6 rzeczy, które warto wiedzieć o Lexusie LC Convertible
Lexus tworzył już w swojej historii kabriolety, ale takiego modelu w ofercie japońskiej marki jeszcze nie było. LC Convertible przyciąga uwagę wyjątkowym stylem i brzmieniem wolnossącej V-ósemki, ale ma też kilka innych istotnych cech. Oto 6 rzeczy, które warto wiedzieć o nowym kabriolecie Lexusa.
Jeden z najpiękniejszych kabrioletów na świecie
Przystępując do projektu LC Convertible, Lexus postawił sobie ambitne zadanie stworzenia najpiękniejszego kabrioletu na świecie. Model LC coupé był niewątpliwie doskonałą bazą. Auto wygląda jak pojazd koncepcyjny żywcem przeniesiony na drogę i spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem wśród fanów motoryzacji. Ale utrzymanie tak udanej stylistyki w wersji z otwieranym dachem nie było wcale prostą sprawą.
Kluczem było zachowanie odpowiedniej sylwetki. Szczególną uwagę zwrócono na naprężenie konstrukcji dachu, aby jego powierzchnia była gładka, a stelaż oraz inne elementy pozostały ukryte. Projektanci skorzystali ze specyfiki platformy modelu LC oraz mechanizmu składania dachu, aby możliwie najniżej zamontować jego osłonę. Dodali też akcenty w postaci dwóch owiewek, stanowiących kontynuację kształtu tylnych zagłówków. W ten sposób udało im się uniknąć – typowego dla wielu kabrioletów – płaskiego, platformowego wyglądu tylnej części nadwozia.
Do tego warto dodać 20- lub 21-calowe obręcze kół, trzy warianty kolorystyczne dachu oraz intensywne lakiery i Lexus LC Convertible wyróżnia się jeszcze bardziej. Szczególnie ciekawie auto prezentuje się w wersji Limited Edition. Niebieski lakier nadwozia i dach o tej samej barwie idealnie komponują się z biało-niebieskim wnętrzem.
Dopracowany dach
Wizytówką kabrioletu jest oczywiście jego dach. Poprzednie kabriolety Lexusa – SC 430 oraz IS C – dysponowały twardymi dachami. W przypadku modelu LC Convertible Japończycy postawili jednak na klasyczną, lżejszą i bardziej kompaktową, miękką konstrukcję. Wielowarstwowy dach Lexusa LC Convertible składa i rozkłada się automatycznie w 15 s, a jego mechanizm może pracować przy prędkości do 50 km/h.
Przemyślana konstrukcja sprawia, że po złożeniu dach mieści się między kolumnami tylnego zawieszenia i nie ogranicza pojemności bagażnika.
Ten w LC Convertible mieści 172 l, czyli tyle samo, co w odmianie coupé. Inżynierowie Lexusa przewidują ponadto, że przez około 10 lat mechanizm składanego dachu będzie działać bez potrzeby regulacji. Z przeprowadzonych testów wynika, że konstrukcja może wytrzymać około 18 000 cykli otwierania i zamykania, zanim pojawi się jakikolwiek problem.
Luksusowe wnętrze
Nowy kabriolet Lexusa otrzymał równie dopracowane i wyróżniające się wnętrze, co spokrewnione z nim coupé. Uwagę zwracają oryginalne klamki o kształcie przypominającym płynny metal, słupki A od wewnątrz wykończone materiałem w kolorze podsufitki czy głębokie przednie fotele o rozbudowanych oparciach. Z tyłu na ich zagłówkach dodatkowo wytłoczono logotyp Lexusa.
Szczególną uwagę poświęcono również detalom wykończenia tapicerki siedzeń. W barkowej części przednich foteli zastosowano charakterystyczne pikowanie. Trzy różne średnice otworów perforacji układają się w gradacyjny wzór, dzięki któremu wydają się stopniowo zanikać. Ciekawym akcentem jest też niewielka osłona w tunelu centralnym, pod którą ukryto przycisk służący do sterowania dachem.
Wyposażenie godne flagowego Lexusa
LC Convertible, obok modeli LC, LS i LX, należy do linii flagowych samochodów Lexusa. Nic zatem dziwnego, że auto otrzymuje bogate wyposażenie. W standardzie znalazły się dyferencjał o ograniczonym poślizgu, adaptacyjne zawieszenie, podgrzewane i wentylowane fotele przednie, 13-głośnikowy system audio Mark Levinson czy charakterystyczne, cyfrowe zegary z okrągłym pierścieniem. Nie wspominając już o kamerze cofania, czujnikach parkowania, pakiecie systemów bezpieczeństwa czynnego czy automatycznej klimatyzacji, które w samochodzie tej klasy są podstawą.
W wyższych wersjach wyposażenia Lexus LC Convertible otrzymuje ponadto system ogrzewania szyi, który tłoczy ciepłe powietrze przez dodatkowe nawiewy w fotelach, podgrzewaną kierownicę czy wyświetlacz HUD. Sprytnym rozwiązaniem zainstalowanym w kabriolecie jest system Active Noise Control, czyli technologia aktywnego redukowania hałasu. Układ wykrywa niepożądane dźwięki, a następnie emituje fale dźwiękowe o odwróconej fazie. Auto dysponuje również systemem Lexus Climate Concierge, który automatycznie dostosowuje pracę klimatyzacji oraz podgrzewania foteli, okolic szyi i kierownicy, w zależności od tego, czy dach jest złożony czy nie.
Sportowa konstrukcja
Inżynierowie Lexusa zrobili wszystko, by w wersji Convertible model LC również cieszył pewnym prowadzeniem. Szkielet dachu wykonano z lekkiego połączenia magnezu i aluminium, a jego główne elementy znajdują się między osiami samochodu. W rezultacie grand tourer jest odpowiednio wyważony, a jego środek ciężkości znajduje się nawet niżej niż w wersji coupé.
Brak stałego dachu, który w coupé dodatkowo usztywnia konstrukcję auta, rekompensują dodatkowe wzmocnienia. Auto wyposażono w szereg rozpórek z magnezu i aluminium. Kluczowym elementem jest rozpórka tylnego zawieszenia o specjalnym kształcie. Wykonano ją z odlewu aluminium i pełni istotną rolę w redukowaniu sił działających na nadwozie.
Brzmienie słynnej V-ósemki
Pod maską Lexusa LC Convertible znalazł się dobrze znany silnik. To 5-litrowy motor V8 o oznaczeniu 2UR-GSE, który trafił do modeli RC F oraz GS F, a także Lexusa LC 500. Tak jak w LC 500, około 460-konną jednostkę połączono z zaawansowanym, aż 10-biegowym automatem, a moment obrotowy jest przekazywany w całości na tylne koła. Dzięki takiemu zestawowi auto jest szybkie, a na dodatek rasowo brzmi.
Warto dodać, że Lexus LC Convertible jest jednym z ostatnich samochodów sportowych na rynku z wolnossącym, rasowym silnikiem V8. W czasach, kiedy niemal cała motoryzacja zaprzęgła do pracy turbosprężarki, nowy kabriolet Lexusa okazuje się jeszcze bardziej wyjątkowy.
Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
MUZEA MOTORYZACYJNE - POMYSŁ NA JESIENNE WYCIECZKI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.