Kulinarny Tydzień Portugalski w Białymstoku
Rozpoczynający się tydzień zapowiada się naprawdę smakowicie. Przez najbliższe siedem dni w The White Bear Coffee i cukierni Torty Pana Ribeiro będzie można spróbować słodkich portugalskich specjałów i kaw serwowanych na Półwyspie Iberyjskim. Do 15 października w obu kawiarniach potrwa Tydzień Portugalski w Białymstoku.
Luis Filipe Teixeira Ribeiro, który od trzech lat prowadzi w Białymstoku cukiernię Torty Pana Ribeiro” to rdzenny Portugalczyk, pochodzący z miejscowości Campea na północy kraju.
- Dla Portugalczyków wyjście na kawę to codzienny rytuał i celebra. Każdy ma na to czas. Wieczorem po kolacji to wręcz obywatelski obowiązek. Coffee shopy pękają wtedy w szwach. A kawę mają znakomitą – opowiada Edyta Skok-Ribeiro, małżonka i wspólniczka Luisa Ribeiro.
Obydwoje na jesienne słoty i inne niefajne okoliczności mają jedną receptę: dobra kawa, pyszne ciasto i fado. The White Bear Coffee z kolei prowadzi załoga, która nie tylko parzy świetną kawę (ziarno pozyskuje z czterech kontynentów!), ale ma też podróżnicze zainteresowania. Te dwie ekipy musiały się spotkać. A kiedy już do tego doszło powstał pomysł organizacji Tygodnia Portugalskiego.
- Chodzi oczywiście o promocję kuchni portugalskiej i kultury kulinarnej tego kraju, która jest przebogata, a u nas jeszcze niedostatecznie znana - mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka The White Bear Coffee. - Warto spróbować espresso parzonego na kawie brazylijskiej tam też rozmawia się po portugalsku i wyśmienitych pączków z kremem bola de berlim.
Właśnie Bola de Berlim czyli słynnymi portugalskimi pączkami przekładanymi crema de pasteleiro - autorstwa pana Ribeiro rzecz jasna - rozpocznie się w poniedziałek “Tydzień Portugalski” w obu kawiarniach. Potem każdego dnia będzie coraz ciekawiej i bardziej słodko. W menu znajdą się cztery rodzaje zaproponowanych przez cukiernika z Portugalii pysznych przekąsek, z kultowymi Pastéis de nata na czele. Goście obydwu lokali będą mogli skorzystać ze specjalnej promocji na zestawy “ciastko plus kawa”.
- Przygotowaliśmy też serię limitowanych pocztówek, które prezentują różne “smaczki” Portugalii. Zostały zaprojektowane specjalnie na nasze wydarzenie - dodaje Urszula Olechno. - Na froncie mają świetne, klimatyczne zdjęcia wykonane przez podróżniczkę i pasjonatkę fotografii Agnieszkę Bladzik. Na odwrocie zaś nasi goście znajdą kilkuzdaniowe portugalskie rozmówki. Jeśli się ich nauczą, to przy następnej wizycie w lokalu będą mogli zamówić już kawę po portugalsku i wymienić uprzejmości z baristą.
Limitowana seria liczy siedem pocztówek (po jednej na każdy dzień). Nie można ich kupić, dodawane są do każdego “portugalskiego” zamówienia złożonego w Miśkach i u Pana Ribeiro. Dla osób, które zbiorą całą kolekcję i pochwalą nią na Instagramie przewidziana jest nagroda niespodzianka.
SYLWESTER LAST MINUTE. Jak zaplanować sylwestrowy wypad w jeden dzień?
MP3 | Stres Polaków. 75% zmaga się z napięciem każdego tygodnia
Nowy Rok w harmonii z naturą – ekologiczne postanowienia na 2025
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.