„Reanimacja”, czyli dyżurka lekarska przez dziurkę od klucza
Ramka PR
„Reanimacja” to intrygująca powieść lekarki Danuty Mikołajewskiej, która od wielu lat usiłuje leczyć Słowem. Niewątpliwie siłą książki jest szczery i niebywale autentyczny przekaz. Dobra znajomość środowiska lekarskiego, jego motywacji, blasków i cieni pozwala autorce opowiadać o lekarzach w taki sposób, jakby się było wśród nich. Co więcej, samo środowisko medyczne przyjęło książkę pozytywnie jako: „prawdę o nas - bardzo potrzebną”.
Jak podkreśla autorka, Danuta Mikołajewska, parająca się piórem od czasów studenckich – „Literatura nie może służyć odcinaniu się od rzeczywistości – literatura powinna służyć lepszemu funkcjonowaniu w rzeczywistości”. Taką też prawdę przedstawia w powieści „Reanimacja”, w tym roku świętującą swoje drugie wydanie. Książka spotkała się z uznaniem środowiska artystycznego i medialnego. Juliusz Machulski nazywa powieść „materiałem na film jakiego jeszcze nie było”, a Agata Młynarska poleca ją „wszystkim, którzy chcą odbyć podróż wspomnień do niedawnej historii naszego kraju, widzianej oczyma kobiety dzielnej, gotowej walczyć o swoje życie.”
Kim są lekarze? Jak wygląda ich świat? Jakie mają ambicje i aspiracje? Czy są gotowi do kompromisów? Danuta Mikołajewska w sposób niebywale przekonywujący opisuje środowisko medyczne. Ukazuje dyżurkę lekarską przez dziurkę od klucza. Czytelnik otrzymuje do dyspozycji rzeczywisty, prawdziwy przekaz, z którym identyfikują się niemal wszyscy lekarze. Zarówno nestorzy medycyny, jak i stażyści przyjęli „Reanimację” jako „książkę o nas wszystkich – książkę o mnie samym”.
„Reanimacja” nie jest jednak tytułem o samych tylko medykach i ich rzeczywistości. To epopeja o współczesnej Polsce. Rzecz o polskiej rodzinie w warunkach przełomu. Powieść o sile kobiecej determinacji i dramacie codziennej miłości w czasach przełomu ustrojowego. Fabuła została podzielona na dwie części, rozgrywające się w dwóch różnych okresach dziejowych. Akcja części pierwszej toczy się w Miasteczku w latach 80, w scenerii powiatowego szpitala. Druga rozgrywa się w XXI wieku, w Metropolii w środowisku klinicznym. Zderzenie tych dwóch jakże odmiennych światów uosabia wszystkie dramaty transformacji. Motyw „A Remont trwał i trwał, choć szpital stał w samym centrum, przy głównej ulicy” przewijający się niczym wstęga przez wszystkie rozdziały uświadamia, że zostaliśmy skazani na błędne koło nie znających końca reform. Dzieje Ewy, młodej lekarki o wielkich ambicjach obrazują aspiracje wielu młodych Polek, niekoniecznie lekarek. Troski i trudności życia małżeńskiego przeplatają się z marzeniami o zawodowej realizacji. Uniwersalne rozważania nad istotą męskości i kobiecości pełne są refleksji zmuszających czytelnika do myślenia. Czy bohaterom uda się połączyć oba światy?
„Reanimacja” posiada alegoryczne przesłanie nie pozbawione przestrzeni dla indywidualnej interpretacji. Uniwersalny wydźwięk koresponduje z osobistymi doświadczeniami. Wartka akcja, zaskakująca fabuła stopniowe ujawnianie lekarskich tajemnic są na tyle intrygujące, że każdy czytelnik czyta tę powieść inaczej.
„Jestem po pierwsze lekarką, po drugie lekarką, po trzecie lekarką” – zapewnia autorka traktująca swoje pisanie jako szczególny rodzaj indywidualnej recepty, z którą nie ma potrzeby udawać się do apteki. Wystarczy przewrócić pierwszą kartkę…
Książkę „Reanimacja” można kupić za pośrednictwem Hurtowni Motyle, Hurtowni Ateneum oraz poprzez strony internetowe: www.mikolajewska.net.pl
Polska gra polityczna na tle trawionego konfliktami Półwyspu Arabskiego
Najstarszy debiut literacki w Polsce!
Jak zachęcić do poznawania historii Warszawy?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Media
Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Znany szef kuchni cieszy się z tego, że dane mu jest realizować tak ważny dla niego projekt zawodowy wspólnie z Dorotą Szelągowską. Choć wcześniej sporadycznie spotykali się na korytarzach TVN–u, to dopiero na planie programu „MasterChef Nastolatki” mieli okazję bliżej się poznać. Szybko nawiązali nić porozumienia i zostali przyjaciółmi. Teraz obydwoje nie szczędzą sobie pochwał i miłych słów.
Styl życia
Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.