Graficzki. Ryciny polskich kobiet
M+G Sp. z o.o. Sp. k.
ul. Piękna 15 lok. 35
00-549 Warszawa
monika.pietraszek|mplusg.com.pl| |monika.pietraszek|mplusg.com.pl
+48 501 183 386
www.mplusg.com.pl
Abakanowicz, Szapocznikow, Stryjeńska – kobiety, które odmieniły polską grafikę
Tegoroczny Dzień Kobiet będzie wyjątkowy za sprawą pierwszej w historii aukcji poświęconej wyłącznie rycinom stworzonym przez Polki. To właśnie artystki należą do grona najwybitniejszych rodzimych grafików XX wieku, nadając temu medium wysoką jakość i niepowtarzalny charakter. Już 8 marca podczas aukcji "Graficzki. Ryciny polskich kobiet" DESA Unicum zaprezentuje 109 odbitek, w tym autorstwa takich światowych sław, jak Magdalena Abakanowicz, Alina Szapocznikow, Zofia Stryjeńska i Natalia LL. Pod młotek trafią również unikatowe prace Janiny Konarskiej, Izabelli Gustowskiej, Ewy Kuryluk, Leonii Nadelman czy Teresy Jakubowskiej. Wszystkie wymienione ryciny można podziwiać na wystawie przedaukcyjnej w warszawskiej siedzibie DESA Unicum przy ul. Pięknej 1A.
Żydowscy kupcy, przekrzykujące się przekupki, wozy zaprzężone w konie – drzeworyt Janiny Konarskiej „Targ w Kazimierzu nad Wisłą” z 1925 roku wspaniale oddaje małomiasteczkowy klimat przedwojennej, wieloetnicznej Polski. Równie dynamiczna i barwna jest także druga z prezentowanych prac artystki „Kram z garnkami pani Twardowskiej”. Drzeworyty Konarskiej – przede wszystkim wizerunki świętych i prace o tematyce zwierzęcej – cieszyły się dużą popularnością już za jej życia. Artystka była laureatką licznych nagród, w tym srebrnego medalu w olimpijskim konkursie sztuki i literatury w Los Angeles w 1932 roku.
W okresie międzywojennym olbrzymi sukces komercyjny osiągnęła również Zofia Stryjeńska. Współtwórczyni narodowego stylu w sztuce, zawierającego elementy folkloru oraz modnego wówczas nurtu art déco, nazywana była „księżniczką malarstwa polskiego”. Na marcowej aukcji pod młotek trafią „Oczepiny” z cyklu „Gusła Słowian” z 1934 roku, doskonały przykład swobodnego łączenia przez Stryjeńską słowiańskiej mitologii i staropolskich obrzędów. Z 20-lecia międzywojennego, w którym narodził się silny nurt grafiki kobiecej w Polsce, pochodzi też litografia „Widok z okna. Gałązka kasztanowca” autorstwa Leoni Nadelman, cenionej graficzki, malarki oraz ilustratorki książkowej. Artystka współpracowała z wydawnictwami „Nasza Księgarnia”, „Czytelnik” czy „Książka i Wiedza”. Do jej najbardziej uznanych prac należą ilustracje do książki „Chłopcy z Placu Broni” Ferenca Molnára.
Na zbliżającej się aukcji pod młotek trafi jeden z zaledwie 120 egzemplarzy Teki „Katarsis" sygnowanych przez Magdalenę Abakanowicz, odbitych we florenckiej drukarni w latach 1985-1986. Cenne wydawnictwo z sześcioma litografiami jest wyjątkowym uzupełnieniem monumentalnej grupy rzeźbiarskiej składającej się z 33 posągów wykonanych z brązu, która stanęła w parku rzeźby w Fattoria di Celle we Włoszech. Magdalena Abakanowicz jest jedną z najbardziej znanych polskich artystek XX wieku. W latach 60. rozgłos przyniosły jej unikatowe „abakany”, zwane tkanymi rzeźbami. Niespełna 20 lat później rzeźbiarka rozpoczęła pracę nad serią „Tłumy”, w ramach której tworzyła wielopostaciowe instalacje. Jedna z nich, „Tłum III” została sprzedana w 2021 roku za rekordowe 13,2 mln złotych.
Atrakcją marcowej aukcji jest trójkolorowa, abstrakcyjna monotypia „Kompozycja” autorstwa Aliny Szapocznikow, która światową sławę również zawdzięcza wybitnym rzeźbom. Prezentowana praca powstała w 1960 roku, trzy lata przed wyjazdem artystki do Paryża, gdzie eksperymentowała z nowymi materiałami: poliestrem czy poliuretanem, tworząc kompozycje przestrzenne z wykorzystaniem odlewów ciał: własnego, jak i osób jej bliskich. Monotypia- pozwalająca na uzyskanie tylko jednej odbitki – bywa nazywana niekiedy techniką przypadku. Jej miłośnicy podkreślają, że jednak to artysta decyduje o grubości warstwy farby czy wilgotności papieru, nadając pracy unikatowy charakter. Monotypią zajmowali się wybitni malarze polscy, m.in. Andrzej Wróblewski i Zdzisław Beksiński.
