Pozycje z czarnej listy – co czytać podczas Tygodnia Zakazanych Książek?
Good One PR
ul. Edwarda Jelinka 38
01-646 Warszawa
katarzyna.dabrowska|goodonepr.pl| |katarzyna.dabrowska|goodonepr.pl
796 996 272
https://goodonepr.prowly.com/
Cenzurowane, zabraniane, palone na stosach – taki los spotkał lektury uważane za niemoralne i niebezpieczne. Czy słusznie się ich obawiano? Wielkimi krokami zbliża się Tydzień Zakazanych Książek, który rozpocznie się w niedzielę 19 września. Sprawdź, po jakie pozycje warto sięgnąć z tej okazji!
Tydzień Zakazanych Książek organizowany jest co roku od 1982 roku przez Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotekarzy. Początkowo był on odpowiedzią na coraz częstsze próby zakazywania książek w szkołach, księgarniach i bibliotekach. Według danych stowarzyszenia, od 1982 roku cenzorzy próbowali zakazać ponad 11 tysięcy tytułów. W samym roku 2020 było to aż 273 pozycje[1]. Przeważnie próby cenzury uzasadniane są ochroną najmłodszych przed „niewłaściwymi” treściami. W Polsce tegoroczne wydarzenie potrwa od 19 do 25 września.
– Choć w naszym kraju świętowanie Tygodnia Zakazanych Książek nie jest aż tak popularne, to ważne, żeby czytelnicy mieli świadomość, jak bardzo cenzura może wpłynąć na dostęp do literatury. Problem ten zresztą jest na pewno znany pokoleniom pamiętającym okres PRL, kiedy władze na liście zakazanych książek umieściła m.in. takie tytuły, jak „Rok 1984” George’a Orwella, a wiele przykładów prozy i poezji wydawano dopiero po wcześniejszym ocenzurowaniu „nieodpowiednich” fragmentów. Na szczęście istniały wtedy podziemne wydawnictwa, które zapewniały dostęp do tzw. książek bezdebitowych – wydawanych bez pozwolenia władz – wyjaśnia Edyta Niewińska z księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.
Demoralizacja i niepożądane wartości
W przeszłości książki kwestionowano przeważnie ze względu na przemycane w nich „niepożądane” idee. Obecnie wykreślenie pozycji z listy lektur czy zakazanie jej sprzedaży najczęściej spowodowane jest wpływem treści na kształtowanie umysłów najmłodszych czytelników. Wśród najbardziej kontrowersyjnych powieści wymienia się m.in. „Władcę much”, którego fabuła określana jest mianem brutalnej i demoralizującej, a także serię o Harrym Potterze, również w Polsce oskarżaną o szerzenie okultyzmu.
Negatywny wpływ na młodzież czy propagowanie odmiennych wartości to jednak nie jedyne powody zakazywania książek na całym świecie. W 1931 roku w chińskiej prowincji Hunan na czarnej liście znalazła się m.in. „Alicja w krainie czarów” Lewisa Carrolla, umieszczona tam ze względu na antropomorfizację zwierząt. Powieścią powszechnie zakazywaną z wielu przyczyn był także „Folwark Zwierzęcy” George’a Orwella – w ZSRR i krajach komunistycznych ze względu na antystalinistyczny wydźwięk, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich za sprzeczne z islamskimi wartościami przedstawienie świń. Do dziś książka zabroniona jest w Korei Północnej, a w Wietnamie można znaleźć jedynie jej ocenzurowaną wersję.
Co czytać podczas Tygodnia Zakazanych Książek?
Organizatorzy Tygodnia Zakazanych Książek zachęcają do sięgnięcia po lektury, które z różnych powodów w wielu krajach zakazano lub objęto cenzurą. Wśród nich można znaleźć znane na całym świecie zarówno pozycje uważane obecnie za wybitne, jak i przykłady literatury współczesnej. Na liście 100 najczęściej zakazywanych w ostatniej dekadzie pozycji, opracowanej przez Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotekarzy znaleźć można m.in. „Pięćdziesiąt twarzy Grey’a”, „Igrzyska śmierci” czy serię „Plotkara”[2].
