Jak dbać o zdrowy kręgosłup dziecka? To ważne podczas snu, nauki i zabawy
Maluchy w wieku szkolnym są niezwykle narażone na kształtowanie się wad postawy. Ma na to wpływ wiele czynników, a główne z nich to złe warunki do spania, niewłaściwie przygotowane stanowisko do nauki, brak ruchu czy też nieprawidłowo dobrany i noszony tornister lub plecak. Podpowiadamy, jak sprawić, by dziecko nie musiało borykać się z bólem pleców i różnymi groźnymi powikłaniami.
Według niektórych badań ze schorzeniami kręgosłupa zmaga się już 80-90 proc. szkrabów. Często efekty takiej sytuacji to: ukształtowanie się skoliozy, plecy płaskie, okrągłe, wklęsłe albo kombinacja tych dwóch ostatnich. Żeby uniknąć takich schorzeń, rzutujących potem na dorosłe życie i wymagających żmudnej rehabilitacji, wystarczy pamiętać o kilku żelaznych regułach w codziennym życiu dziecka. Przejdźmy przez nie po kolei.
W zdrowym ciele zdrowy duch
Zacznijmy od podstaw, czyli oddaniu się w objęcia Morfeusza w wygodnym materacu. Zwróćmy uwagę, by umożliwiał on wypoczynek kręgosłupa w najbardziej zbliżonej do fizjologicznej pozycji. Ważne jest surowiec wykonania, wyróżniamy więc warianty sprężynowy, lateksowy czy z pianki termoelastycznej. Materac nie może też być za miękki, ani za twardy. Natomiast poduszka powinna być płaska, by plecy dziecka nie wyginały się nienaturalnie podczas spania.
Następną kwestią jest organizacji stanowiska do nauki lub zabawy przed ekranem komputera. Biurko powinno mieć prostokątny lub kwadratowy blat, w żadnym wypadku okrągły. Bardzo użyteczna okaże się funkcja regulacji wysokości blatu, bo przecież dzieci w wieku szkolnym rosną jak na drożdżach. Z tego samego powodu przyda się możliwość ustawienia kąta nachylenia blatu, bo różni się ona w przypadku pisania, czytania, rysowania lub kolorowania. A krzesło? Najlepiej takie z wysokim oparciem i podłokietnikami, także z opcją regulacji wysokości.
Biurko ustawmy bokiem do okna, by w przypadku wpatrywania się w monitor słońce nie padało bezpośrednio na ekran i nie uniemożliwiało odczytania obrazu. Górna krawędź panelu powinna znajdować się odrobinę poniżej linii wzroku dziecka. Nie trzeba chyba w tym miejscu wspominać o odpowiednim oświetleniu całego edukacyjnego kącika, najlepiej punktowym.
Wskazane są również regularne (np. godzinne) przerwy od nauki albo multimedialnej rozrywki i rozciąganie ciała – proste ćwiczenia, takie jak gimnastyka korekcyjna czy pilates. Pozwoli to też odpocząć oczom od promieniowania monitora.
Ergonomia najwyższą wartością
A jakie zapewnić dziecku warunki do siedzenia przy biurku? Wiele z tego rodzaju problemów dotyczy też dorosłych i ergonomii pracy. Najważniejsze, żeby maluch miał wyprostowane plecy, dolny odcinek piersiowy był oparty o krzesło, a cały odcinek lędźwiowy utrzymany został w naturalnym wygięciu (można podłożyć latorośli pod plecy np. małą poduszkę). Kolejna istotna kwestie to nogi, które mają być obowiązkowo ugięte w kolanach pod kątem 90 stopni (stopy muszą dotykać całą powierzchnią podłoża). Ręce muszą się natomiast układać na blacie pod kątem prostym, a łokcie powinny lekko wystawać poza krawędź blatu.
Jeśli chodzi o plecak lub tornister, powinien być dopasowany do sylwetki dziecka, czyli ani za duży, ani zbyt mały. Co więcej, musi być wyposażony w regulacje, które ułatwiają życie, ale też pomagają kształtować zdrową sylwetkę. Doskonałym przykładem są plecaki z zaletami tornistra z wyjątkowo lekkim stelażem z serii Grade od marki Step by Step. Ich usztywnione, ergonomicznie wyprofilowane plecy wymuszają prawidłową postawę dziecka. Dzięki specjalnemu systemowi Easy Grow plecak rośnie razem z użytkownikiem i dopasowuje się do jego pleców, bo najważniejsze by plecak kończył się we właściwym miejscu - na plecach, a nie poniżej. Tym samym sztywny spód nie tylko chroni książki i akcesoria szkolne, ale tez jest jednym z elementów, który wpływa na właściwe położenie plecaka. Dobrze dopasowany plecak i dodatkowe elementy utrzymujące go w odpowiednim miejscu, takie jak pas piersiowy, pas biodrowy czy sztywny spód to niezawodne sposoby na wygraną w walce z wadami postawy.
Dlatego te plecaki mogą się pochwalić certyfikatem niemieckiego instytutu AGR, otrzymanym za optymalne wsparcie i brak obciążania kręgosłupa. Dodatkowo niemiecka organizacja BAG (niezależny związek lekarzy, nauczycieli i rodziców) oficjalnie rekomenduje je jako szczególnie przyjazne dla profilaktyki zdrowych pleców.
Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba
Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.