Język finansów – co każdy menedżer rozumieć powinien?
Anna Fibak
Fibak PR
ul. Kaczewska 24 lok. 11
81-476 Gdynia
anna|fibak.pl| |anna|fibak.pl
606626681
www.fibak.pl
OPEX, CAPEX, ROI, ROE, ROCE, narzut, marża – znajomość finansowej terminologii nie powinna być zarezerwowana w firmie dla dyrektora finansowego czy członków zarządu. Finanse są nie tylko narzędziem do liczenia zysków i strat – to język biznesu, który pozwala lepiej zrozumieć funkcjonowanie organizacji jako całości oraz roli, którą odgrywają w niej poszczególne działy. Mimo to menedżerowie nie-finansiści często boją się finansów, tkwiąc w przekonaniu, że praca z liczbami i finansowymi pojęciami im się nie przyda.
Menedżerowie spoza działów finansowych – HR-owcy, marketerzy, kierownicy produkcji i inni – często obawiają się finansów, uważając tę dziedzinę za skomplikowaną i zarezerwowaną dla specjalistów. W obszarze finansów niezbędna jest praca z liczbami, których wiele osób nie lubi. Myśląc poważnie o swojej roli w firmie i wpływie na organizację, warto przemóc tę niechęć. W badaniach GFKM 43 proc. menedżerów średniego szczebla i 40 proc. dyrektorów raportujących do zarządu wskazało na chęć pogłębienia wiedzy z zakresu finansów i rachunkowości.
Nie-finansiści wpływają na finanse
Każda decyzja menedżera, niezależnie od tego, na jakim poziomie jest w strukturze organizacji, wcześniej czy później wywoła skutki finansowe. Ważne jest więc, by menedżerowie rozumieli parametry finansowe, potrafili czytać ze zrozumieniem sprawozdania i zestawienia finansowe, rachunek zysków i strat. Powinni też posiąść umiejętność wykonywania podstawowych analiz finansowych. Na poziome strategicznym dotyczyć to będzie głównie kwestii rozwojowych, które często związane są z inwestycjami. Menedżer nie-finansista powinien swobodnie posługiwać się rachunkiem opłacalności inwestycji – nawet jeśli skonstruowany będzie przez finansistów (np. dział kontrolingu), to umiejętność jego „czytania” jest niezbędna w procesie oceny wartości rozważanego projektu.
– Finanse weryfikują wartość pomysłów i proponowanych decyzji. Łatwo jest menedżerowi zaproponować na przykład inwestycję polegającą na zakupie nowej maszyny, dzięki której firma może zwiększyć produkcję i sprzedaż. Dyrektor finansowy zadaje pytania: jaki jest przewidywany budżet projektu, o ile zwiększy się sprzedaż, jakie będą ceny sprzedawanych produktów czy usług, jak ta decyzja wpłynie na koszty w innych obszarach firmy? Trzeba zatem zebrać te dane, w znacznej mierze finansowe, i wykonać rachunek opłacalności proponowanego projektu. Bez analizy finansowej nie da się dobrze uzasadnić tej propozycji – wyjaśnia Lucjan Śledź, Dyrektor ds. Finansów w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów, specjalizujący się w szkoleniach dotyczących zarządzania strategicznego i finansowego oraz oceny finansowej projektów inwestycyjnych.
Wspólny język
Najważniejsze pojęcia z obszaru finansów, które powinny by znane menedżerom związane są z realizacją celów organizacji jako całości lub celów indywidualnych (Indywidualne MBO – Management by Objectives) dotyczących konkretnego stanowiska. Synergia z działem finansowym wymaga wiedzy i posługiwania się zrozumiałym jednakowo dla wszystkich językiem.
– Dyrektor finansowy musi ogarnąć całość spraw finansowych w organizacji, czyli zarówno działalność operacyjną, finansową i inwestycyjną, biorąc pod uwagę dostępne zasoby i ograniczenia w ich pozyskaniu. Na niższych szczeblach wiedza może byś ograniczona do obszaru pracy. Wiele z celów ma charakter finansowy. Trudno sobie zatem wyobrazić, by menedżer ich nie rozumiał. Jak menedżer ds. sprzedaży ma osiągnąć wyznaczony poziom przychodów, jeżeli nie wie, jaka jest ich prawidłowa definicja? Podobnie z marżą na sprzedaży, która niekiedy mylona jest z narzutem, a to dwa różne pojęcia. Jak menedżer handlowiec ma zarządzać efektywnie sprzedażą bez wiedzy na temat tego, jak prawidłowo skalkulować rabat dla klienta w zamian za większe zakupy czy krótszy termin płatności? – mówi Lucjan Śledź z GFKM.
Dla menedżerów nie-finansistów kluczowa jest znajomość podstawowych pojęć finansowych. Przychody, koszty operacyjne (OPEX), inwestycyjne (CAPEX), ROI (zwrot z inwestycji) czy ROE (rentowność kapitału własnego), marża, wskaźniki rentowności – to fundamenty, które każdy menedżer powinien rozumieć. HR-owiec, który rozumie OPEX i CAPEX, może lepiej uzasadniać swoje potrzeby budżetowe i efektywniej współpracować z działem finansowym. Dla handlowca istotna będzie wiedza na temat przychodów, marż, terminów płatności należności i zapasów. Dla dyrektora technicznego – w zakresie precyzyjnego zarządzania CAPEX i OPEX, a dla szefa produkcji kwestie związane z rachunkowością zarządczą, kalkulowanie jednostkowego kosztu zmiennego i pełnego, na przykład w zależności od stopnia wykorzystania mocy produkcyjnych.
– Synergia między działami wymaga wspólnego języka, a ten język to właśnie finanse. Umiejętność czytania raportów finansowych i interpretowania wskaźników pozwala menedżerom nie tylko lepiej planować, ale także uzasadniać swoje decyzje przed zarządem. Każdy menedżer, niezależnie od działu, wpływa na wyniki firmy. Decyzje podejmowane na poziomie operacyjnym mogą wydawać się oderwane od finansów, ale w rzeczywistości tworzą skomplikowaną sieć zależności. Bez podstawowej wiedzy finansowej trudno efektywnie zarządzać zespołem i projektami. Menedżerowie, którzy rozumieją finanse, nie tylko lepiej realizują swoje cele, ale także budują bardziej świadomą i odpowiedzialną organizację – podsumowuje Lucjan Śledź w GFKM.
Ulga dla przedsiębiorców tylko do końca listopada!
List polecony w biznesie – o czym powinien pamiętać nadawca?
NASK i Ministerstwo Rozwoju i Technologii razem przeciw cyberatakom na MŚP.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.
Uroda
Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.