Gdy wali się świat… Twoje życie się nie kończy, lecz zmienia!
Czasami tak jest, że wali się świat i wszystko wymyka się spod kontroli. Czasami wpadamy w tunele rozpaczy. Nie wiemy, jak żyć, nie mamy pojęcia, co robić, nie widzimy sensu dalszego istnienia. Czasami wolelibyśmy zniknąć.
Powodów tego krytycznego stanu może być wiele – rozstanie z mężem lub żoną, zdrada, śmierć bliskiej osoby, choroba, wypadek i inne nieszczęścia tego świata. Każdy z ośmiu miliardów ludzi na świecie ma swoją historię, życiową opowieść, podczas której może zdarzyć się rozdział pod tytułem „Rozpacz”.
Ten trudny czas jest jednak tylko momentem, który minie. A może nawet stać się przejściem z jednej
do drugiej rzeczywistości, radykalną zmianą, która w pierwszej chwili będzie trudna do przyjęcia.
To, co przeżywamy, to doświadczenia, które zawsze nas wzbogacają, nawet jeśli są bardzo trudne – mówi Inessa Kim, certyfikowana instruktorka NeuroGrafiki, psychotechnologii rozwiązywania problemów, opierającej się na praktyce rysowania. Większość z nas ma jednak duży kłopot w zaakceptowaniu trudności, które pojawiają się na naszej drodze życia. Pytamy, czemu to nas spotkało, dlaczego to właśnie nam się przytrafiła choroba, zdrada lub inne nieszczęście. Pogrążamy się w żalu i rozpaczy często na długie miesiące i lata. Czekamy, aż czas uleczy rany, aż opadną emocje i… cierpimy. Tymczasem można inaczej spojrzeć na to, co nas spotyka. Na każde doświadczenie można popatrzeć z wdzięcznością, nauczyć się je akceptować i wyciągać z niego naukę. Bardzo może w tym pomóc NeuroGrafika, która jest uniwersalnym narzędziem do rozwiązywania problemów o różnym stopniu złożoności i pomaga wprowadzić pozytywne zmiany w każdym aspekcie życia.
Nawet w najtrudniejszym położeniu można dostrzec jakieś promyki nadziei, co w buddyjskim przekazie symbolizuje miód, spływający prosto do ust zawieszonego u wrót studni człowieka, który wskoczył tam, uciekając przed tygrysem i zawisł na gałęzi w obawie przed syczącym na dnie wężem. W buddyjskiej historii obok studni pojawia się gniazdo pszczół i do ust człowieka kapie miód - dobro natury, które choć na chwilę przysłania trudne położenie człowieka.
Tak naprawdę wystarczy otworzyć oczy i obserwować, co tak naprawdę się dzieje, gdy „wali nam się świat” – mówi Inessa Kim. Szczególnie, że, jak w książce „NeuroGrafika - algorytm znoszenia ograniczeń” jej autor – prof. dr hab. Paweł Piskariew przypomina, że „ludzie żyją nie tylko w świecie obiektywnym, ale także w swojej wewnętrznej rzeczywistości, która determinuje wszystko, co im się przydarza”. Warto więc poznać swoją własną piramidę świadomości, uświadomić sobie wszystkie warstwy bytów i przybliżyć się do jaźni, która daje dostęp do całkowitej odbudowy organizmu, odnowy i przemiany. Dzięki temu osiągniemy harmonię i poczucie spełnienia niezależnie od tego, co nam się będzie przytrafiać. Dzięki temu kłopoty, które będą pojawiać się w życiu, przyjmiemy z wdzięcznością i zamiast poddać się rozpaczy, poszukamy najlepszego możliwego rozwiązania
Inessa Kim podkreśla, że naprawdę każdy może opanować mechanizmy zmiany i transformować nagatyw w pozytyw na wszystkich poziomach świadomości. W tym celu ekspertka inicjuje kampanię „Zrób z cytryn lemoniadę”, w ramach której przekaże wskazówki, jak sobie pomóc w skrajnych życiowo sytuacjach. Kampania skierowana będzie do wszystkich, którzy przeżywają poważny kryzys, trudności życiowe, żałobę, rozstanie, są "na zakręcie" i nie widzą sensu życia.
Inessa Kim to Mistrzyni Transformacji, mentorka ekspertów, certyfikowana instruktorka NeroGrafiki - twórczej metody, która pomaga w realizacji celów i spełnianiu marzeń, bazującej na współdziałaniu świadomej i nieświadomej części psychiki, łącząc techniki graficzne, które dają nam możliwość pracy z samym sobą i wchodzenie w interakcję ze swoim otoczeniem i światem jako całością. Miłośniczka gotowania i podróży. Mama wyjątkowej córki w spektrum autyzmu.
Entuzjastka życia na własnych warunkach, przerabiająca życiowe „cytryny” na pyszne i orzeźwiające „lemoniady”.
Więcej na stronie: www.inessakim.com i na Instagramie: https://www.instagram.com/neurograff.inessakim/
Kontakt dla mediów: Karina Grygielska, Agencja Face It, e-mail: k.grygielska@agencjafaceit.pl, tel. +48 510 139 575

Warsztaty pierrnikowe z fundacją Gryfne Bajtle
Czym różni się kariera zawodowa osób neuroatypowych od pozostałych?
Jak budować zespoły IT otwarte na zmiany
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.
Infrastruktura
Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.
Muzyka
Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.