Pierwszy tom śląskiej sagi - "Kłosy"
Powieść czyta się jednym tchem.
Frapująca fabuła, doskonale zarysowani bohaterowie, a przede wszystkim ogromna wiedza autora i dbałość o szczegóły sprawiły, że z niecierpliwością będę czekała na kolejne tomy.
Śląsk nosi w sobie wiele opowieści. Różne są tu narracje i punkty widzenia. Spojrzenie na historię regionu oczyma bohaterów powieści Andrzeja H. Wojaczka, było fascynującym doświadczeniem.
Sabina Waszut, autorka śląskiej sagi: „Rozdroża” „W obcym domu” i Zielony byfyj”.
„Kłosy”, tom pierwszy śląskiej sagi „Wrzeciono Boga” pióra Andrzeja H. Wojaczka, ukażą się 21 października nakładem Wydawnictwa Szara Godzina. Wiele wydarzeń z książki miało miejsce w rzeczywistości – zawarł je w pisanym przez całe życie pamiętniku wuj autora, Ślązak, którego życie wpisało się w epokę burzliwych przemian i wstrząsów pierwszej połowy XX wieku. Inne - zrodzone w wyobraźni pisarza – tworzą swobodną interpretację dawnych czasów i miejsc.
Jesień 1915 roku. W Europie szaleje wielka wojna, ale do Brzozowa – niewielkiej wioski na Górnym Śląsku – szczęśliwie docierają tylko jej odległe echa. Trzynastoletni Teofil Kłosek zakrada się do okien mieszkania kierownika pruskiej szkoły, stając się świadkiem sceny będącej początkiem serii dramatycznych wypadków.
Ludzkie dramaty i tragiczne wybory, a w ich tle codzienne życie – szkolne perypetie, romantyczne zauroczenia, bolesne rozstania, pałacowe intrygi… I owiana grozą śląskich bajań zagadka kryminalna, która tasuje szeregi serdecznych przyjaciół i zaprzysięgłych wrogów. Na wszystkim kładzie się cień mrocznej tajemnicy sięgającej czasów powstania styczniowego.
„Wrzeciono Boga” to przejmująca, wielowątkowa saga oparta na prawdziwych losach śląskiej rodziny. Fabuła pierwszego tomu pt. „Kłosy” toczy się w czasach, kiedy w sercach Polaków odżywają narodowowyzwoleńcze idee. Kulturowo-społeczne uprzedzenia stają się zarzewiem międzypokoleniowego konfliktu, który rozbije rodzinę Kłosków i poruszy wiejską społeczność.
Andrzej H. Wojaczek - rocznik 81. Z wykształcenia filolog polski, z zawodu czynny belfer; z zamiłowania muzyk, instrumentalista. Komponuje dla Teatru Polskiego im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Żytomierzu na Ukrainie. Instruktor teatralny, scenarzysta, autor tekstów; piwowar domowy – pasjonat belgijskich piw klasztornych.
„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty
O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?
Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
Zwycięzca 11. edycji programu „The Voice of Poland” podkreśla, że ma duży sentyment do amerykańskich musicali. W kilku muzycznych spektaklach już zagrał i nie wyklucza powrotu na scenę właśnie w takiej roli. Krystian Ochman zaznacza, że wolałby się zmierzyć z jakimś testem w języku angielskim, ale polski projekt też byłby dla niego ciekawym wyzwaniem.
Regionalne – Mazowieckie
Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku
Kupiony ze wsparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego budynek przy ulicy Puławskiej będzie służył Muzeum Narodowemu w Warszawie jako magazyn wielkogabarytowych dzieł sztuki. To tu jeszcze w tym roku mają trafić zbiory z magazynu w Tarczynie, który według opinii NIK nie spełnia niezbędnych norm technicznych. W ciągu dwóch–trzech lat w nowym budynku powstanie także przestrzeń wystawiennicza dla kolekcji mebli i wzornictwa należących do MNW.
Problemy społeczne
Czas oczekiwania na usługi opieki długoterminowej jest zbyt długi. Pacjenci i ich rodziny gubią się w skomplikowanym systemie
Zarządzanie opieką długoterminową w Polsce funkcjonuje w rozbiciu na dwa sektory: ochrony zdrowia i pomocy społecznej. Brak koordynacji między nimi powoduje, że opieka jest udzielana fragmentarycznie i nie zawsze efektywnie – wynika z raportu Banku Światowego. Co roku tego typu usług potrzebuje co najmniej pół miliona osób, a czas oczekiwania na nie jest zbyt długi. To efekt m.in. niedofinansowania sektora i braku kadr.