Fotoradary – jak działają i gdzie można sprawdzić ich lokalizację?
Funkcjonowanie fotoradarów w Polsce
Fotoradary w Polsce często ustawiane są w rejonach, w których w przeszłości występowała duża liczba wypadków lub wykroczeń. O funkcjonowaniu takiego systemu w danym miejscu musi jednak informować specjalny znak np. D-51 – automatyczna kontrola prędkości.
Choć fotoradary zazwyczaj nie rejestrują przekroczenia prędkości o kilka kilometrów na godzinę ze względu na pewien margines tolerancji, lepiej jest przestrzegać przepisów, ponieważ nie ma pewności, czy urządzenie nie uwzględni niewielkiego błędu kierowcy.
Rodzaje fotoradarów stacjonarnych
Nie wszystkie fotoradary działają w taki sam sposób. Od wykorzystywanej technologii zależy m.in. zasięg działania urządzenia, a także rodzaj przewinienia, jakie rejestruje. Obecnie na polskich i zagranicznych drogach można spotkać urządzenia wykorzystujące technologię radarową bądź laserową. Istnieją też kamery rejestrujące przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Czasem spotkać można również nowoczesne fotoradary, rejestrujące złamanie zakazu wyprzedzania czy niezapięte pasy.
Ponadto coraz częściej stosowany jest odcinkowy pomiary prędkości. Jak działa? W Polsce zwykle są to dwa fotoradary ustawione na wybranym fragmencie trasy. Jeden dokonuje pomiaru przy wjeździe w strefę kontrolowaną, a drugi przy wyjeździe z niej. Po czasie, w jakim auto pokonało określony odcinek obliczona zostaje prędkość, z jaką się poruszało. W części krajów, np. w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Austrii fotoradary rozstawione są na całych trasach i poprzez sygnalizatory mogą wpływać na ograniczenie prędkości na danej drodze.
Aktualna mapa fotoradarów
Dla osób planujących swoją podróż i chcących dowiedzieć się, gdzie są nowe fotoradary, świetnym rozwiązaniem jest skorzystanie z jednej z map fotoradarów. Dostępne są one w internecie, np. pod adresem https://www.oponeo.pl/mapa-fotoradarow. Można na niej ustawić trasę planowanej podróży i sprawdzić, w których miejscach funkcjonuje automatyczna kontrola prędkości, a także jaki rodzaj urządzenia znajduje się w danej lokalizacji. Znacznie ułatwia to planowanie trasy. Warto skorzystać z tego narzędzia zwłaszcza przed zagranicznym wyjazdem. Mimo że koszty mandatów w Polsce znacznie wzrosły, to za granicą bywają one jeszcze wyższe, na co wpływ ma również obowiązywanie w danej lokacji innej waluty, np. euro. Przede wszystkim należy jednak zawsze pamiętać, aby jechać z przepisową prędkością – wówczas kierowca nie musi obawiać się żadnego mandatu, a przede wszystkim znacznie zmniejsza się ryzyko wypadku.
Paliwo za 4,99 zł/l na dwóch stacjach AVIA w Łodzi
‘Wystawa w Fabryce’ upamiętniająca b. FSO została otwarta w Warszawie
Samochody pod ostrzałem - jak zwiększyć bezpieczeństwo swojego samochodu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Barbara Kurdej-Szatan: Przez pięć lat nie prowadziłam żadnych programów w telewizji. Tęskniłam za tym i uważam, że „Cudowne lata” będą hitem TVP
Aktorka przyznaje, że w jej przypadku wrzesień po brzegi wypełniony jest obowiązkami i dlatego musi teraz szczególnie zadbać o swoje zdrowie, aby temu wszystkiemu sprostać. Jej córka rozpoczęła właśnie nowy rok szkolny, a syn poszedł do przedszkola. Ona sama z kolei sporo czasu spędza na planie nowego programu „Cudowne lata”, emitowanego w TVP2. Barbara Kurdej-Szatan cieszy się, że może realizować ten projekt, bo jak podkreśla, przez pięć lat tęskniła za pracą przed kamerami w telewizyjnym studiu.
Gwiazdy
Monika Mrozowska: Zrezygnowałam z wielu projektów zawodowych, żeby się przygotować do nowego roku szkolnego. Dzieciakom zależy na tym, żebym miała dla nich czas
Aktorka zdawała sobie sprawę z tego, że wrzesień nie będzie lekkim miesiącem, bo z początkiem nowego roku szkolnego nastąpi sporo zmian w życiu jej dzieci, a w konsekwencji i ona będzie musiała nieco zmodyfikować swój grafik zawodowy. Niektóre projekty muszą więc poczekać, bo jak podkreśla – nie chce zaniedbywać swoich pociech, a w pracy robić coś na pół gwizdka. Monika Mrozowska wierzy, że wszystko uda się zgrabnie poukładać, jej córka będzie miała udany start w liceum, a młodsi synowie doskonale poradzą sobie w szkole i przedszkolu.
Edukacja
Blisko 80 proc. Polaków obawia się zapalenia płuc. Mimo to świadomość szczepień profilaktycznych jest niska
Prawie 80 proc. Polaków uważa zapalenie płuc za groźną chorobę. Podobny odsetek boi się jej w mniejszym lub większym stopniu. Jednak o pneumokokach – które są przyczyną większości pozaszpitalnych zapaleń płuc – wiedzą niewiele, podobnie jak o szczepieniach przeciwko tej bakterii – wynika z raportu IPPEZ „Polki i Polacy a zapalenie płuc i pneumokoki”. Szczególnie wśród seniorów świadomość problemu jest znikoma, choć czują się oni najmocniej zagrożeni zapaleniem płuc. To przekłada się na niski poziom podejmowanych działań profilaktycznych, mimo że seniorzy mogą skorzystać z bezpłatnych szczepień przeciwko grypie i pneumokokom i zaszczepić się podczas jednej wizyty u lekarza rodzinnego.