„Miłość po czterdziestce” - debiutancka powieść Iwony Kulwickiej
Czy rozwódka po czterdziestce może znaleźć miłość? Czy wyjazd do poznanego na Tinderze Włocha, w dodatku w środku pandemii, to dobry pomysł? Wkrótce do księgarni w całej Polsce trafi poruszająca opowieść o poszukiwaniu miłości, w której autorka postanowiła zmierzyć się z własną historią.
Książka „Miłość po czterdziestce” ma dać nadzieję wszystkim kobietom poszukującym szczęścia. W tle fabuły popularna aplikacja randkowa, pandemia, a także realia słonecznej Italii. Ta niesamowita historia jest świadectwem, że wystarczy uwierzyć w siebie, aby wokół zaczęły dziać się cuda, i co ważne – oparta została na osobistych doświadczeniach autorki.
"Proszę, pozwól sobie na to! Kobieta, po takich przeżyciach jak ty, po takiej długoletniej traumie, często ma zakodowane w podświadomości poczucie, że na nic nie zasługuje. Jeżeli faktycznie powtórzysz sobie tysiąc razy, że nie zasługujesz, to ta energia pociągnie cię w dół i nie dasz sobie szansy na inne życie. Rozmawiaj, więc ze sobą i powtarzaj: przeszłam długą drogę, zasługuję na to, żeby ludzie mnie kochali, dobrze do mnie mówili i otaczali mnie miłością. Zasługuję na to, abym czuła się skąpana w miłości, abym żyła w szczęściu, w zdrowiu i w ukochaniu” – fragment „Miłość po czterdziestce”
Jak podaje raport JRC, aż co 4 obywatel Unii Europejskiej czuł się samotny podczas pierwszych miesięcy pandemii. Poszukiwanie miłości w obecnych czasach to rzeczywiście wyzwanie. Wskutek izolacji, a przez to ograniczonych możliwości poznawania nowych osób, większość z nas dotkliwiej odczuwa samotność i tęsknotę za bratnią duszą.
Najnowsza i zarazem pierwsza książka Iwony Kulwickiej „Miłość po czterdziestce”, daje nadzieję wszystkim kobietom samotnym i poszukującym bratniej duszy. Autorka dzieli się historią swojej miłości, w której odnalezieniu pomogła jej popularna aplikacja randkowa. Na przekór temu, co podają statystyki - z aplikacji korzystają głównie mężczyźni w wieku 16-24 lat oraz kobiety w wieku 25-34 lat - jej udało się znaleźć wymarzonego mężczyznę.
Autorka na własnym przykładzie próbuje pokazać, że nawet po traumatycznych przeżyciach, które niesie za sobą toksyczna relacja, warto pozwolić sobie na poszukiwanie miłości, chociażby miało się ją znaleźć na …Tinderze.
– Opowiadam o czterech miesiącach mojego życia, w czasie, których byłam w stanie głębokiego zakochania. Nie sądziłam, że po tym wszystkim, co przeżyłam, będę miała szansę na miłości i że odważę się za nią popłynąć. Nie przypuszczałam, że pomimo mojego wieku, uczucie będzie pełne namiętności, pasji i oddania, a mój ukochany okaże się moim najlepszym terapeutą. Ta książka powstała właśnie z tęsknoty za nim. Za tą energią, w której czułam się bezpieczna, za dotykiem, którym mnie otulał za spojrzeniem, którym mnie rozmrażał. Niepostrzeżenie wiersze miłosne, które planowałam pisać do swego ukochanego, przerodziły się w powieść o cudach, które niesie za sobą miłość – mówi autorka książki Iwona Kulwicka.
Zaczęło się niewinnie od grzecznych wiadomości, a później… rozpoczął się gorący romans w słonecznej Italii.
