjny, rozpiskę albo nauczyć dziecko wierszyka-wyliczanki, który przypomni mu wszystkie zasady. Zanim przejdziemy do praktyki, zaangażujmy dzieci w robienie „przypominajek”, czyli kartek, które przyklejone do pojemników z workami na śmieci przypomną, jaką zawartość umieścić w każdy z nich. Pociechy mogą narysować symbole opadów, stworzyć podpisy albo pomalować kartki na odpowiednie kolory. Po ich przyklejeniu można zorganizować zawody na najszybsze posegregowanie przygotowanych wcześniej śmieci. Dobrą praktyką będzie punktowanie zebranych odpadów w tygodniu i nagrodzenie zwycięzcy w ostatnim dniu rozgrywek. Turnieje wiedzy o ekologii i domowe planszówki to także doskonały pomysł.
Edukując najmłodszych warto pamiętać o produktach „kłopotliwych” i wytłumaczyć dziecku, gdzie wrzucić karton po mleku, co zrobić z zabrudzonym papierem czy gdzie składować stare baterie i inne elektrośmieci. Nie zapominajmy także o wyjaśnieniu, które resztki jedzenia mogą trafić do brązowego kosza z odpadami BIO, a które nie nadają się na kompost czy nawóz dla roślin. Warto przypomnieć także, że w przypadku bioodpadów ważną rolę odrywa sam worek na śmieci – powinien być w pełni kompostowalny, jak worki papierowe czy worki BIO, które są biodegradowalne.
– Prowadzenie „ekodomu” i aktywne segregowanie odpadów przez całą rodzinę wymaga wiedzy, zmiany przyzwyczajeń i większej czujności, jednak warto zrobić to dla środowiska i nas samych. Chcąc nauczyć dziecko odpowiedzialnej, proekologicznej postawy, pamiętajmy, że sami musimy ją urzeczywistniać. Dziecko uważnie obserwuje rodziców i stąd czerpie przykład, dlatego sortowanie śmieci w domu, spontaniczne zebranie opadów do kosza na spacerze czy wybór ekologicznych artykułów gospodarstwa domowego np. z linii Paclan For Nature – procentuje podwójną troską o planetę – naszą i naszych dzieci – podsumowuje Marta Krokowicz, Brand Manager marki Paclan.
Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba
Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.