– Wybór zakazanych lub cenzurowanych książek jest tak szeroki, że każdy czytelnik z pewnością znajdzie coś dla siebie. Najbardziej znanym przykładem jest powieść Raya Bradbury’ego „451 stopni Fahrenheita” opowiadająca, o ironio, o zabranianiu czytania i paleniu literatury w dystopijnej wizji Ameryki. Wśród najpopularniejszych zakazywanych książek można znaleźć też „Zabić drozda” Harper Lee, „Lot nad kukułczym gniazdem” Kena Kesey’a czy „Buszującego w zbożu” J.D. Salingera. Każda z tych pozycji jest niezwykle ceniona i warta lektury – podsumowuje Edyta Niewińska z TaniaKsiazka.pl.
[1:] https://bannedbooksweek.org/ala-announces-top-100-banned-challenged-books-of-last-decade/
[2:] https://www.ala.org/advocacy/bbooks/frequentlychallengedbooks/decade2019
TaniaKsiazka.pl to istniejąca od 2006 roku, prężnie rozwijająca się księgarnia online z siedzibą w Białymstoku. TaniaKsiazka.pl to marka należąca do spółki Glosel. Jej misją jest wyjście naprzeciw oczekiwaniom konsumentów i poszerzanie grona polskich czytelników. W asortymencie sklepu znajduje się ponad 400 tys. produktów, wśród których dostępne są m.in. książki, gry i zabawki. TaniaKsiazka.pl stale powiększa sieć stacjonarnych punktów odbioru zamówień online. Obecnie w całej Polsce jest ich 18, a do końca roku powstanie kilkadziesiąt kolejnych. Od 2020 roku marka organizuje TargiKsiążki.Online. Ostatnia edycja przyjęła formę festiwalu literackiego WyCzytOn, w którym wzięło udział ponad 3 miliony czytelników.
Glosel to firma specjalizująca się głównie w obszarach sprzedaży książek oraz produktów FMCG w internecie. Pod jej parasolem działają marki, takie jak TaniaKsiazka.pl i Bee.pl. Siedziba firmy mieści się w industrialnie urządzonym biurze w Białymstoku. Dodatkowo, spółka posiada ponad 8 tys. mkw. powierzchni magazynów w nowoczesnym kompleksie Panattoni Park, z którego realizuje zamówienia. Glosel zarządza także 5 księgarniami zlokalizowanymi w północno-wschodniej Polsce.
![„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_1198643224,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty
![O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?](/files/_uploaded/glownekonf_1019332985,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?
![Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe](/files/_uploaded/glownekonf_884434667,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Dom i ogród
![](/files/1922771799/majdan-dom-foto-ram,w_274,_small.jpg)
Radosław Majdan: Jestem zniesmaczony tym, ile czasu poświęciliśmy na załatwianie pozwoleń na budowę domu. Teraz zastanawiamy się, czy nie wybrać planu B
Były piłkarz przyznaje, że w przypadku jego małżeństwa droga do budowy wymarzonego domu w Konstancinie-Jeziornie okazała się niezwykle długa, kręta i bardziej skomplikowana, niż się spodziewali. Uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń trwało ponad dwa lata i nie zakończyłoby się sukcesem, gdyby nie pomoc specjalisty, który miał w tym doświadczenie. W obliczu tych problemów i kolejnych wyzwań przyszło jednak zwątpienie i myśl o rezygnacji z kontynuowania tego projektu. Radosław Majdan podkreśla jednak, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, za jakiś czas będą mieli własny, piękny dom.
Problemy społeczne
Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji
![](/files/1922771799/kmon-karpinska-seniorzy-foto2-1,w_133,_small.jpg)
Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.
Farmacja
Nowoczesne formy podania leków pozwalają uniknąć hospitalizacji. To duże ułatwienie dla pacjentów z chorobami przewlekłymi
![](/files/1922771799/podanie-ma-znaczenie-foto,w_133,_small.jpg)
Opracowywanie nowoczesnych form podania leków to odpowiedź na stale rosnącą liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, m.in. onkologicznymi, hematologicznymi i psychiatrycznymi. Jeden zastrzyk zamiast codziennego łykania tabletek, wlewów czy klasycznych chemioterapii ułatwia życie pacjentom, pozwalając im uniknąć hospitalizacji, stresu i ryzyka z tym związanego oraz szybciej wrócić do codziennych zajęć. To także korzyść dla personelu medycznego i systemu ochrony zdrowia. Inicjatorzy kampanii „Podanie ma znaczenie” podkreślają, że pacjent powinien mieć wpływ na wybór formy przyjmowanego leku.