NA SKRAJU UTOPII. XVII Festiwal Puls Literatury już w ten weekend
NA SKRAJU UTOPII.
XVII Festiwal Puls Literatury już w ten weekend
Pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys klimatyczny – ostatnie lata obfitowały w wydarzenia, które zmieniły świat i nasze osobiste podejście do życia. Z pytaniami o to, co dalej i o miejsce, w jakim się znaleźliśmy, postanowili zmierzyć się organizatorzy XVII edycji festiwalu Puls Literatury. Pod hasłem przewodnim: „Na skraju utopii”, kryje się ponad 40 spotkań autorskich, paneli dyskusyjnych, warsztatów. Rozpoczynający się w Łodzi 1 grudnia festiwal potrwa 10 dni, a zakończy go uroczysta gala przyznania Literackiej Nagrody im. Juliana Tuwima. Wśród gości festiwalu m.in.: Jakub Żulczyk, Małgorzata Lebda, Zyta Rudzka, Marek Bieńczyk, Julia Fiedorczuk czy Zygmunt Miłoszewski.
Puls Literatury to najstarszy łódzki festiwal literacki. Jego organizatorami są Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi oraz Dom Literatury w Łodzi, którego siedziba stanie się głównym centrum festiwalowym.
– Od początku tworzenia festiwalu towarzyszyła nam chęć komentowania rzeczywistości, w jakiej żyjemy – mówi Marcin Bałczewski, dyrektor organizacyjny Pulsu Literatury. – Tym razem chcemy zmierzyć się z indywidualnym i wspólnotowym doświadczeniem poczucia rozumianej na różne sposoby schyłkowości. Ostatnie lata obfitowały w wydarzenia, które zmieniły świat, ale i nasze jednostkowe egzystencje. Dość wymienić pandemię czy wojnę w Ukrainie – dodaje.
Tegoroczna, siedemnasta już edycja festiwalu to dziesięć dni i ponad czterdzieści wydarzeń, w tym spotkań autorskich i premier książkowych z udziałem tak znakomitych gości, jak: Małgorzata Rejmer, Joanna Kuciel-Frydryszak, Izabela Morska, Jakub Żulczyk, Jerzy Jarniewicz, Zyta Rudzka, Małgorzata Lebda czy Andrzej Muszyński. – Będą oni dyskutować o rożnych utopiach m.in. polityki, materii, granic, Ziem Odzyskanych czy społeczeństwa, a punktem wyjścia do rozmów będzie oczywiście twórczość naszych gości – podkreśla Bałczewski.
Organizatorzy zwracają uwagę na dwa punkty programu: wypełniony poezją Dzień Bierezina oraz Finał Nagrody Literackiej im. Juliana Tuwima poprzedzony spotkaniami z nominowanymi, którymi w tym roku są: Marek Bieńczyk, Julia Fiedorczuk oraz Dorota Masłowska.
Na wszystkie wydarzenia poza Galą Nagrody Tuwima w Monopolis i spektaklem w Teatrze Pinokio wstęp jest bezpłatny. Szczegółowy program festiwalu znaleźć można na jego stronie internetowej: www.pulsliteratury.pl.
„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty
O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?
Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.
Konsument
Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.
Media
Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące
Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.