„Harley mój, to jest to, kocham go”
Wiatr we włosach, emocjonująca przygoda i prawdziwa wolność – tak jazdę motocyklem opisują miłośnicy jednośladów. Z roku na rok ich liczba w naszym kraju sukcesywnie wzrasta. Wzrasta też świadomość posiadania niezawodnej maszyny. Czy warto motocykl sprowadzić z zagranicy?
Coraz bardziej wzrasta zainteresowanie jednośladami sprowadzanymi z USA. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze rynek amerykański jest bardziej bogaty w oferty sprzedaży motocykli, po drugie w ogólnym rozliczeniu sprowadzenie do Polski wymarzonej maszyny nie będzie dużo droższe, ale za to z gwarancją trwałości i sprawności.
Samodzielnie czy zaufać handlarzowi?
Eksperci zdecydowanie odradzają zakup motocykli od handlarzy. Może jest to i droga prostsza, ale spotkać na niej można niebezpieczne pułapki. Trzeba pamiętać, że handlarz nie sprowadza maszyn charytatywnie, tylko dla dobrego zarobku. Do tego dochodzi niebezpieczeństwo, że klient dostanie uszkodzoną maszynę a usterki bardzo rzadko są widoczne na pierwszy rzut oka. Tak więc bezpieczniej jest poszukać motocykla na własną rękę, jednak i to może okazać się zgubne i laik nie znający języka i specyfiki zachodniego rynku nie zawsze poradzi sobie z tym zadaniem.
Najlepiej zaufać sprawdzonej firmie
Import motocykla ze Stanów Zjednoczonych umożliwia zakup naprawdę ciekawego modelu, który po niewielkich przeróbkach będzie sprawował się i prezentował doskonale także na polskich drogach. Aby stać się właścicielem wymarzonego jednośladu warto poprosić o pomoc specjalistów.
- Na bazie wieloletniego doświadczenia już po kilku informacjach i pobieżnym oglądzie maszyny jestem w stanie stwierdzić, czy motocykl wart jest swojej ceny i czy mogę ze spokojnym sumieniem polecić je klientowi – mówi Sebastian Pućkowski z Kameleon Transport. - Oczywiście czasem i najlepszy i najbardziej doświadczony ekspert może mieć wątpliwości. Decydując się na pomoc profesjonalnej firmy klient ma gwarancję tego, że ostatecznie maszynę obejrzy rzeczoznawca i wyda profesjonalną ekspertyzę.
W każdej chwili jest tez możliwość konsultacji z zespołem specjalistów w kwestii cen i wyboru pojazdu.
- Najlepiej skontaktować się z nami już w chwili rozpoczęcia poszukiwań. Wówczas wiemy jakim budżetem dysponuje klient, o jakim jednośladzie marzy, a my jesteśmy po to, aby to marzenie spełnić – mówi Sebastian Pućkowski.
Kameleon Transport rocznie sprowadza około 100 jednośladów, głównie z Ameryki i Kanady. Modele, które cały czas cieszą się popularnością to Harley Davidson i Indian.
Harley-Davidson to najbardziej znana marka motocykli na świecie. Chociaż nie była pierwsza, ani największa, zapisała się na stałe na kartach historii jednośladów. To klasyka gatunku. Niebanalna konstrukcja, moc silnika a przede wszystkim klasyczny wygląd – to najważniejsze cechy jednośladów.
Natomiast Indian est najstarszą amerykańską marką motocyklową. Charakterystyczne wzornictwo i nowoczesne technologie sprawiają, że nowe motocykle Indian to prawdziwe dzieła sztuki, w których drzemie potężna moc.
Dużym powodzeniem cieszą się również motocykle japońskie (Kawasaki, Yamaha, Honda, Suzuki) oraz europejskie (BMW, Ducati, Triumph).
- Klienci bardzo często przychodzą do nas i proszą o sprowadzenie konkretnego modelu, ale marki, które są w czołówce naszych statystyk to wciąż Harley i Indian – mówi Sebastian Pućkowski.
Opłaty nie takie straszne
Opłaty mogą okazać się nieco wyższe niż się początkowo wydaje, choć całe przedsięwzięcie zazwyczaj należy do opłacalnych.
Oprócz ceny samego pojazdu dochodzą tutaj także inne koszty, do których należy nie tylko transport motocykla z USA, ale także opłaty celne – cło 8 % oraz podatek VAT (19 % w Niemczech) lub 23 % jeśli odprawę celną przeprowadzamy w Polsce. Niestety od 2019 roku wzrosło cło na motocykle produkcji amerykańskiej i wynosi aż 25% - tyle należy doliczyć do cła i VAT-u. Co ważne na motocykle nie trzeba płacić podatku akcyzowego. Po sprowadzeniu do Polski wystarczy wykonać przegląd techniczny i śmiało można rejestrować.
Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
MUZEA MOTORYZACYJNE - POMYSŁ NA JESIENNE WYCIECZKI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.