DESA Unicum zaprezentuje dwie grafiki ze słynnego cyklu Izabelli Gutowskiej „Względne cechy podobieństwa”: o numerze VI z 1979 roku oraz o trzy lata późniejszą o numerze XVIII. Motywami przewodnim serii tworzonej przez artystkę w latach 1979-1984 roku były m.in. problematyka kopii i oryginału oraz relacja z własną i cudzą kobiecością. Na marcowej aukcji pojawi się również praca Gutowskiej „Źródło Wirginia” z cyklu „Źródła” z 1995 roku. Wszechstronna artystka parająca się grafiką, malarstwem, wideo-performansem oraz instalacjami miała wiele wystaw indywidualnych w kraju i za granicą: w Warszawie, Wrocławiu, Sopocie, Hannoverze, Lund, Rennes czy Edmonton. Jej prace znajdują się w kolekcjach na całym świecie.
Godne uwagi są również ciekawe prace Anieli Cukierówny, Alicji Bielawskiej, Natalii Lach-Lachowicz, znanej jako Natalia LL czy Teresy Jakubowskiej (m.in. „Rozwód” z 1961 roku), która właśnie grafice poświęciła całą swoją karierę artystyczną. Jej charakterystyczna stylistyka ukształtowała się pod koniec lat 50. XX wieku. Jakubowska portretowała miasta i ich mieszkańców, codzienność PRL-u oraz współczesne dylematy egzystencjalne.
Organizując pierwszą w historii aukcję „Graficzki. Ryciny polskich kobiet” chcielibyśmy przypomnieć, że wiele znakomitych polskich rycin wyszło spod kobiecych rąk, a w efekcie przywrócić tym wyjątkowym pracom należne im miejsce w historii rodzimego rynku sztuki. Po raz pierwszy artystki stworzyły silny nurt w polskiej grafice w 20-leciu międzywojennym. Eksplozja kobiecego geniuszu nastąpiła jednak po 1945 roku, kiedy to powstało wiele wybitnych rycin sygnowanych przez słynne Polki. Dlaczego właśnie artystki tak znakomicie odnalazły się w medium graficznym, tworząc bez kompleksów, na najwyższym artystycznym poziomie? Trudno o jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Na pewno jednak warto jej szukać, odkrywając na nowo kunsztowne oraz intrygujące odbitki stworzone przez wybitne artystki-graficzki, w tym prezentowane przez DESA Unicum Zofię Stankiewicz, Anielę Cukierównę, Janinę Konarską, Leonię Nadelman, Danutę Leszczyńską Kluzę czy Magdalenę Abakanowicz – mówi Marek Wasilewicz, koordynator aukcji.
Aukcji towarzyszy będzie wystawa w siedzibie DESA Unicum dostępna do 8 marca w godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i 11-16 (sobota). Wstęp na ekspozycję jest bezpłatny.
AAF: Teoria Mnogości. Abstrakcja w OFF Piotrkowska Center
W październiku serce europejskiej sztuki współczesnej zabije w Wilnie
Druga edycja Konkursu Anioły Rzemiosła – „Dajmy skrzydła talentom”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
Tancerka przyznaje, że jakiś czas temu odkryła swoją nową pasję i z przyjemnością próbuje sił w aktorstwie. Postanowiła zamienić parkiet taneczny na teatralną scenę i jak podkreśla, czuje się teraz bardziej swobodnie i ma większe pole do popisu, bo nie musi się sztywno trzymać określonej choreografii, tylko bazuje na swojej kreatywności. Anna Głogowska nie ukrywa, że na początku nie miała odwagi stanąć ramię w ramię z zawodowymi aktorami, ale przekonała się, że też ma talent i sporo do zaoferowania.
Farmacja
Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
Centrum e-Zdrowia podaje, że od początku września odnotowano blisko 1,8 mln porad ambulatoryjnych udzielonych z powodu ostrych infekcji układu oddechowego, w tym grypy. Najlepszą metodą walki z chorobą jest szczepionka – najlepiej przyjęta między wrześniem a listopadem. Wciąż jednak na taki krok decyduje się zaledwie kilka procent Polaków, tymczasem grypa jest jedną z 10 najczęstszych przyczyn zgonów u osób powyżej 65. roku życia.
Żywienie
Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
Chociaż podczas pełnej emocji wyprawy przez Filipiny do Tajwanu nie brakowało trudnych momentów, w których górę brało zmęczenie, to jednak mimo wszelkich niedogodności Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk starały się nie narzekać, tylko wyciągać z tej podróży to, co najlepsze. Uczestniczki „Azja Express” przyznają, że nie mogły się przekonać do miejscowego jedzenia, ale za to zachwyciła je aromatyczna kawa. W bagażu zabrakło miejsca na moskitierę, dlatego też z czasem przyzwyczaiły się także do spania w jednym pomieszczeniu z karaluchami.