„W sobotę, w energii westchnień i fruwających wokół motyli, przygotowałam sobie kąpiel. Włączyłam nastrojową muzykę z naszego ulubionego radia, zapaliłam miniaturowe światełka wokół wanny i zrobiłam kilka cudnych, bardzo romantycznych i wymownych fotek”.
Bohaterka podkreśla, że dzięki temu uczuciu pozbyła się lęku i ograniczeń.
– Moje życie jest najlepszych przykładem na to, że znalezienie miłości w każdym wieku jest możliwe. Wystarczy tylko odrobina odwagi – mówi.
– Chcę pokazać kobietom, że warto porzucić stereotypowe myślenie, a także zrezygnować z iluzji stabilizacji na rzecz zaufania do życia i pełnego przeżywania emocji. Odmrożenie jest cudowne, a moja opowieść to zaproszenie kobiet w każdym wieku do tańca z życiem Pamiętajmy, że miłość do siebie jest efektem ubocznym miłości do innych – dodaje autorka.
Książka „Miłość po czterdziestce” jest literackim debiutem autorki i wkrótce pojawi się w księgarniach. Planowane są także spotkania z czytelnikami w największych miastach Polski.
Iwona Kulwicka ukończyła Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, a także m.in. Międzynarodową Akademię Refleksologii. Posiada magistra z zarządzania przedsiębiorstwem. Jak sama mówi – nigdy nie sądziła, że napisze książkę. Pisanie przynosiło jej uspokojenie myśli i ukojenie bólu osamotnienia. Dawało jej dystans do własnego cierpienia i otwierało serce na zrozumienie drugiego człowieka. Autorka podkreśla, że miłość możliwa jest w każdym wieku, uskrzydla, dając nam nową wartość – pozwala przeżywać życie.
Przedsprzedaż książki jest dostępna na stronie: miloscpo40.pl.
![„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_1198643224,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty
![O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?](/files/_uploaded/glownekonf_1019332985,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?
![Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe](/files/_uploaded/glownekonf_884434667,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Dom i ogród
![](/files/1922771799/majdan-dom-foto-ram,w_274,_small.jpg)
Radosław Majdan: Jestem zniesmaczony tym, ile czasu poświęciliśmy na załatwianie pozwoleń na budowę domu. Teraz zastanawiamy się, czy nie wybrać planu B
Były piłkarz przyznaje, że w przypadku jego małżeństwa droga do budowy wymarzonego domu w Konstancinie-Jeziornie okazała się niezwykle długa, kręta i bardziej skomplikowana, niż się spodziewali. Uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń trwało ponad dwa lata i nie zakończyłoby się sukcesem, gdyby nie pomoc specjalisty, który miał w tym doświadczenie. W obliczu tych problemów i kolejnych wyzwań przyszło jednak zwątpienie i myśl o rezygnacji z kontynuowania tego projektu. Radosław Majdan podkreśla jednak, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, za jakiś czas będą mieli własny, piękny dom.
Problemy społeczne
Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji
![](/files/1922771799/kmon-karpinska-seniorzy-foto2-1,w_133,_small.jpg)
Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.
Farmacja
Nowoczesne formy podania leków pozwalają uniknąć hospitalizacji. To duże ułatwienie dla pacjentów z chorobami przewlekłymi
![](/files/1922771799/podanie-ma-znaczenie-foto,w_133,_small.jpg)
Opracowywanie nowoczesnych form podania leków to odpowiedź na stale rosnącą liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, m.in. onkologicznymi, hematologicznymi i psychiatrycznymi. Jeden zastrzyk zamiast codziennego łykania tabletek, wlewów czy klasycznych chemioterapii ułatwia życie pacjentom, pozwalając im uniknąć hospitalizacji, stresu i ryzyka z tym związanego oraz szybciej wrócić do codziennych zajęć. To także korzyść dla personelu medycznego i systemu ochrony zdrowia. Inicjatorzy kampanii „Podanie ma znaczenie” podkreślają, że pacjent powinien mieć wpływ na wybór formy przyjmowanego leku.