30-letnia historia Lexusa
Zaczęło się od pozornie szalonego wyzwania. Efekt jego realizacji przerósł najśmielsze oczekiwania. Znana z produkowania niezawodnych samochodów japońska Toyota postawiła sobie za cel wejście do ekstraklasy luksusowych limuzyn. W 1983 roku prezydent koncernu Eiji Toyoda zlecił swoim współpracownikom stworzenie marki najlepszych na świecie samochodów. Wydawało się to czystą fantazją. Cel udało się jednak zrealizować i to w imponującym stylu.
Toyota produkowała wprawdzie już wcześniej duże i wygodne limuzyny, ale nie miała doświadczenia na międzynarodowym rynku luksusowych samochodów. Mimo tego w rekordowo krótkim czasie nie tylko zdołała dogonić, lecz również prześcignąć liderów branży. Początkowo jej celem był wyłącznie rynek amerykański. Wkrótce miało się okazać, że Japończycy zainteresują swoją wizją luksusu cały świat.
Rok 1989 - początek i flagowy model LS 400
Historia Lexusa zaczyna się w czasach, gdy nikt nawet nie marzył o spektakularnych możliwościach smartfonów. Nowa marka miała się stać synonimem luksusu, dlatego Japończycy wybrali nazwę Lexus. Skojarzenia to jednak o wiele za mało, dlatego pierwszym modelem luksusowej japońskiej marki została flagowa limuzyna LS 400. Auto zadebiutowało w USA we wrześniu 1989 roku. Dzięki inspiracji i pełnemu poświęceniu ludzi stojących za tajnym projektem Circle F (F, jak Flagship, czyli flagowy model), narodził się Lexus LS. Samochód, który wyznaczył nowe standardy.
Od pierwszej chwili stało się jasne, że Lexus będzie marką podejmującą największe i najtrudniejsze wyzwania. Dowodem był pierwszy model LS. Prace nad zaprojektowaniem od podstaw flagowej limuzyny trwały 6 lat. W tym czasie powstało 450 prototypów, nad którymi pracowało ponad 4 000 ekspertów – w tym 1 400 konstruktorów. Kluczowym dla projektu zespołem konstruktorów kierował główny inżynier, Ichiro Suzuki.
Sukces bez rozlewania szampana
Efektem ich prac był m.in. 4-litrowy, wykonany w większości z aluminium silnik V8 o mocy 241 KM, którego działaniu nie towarzyszyły praktycznie żadne wibracje. Aby udowodnić niespotykaną kulturę jego pracy, wyprodukowano legendarną już dziś, pierwszą 30-sekundową reklamę Lexusa, zatytułowaną „The Art of Balance”. Na masce limuzyny ustawiono piramidę z kieliszków. Jej układ napędowy rozpędzono na hamowni do prędkości ponad 240 km/h. Szklana konstrukcja pozostała nietknięta. Co więcej, z napełnionych po brzegi kieliszków nie wylała się ani jedna kropla szampana.
LS 400 był jak na swoje czasy samochodem wyjątkowym. Szybkim (prędkość maksymalna 250 km/h), a jednocześnie oszczędnym i niezrównanie komfortowym. Miał wzorcowe wytłumienie wnętrza i bardzo niski współczynnik oporu powietrza. Pod każdym z tych względów miał być lepszy od swoich rywali. Inżynierom Lexusa udało się to osiągnąć dosłownie w każdym detalu. Projektując np. ozdobne elementy wykończenia wnętrza, pod uwagę wzięli aż 24 gatunki drewna.
Obsesja na punkcie jakości
To dzięki niej japońscy inżynierowie odnieśli sukces w konstruowaniu debiutanckiego samochodu nowej marki. Testowe egzemplarze pierwszej odsłony Lexusa LS pokonały w sumie 4,4 mln km na torze testowym Shibetsu, a w warsztatach stworzono aż 973 prototypy silników. Dzięki takim zabiegom znane z ekonomii i niezawodności samochody zyskały to, co w japońskiej motoryzacji najlepsze. Nową jakość wspieraną talentem mistrzów tradycyjnego rzemiosła – Takumi. Lexus skupił się również na najwyższych standardach w obsłudze klienta. Chodziło o to, by wyprzedzać jego oczekiwania, zgodnie z duchem japońskiej gościnności Omotenashi. Taki właśnie był pierwszy Lexus LS 400. Wyprzedzał oczekiwania, na nowo definiując rynek luksusowych samochodów.
Rok 1997 – debiut luksusowego crossovera RX
Lexus RX stał się prekursorem tak bardzo dziś popularnego, nowego gatunku pojazdów klasy premium i przyczynił się do dalszego wzrostu popularności luksusowej japońskiej marki. Był to pierwszy SUV segmentu premium, a więc auto łączące komfort jazdy z możliwościami pokonywania marnych dróg. Lexus RX dobrze radził sobie poza asfaltem, lecz w odróżnieniu od luksusowych terenówek miał samonośne nadwozie, zapewniające niezrównaną wygodę codziennego podróżowania po szosie. Był od nich lżejszy, lepiej się prowadził, a przy tym zużywał niewiele paliwa, podobnie jak klasyczny samochód osobowy.
Pierwszy Lexus RX otrzymał benzynowy silnik 3.0 V6 o mocy ponad 220 KM i był dostępny z napędem na przednią oś lub cztery koła z centralnym dyferencjałem, wiskotycznym sprzęgłem oraz opcjonalnym mechanizmem różnicowym typu Torsen. Błyskawicznie podbił rynek, stając się najczęściej kupowanym modelem marki.
