Komunikaty PR

Dźwięk silnika V10 i 9 000 obrotów. Tak wygląda przejażdżka Lexusem LFA

2021-09-14  |  10:00
Biuro prasowe

Są samochody proste, służące do jazdy z punktu A do B, ale są również auta owiane legendą i takie, o których nie da się po prostu zapomnieć. Lexus LFA to jeżdżące dzieło sztuki, które od czasu premiery w 2009 roku niezmiennie imponuje swoim brzmieniem, osiągami i rozwiązaniami technicznymi. 15-minutowy film z jazdy Lexusem LFA obejrzało już kilkuset tysięcy widzów kanału Tedward.
 

Co sprawia, że motoryzacja jest aż tak fascynująca? Poparta przykładami odpowiedź na to pytanie mogłaby być bardzo obszerna, ale mówiąc najkrócej jak się da, jest to zasługa jej różnorodności. Na rynku są takie samochody, które mają odpowiadać na potrzebę przemieszczania się z punktu A do punktu B, ale też takie, których głównym zadaniem było przesuwać granice, zapierać dech w piersiach i pokazywać, na co stać ich konstruktorów.

Do elitarnego grona takich modeli należy Lexus LFA, który zadebiutował w 2009 roku i do dziś imponuje ogromną ilością zaawansowanych i nowoczesnych rozwiązań. Japońskie coupe powstawało przez ponad 9 lat, a efektem prac była ściśle limitowana wersja produkcyjna. LFA był wytwarzany przez 2 lata, a cała produkcja zakończyła się na 500 sztukach pojazdu, co oznacza, że jeden samochód zjeżdżał z taśmy fabryki w Motomachi średnio co 1,5 dnia.

Film, na który czekali widzowie

Spotkać się z Lexusem LFA miał okazję popularny youtuber Tedward. Jego kanał subskrybuje prawie 200 tys. widzów, a w filmach, które publikuje, możemy oglądać wyjątkowe auta z punktu widzenia kierowcy. Film z Lexusem LFA należy do najpopularniejszych nagrań twórcy.

Auto, które Tedward przedstawia w filmie, to jeden z egzemplarzy, który jako nowy trafił na rynek północnoamerykański. To rzadkość, bo w USA zostało sprzedanych zaledwie 178 sztuk! Widoczny na nagraniu Lexus LFA został polakierowany na standardowy kolor Pearl Gray, ale został wyposażony przez obecnych właścicieli w 20-calowe felgi stworzone specjalnie na jego potrzeby. Biorąc pod uwagę fakt, że seryjne, oryginalne felgi do tego auta to wydatek około 10 000 zł za sztukę, można śmiało powiedzieć, że na tym samochodzie nikt nie oszczędzał. Nic dziwnego - LFA to doskonała inwestycja, ale o tym za chwilę.

9 500 obrotów na minutę

W filmie youtuber pokazuje samochód z zewnątrz i w środku, zaglądając również do jego bagażnika jak i pod maskę. Najciekawsza jest oczywiście jazda, bo binauralnie nagrany dźwięk podkreśla jeden z największych walorów samochodu – brzmienie wysokoobrotowego, 4,8-litrowego silnika V10.

Gdy wolnossąca jednostka budzi się do życia, ciarki same przechodzą po plecach. Silnik, który jest mniejszy od tradycyjnego V8 i lżejszy od typowej V-szóstki, osiąga maksymalne obroty na poziomie 9 500 na minutę! Ta wartość, w połączeniu z liczbą cylindrów sprawia, że Lexus LFA brzmi jak drogowy odpowiednik samochodu Formuły 1, co, biorąc jego proces powstawania i właściwości, nie jest wcale przesadnie wyniosłym określeniem. Lexus LFA zrodził się bowiem na torze wyścigowym. Tak koncepcja, jak i późniejszy jej rozwój to historia, której lwia część rozgrywa się na obiektach takich jak tor testowy Shibetsu czy słynny Nürburgring.

Taka szansa na inwestycję już się nie powtórzy

Twórca filmu pokazuje również działanie sekwencyjnej skrzyni biegów oraz całą masę ciekawostek, innowacji i rozwiązań, które charakteryzują LFA. Spostrzeżenia youtubera i jego niemożliwa do ukrycia ekscytacja stanowią doskonałe uzupełnienie tego, co w nagraniu mówi samo za siebie – wyjątkowego, piekielnie drogiego i równie kultowego auta. Zakup Lexusa LFA nie jest dziś prosty. Samochód na rynku wtórnym jest bowiem o wiele droższy niż w salonach. W niemieckim mobile.de, który nierzadko obfituje w oferty ciekawych aut, na sprzedaż są obecnie zaledwie dwa Lexusy LFA. Na portalu bringatrailer.com w 2021 sprzedał się jeden egzemplarz japońskiego coupe. Miał przebieg zaledwie 72 mil i jako nowy kosztował 388 900 dolarów. Jak dobrą inwestycją był jego zakup? Cena mówi sama za siebie. Obecny właściciel zapłacił za niego… 808 000 dolarów!

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Motoryzacja Przygotowanie do sezonu rowerowego: bike days w Elektrowni Powiśle Biuro prasowe
2024-04-16 | 12:37

Przygotowanie do sezonu rowerowego: bike days w Elektrowni Powiśle

Wczesna wiosna to idealny moment na przygotowanie do sezonu rowerowego. W dniach 18-20 kwietnia każdy, kto przyjedzie do Elektrowni Powiśle jednośladem, będzie mógł skorzystać z
Motoryzacja Niterra przedłuża współpracę ze Scuderia Ferrari
2024-03-29 | 11:00

Niterra przedłuża współpracę ze Scuderia Ferrari

Jako wieloletni oficjalny dostawca Scuderia Ferrari, zespołu wyścigowego Formuły 1, firma Niterra, specjalizująca się w zapłonie i elektronice samochodowej, przedłużyła
Motoryzacja Wysokooktanowa majówka z AIR MOTO SHOW 2024 w Pile
2024-03-28 | 10:40

Wysokooktanowa majówka z AIR MOTO SHOW 2024 w Pile

Majówka z AIR MOTO SHOW 2024 w Pile - największe takie wydarzenie motorsportowe i lotnicze w rejonie Już po raz kolejny zapraszamy wszystkich entuzjastów lotnictwa i motoryzacji

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.