Czy jesteś pewny, że Twoje auto jest bezpieczne? Teraz możesz to sprawdzić!
Wybierając samochód dużą wagę przykładamy do bezpieczeństwa. Okazuje się jednak, że mimo zaawansowanych technologii produkcji aut, wciąż zdarzają się serie z wadami fabrycznymi, powodującymi ogromne zagrożenie na drodze. Niedziałające hamulce, brak poduszki powietrznej pasażera, usterki układu kierowniczego – przed tymi wszystkimi niebezpieczeństwami pomoże uchronić się aplikacja Monite, zbierająca w jednym miejscu wszystkie komunikaty o wadliwych produktach. Od stycznia do kwietnia pojawiło się w niej aż 70 alertów dotyczących motoryzacji.
Zakup samochodu wiąże się zwykle z dużym wydatkiem, a jednocześnie oczekiwaniem poczucia bezpieczeństwa i komfortu. Dzisiejsze auta są pod tym względem coraz lepsze, a nowoczesne modele wyposaża się w wiele funkcji, chroniących kierowców przed zagrożeniami. Jednak podobnie jak w przypadku każdego produktu, bywają one zawodne, a w salonach pojawiają się całe serie samochodów z wadami fabrycznymi.
– Dotyczy to zarówno popularnych marek, jak i aut z segmentu premium. Nawet najbardziej cenieni producenci mieli już problemy m.in. z układami hamulcowymi, wadliwym zawieszeniem, a nawet usterkami w układzie elektrycznym, skutkującymi samozapaleniem auta. To wszystko stwarza niebezpieczeństwo dla użytkowników aut i innych uczestników ruchu drogowego – mówi Bartłomiej Płodzik, współtwórca aplikacji Monite.
Nie zawsze mamy świadomość tych zagrożeń, a zdobywanie informacji na ich temat wymagało do tej pory śledzenia wielu źródeł i komunikatów producentów. Na ten problem odpowiedzieli twórcy aplikacji Monite, pierwszego w Polsce narzędzia zbierającego komunikaty o wadliwych produktach. Za jej pomocą użytkownik może na bieżąco monitorować informacje z ok. 50 rzetelnych oficjalnych źródeł, polskich i europejskich instytucji, m.in. Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Monite działa już na 15 europejskich rynkach, zapewnia więc cenne ostrzeżenia także w podróży. Powiadomienia są podzielone na kategorie, a jedną z nich jest właśnie motoryzacja.
– Tylko w pierwszych czterech miesiącach 2020 roku aplikacja zarejestrowała aż 70 alertów dotyczących motoryzacji, zdecydowanie najwięcej ze wszystkich kategorii. Często dotyczyły one bardzo niebezpiecznych usterek, takich jak np. ”wadliwe serwo hamulcowe, co może spowodować nagłe obniżenie skuteczności hamowania i w konsekwencji kolizję”, w innym samochodzie ”może dojść do nieoczekiwanego zatrzymania się podczas jazdy z powodu niezamierzonego uruchomienia automatycznego hamowanie SBS”, kolejny przypadek to nieprawidłowe zamontowanie poduszki powietrznej, przez co „może dojść do jej odłączenia od kierownicy i wpadnięcia do przedziału pasażerskiego, co grozi obrażeniami”, a także nieprawidłowe zamocowanie śrub i nakrętek mocujących tylną oś, co znacznie „zwiększa ryzyko wypadku”. Każda z tych usterek stanowi ogromne niebezpieczeństwo i dotyczy setek lub nawet tysięcy pojazdów na polskich drogach. To pokazuje, jak bardzo potrzebna jest świadomość zagrożeń i ten właśnie cel przyświecał nam podczas pracy nad Monite - podkreśla Bartłomiej Płodzik.
Dzięki Monite każdy może szybko zdobyć wiedzę na temat swojego modelu auta i w razie konieczności podjąć odpowiednie kroki zwiększające bezpieczeństwo swoje i ludzi wokół. Aplikacja daje również możliwość przekazywania tych cennych informacji dalej, poprzez udostępnianie alertów znajomym za pomocą SMS-ów, maili lub mediów społecznościowych.
Monite działa na urządzeniach z systemem Android oraz iOS, a poza Polską jest dostępna też w: Niemczech, Francji, Czechach, Danii, Hiszpanii, Słowenii, Włoszech, Holandii, Norwegii, Finlandii, Słowacji, Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz na Węgrzech. Pomaga monitorować informacje o produktach nawet wtedy, gdy jesteśmy w podróży lub przy zamawianiu zakupów online.
Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
MUZEA MOTORYZACYJNE - POMYSŁ NA JESIENNE WYCIECZKI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.