W 2004 roku Lexus RX stał się pierwszym luksusowym SUV-em z napędem hybrydowym. Model RX 400h otrzymał jednostkę 3.3 V6 o mocy 211 KM, wspieraną przez dwa silniki elektryczne - przedni (167 KM) i tylny (68 KM), tworzące system napędu 4x4 E-Four. W 2015 roku RX doczekał się czwartej generacji, poddanej w 2019 roku gruntownemu liftingowi. Na liście ulepszeń pojawił się m.in. rewolucyjny system oświetlenia BladeScan AHS. Również i dziś Lexus RX wciąż pozostaje punktem odniesienia w swoim segmencie i jednym z najchętniej kupowanych crossoverów klasy premium.
Supersamochód LFA
Jego historia przywodzi na myśl pierwszy model Lexusa. Chociaż zadanie było całkiem inne, również i w tym przypadku inżynierowie, konstruktorzy i projektanci postanowili dać z siebie wszystko. W grudniu 2010 roku z japońskiej fabryki Motomachi wyjechał pierwszy egzemplarz Lexusa LFA, jednego z najbardziej wyjątkowych sportowych aut w historii.
Początki legendarnego supersamochodu sięgają roku 2000. Pracami dowodził inżynier Haruhiko Tanahashi, twórca legendarnej Toyoty Celiki ST165 GT-Four. Podobnie jak w przypadku pierwszej generacji LS-a, proces projektowania zaczął się od białej kartki papieru. Dopracowywaniem projektu w praktyce na 170 zakrętach słynnej Północnej Pętli toru Nürburgring zajął się wybitny kierowca testowy Hiromu Naruse. Powstała lista 500 kluczowych cech, jakimi miał się wyróżniać samochód.
Źródłem napędu stał się silnik V10 o pojemności 4.8 litra, mocy 560 KM, lecz wymiarach typowych dla jednostki V8 i masie silnika V6. Motor rozkręcał się do 9 500 obr./min, a na jałowym biegu robił to w zaledwie 0,6 s. Wszystko to nie mogłoby dojść do skutku bez wsparcia ze strony Akio Toyody, wnuka założyciela Toyoty oraz wielkiego pasjonata motorsportu, a dziś szefa wszystkich szefów w Toyota Motor Corporation.
Nadwozie Lexusa LFA w 65 proc. wykonano ze zbrojonych włóknem węglowym kompozytów, a także z aluminium. Japończycy skorzystali z nowej technologii odlewania i wytłaczania oraz łączenia aluminium za pomocą spawów, nitów i kleju. Nad wyjątkowym dźwiękiem układu wydechowego pracowali specjaliści od instrumentów muzycznych Yamahy. Samochód przyspieszał do setki w 3,7 s i osiągał prędkość 325 km/h.
Premiera Lexusa LFA odbyła się w 2009 roku, ale już w marcu 2010 roku Japończycy ogłosili wprowadzenie specjalnej wersji Nürburgring Package. Auto zyskało stałe tylne skrzydło, dodatkowe lotki, szybszą przekładnię i zastrzyk mocy. Rok później ta wersja modelu LFA stała się najszybszym samochodem na Nordschleife wprowadzonym do seryjnej produkcji przez dużego producenta. Łącznie powstało 500 egzemplarzy, w tym 50 sztuk wersji Nürburgring Package.
Zjawiskowy Lexus LC
LC to kolejny potężny kamień milowy w historii Lexusa, bazujący na dziedzictwie supersamochodu LFA. Po sukcesach modeli CT, IS, ES, GS, LS i LFA, nadszedł czas na jedne z najpiękniejszych współcześnie produkowanych coupé i kabrioletów. Zaprezentowany po raz pierwszy w 2017 roku Lexus LC ma wszelkie cechy typowe dla flagowego modelu marki. Znajdziemy w nim wszystko, co najlepsze w stylistyce, technologiach i rzemiośle Lexusa.
W 2019 roku do gamy dołączył wariant z miękkim dachem – LC 500 Convertible, nazywany najbardziej uwodzicielskim kabrioletem świata. Oba modele charakteryzują się wyjątkową stylistyką, świetnymi osiągami i ekscytującym prowadzeniem i są dostępne z 5-litrową V-ósemką o mocy 464 KM (530 Nm). Odmianę coupé można mieć też z napędem hybrydowym z silnikiem 3.5 V6 o systemowej mocy 359 KM.
Co przyniesie przyszłość?
W chwili debiutu w 1989 roku Lexus oferował dwa modele samochodów na jednym rynku. W roku 2019 było to już kilkanaście modeli dostępnych na 90 rynkach świata. Przyszłość przyniesie kolejne auta hybrydowe i z napędem w pełni elektrycznym, począwszy od kompaktowego crossovera UX, na największych limuzynach skończywszy. Plany obejmują również samochody z napędem wodorowym.

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?

Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy

Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj
Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Infrastruktura
Mazowsze ze specjalną ofertą na Wielkanoc i majówkę. Rośnie zainteresowanie podróżami po regionie

Okres wielkanocny i majówkowy, które w tym roku wypadają bardzo blisko siebie, to czas wzmożonego ruchu turystycznego na Mazowszu. Region, który w ubiegłym roku odwiedziła rekordowa liczba turystów, przyciąga m.in. bogactwem kulturowym, różnorodną ofertą atrakcji i nadwiślańskimi krajobrazami. W okresie Wielkiej Nocy w wielu miejscach odbywają się wydarzenia, które mają przybliżyć świąteczne tradycje pielęgnowane od pokoleń.