Kultowe auta II połowy XX wieku zaparkowały w Galerii Północnej

Tomasz Pietrzak
Guarana Public Relations
ul. Żelazna 2
40-851 Katowice
tomasz.pietrzak|guaranapr.pl| |tomasz.pietrzak|guaranapr.pl
509106256
www.guaranapr.pl
W latach 70-tych i 80-tych niejeden Polak marzył o takim samochodzie. Dziś te auta to oldtimery, które pożądane są przez kolekcjonerów na całym świecie. Od 1 grudnia w Galerii Północnej można oglądać wystawę kultowych pojazdów z kolekcji „Stacji Klasyki”, pierwszego w Polsce centrum motoryzacji klasycznej.
Pod dachem centrum handlowego zgromadzono 6 klasyków światowej motoryzacji z drugiej połowy XX wieku. Nie zabrakło tu m.in. Fiata 500 z 1967 roku, który był protoplastą słynnego „malucha”. To niewielkie auto, kojarzone z wielu filmów, zmotoryzowało powojenne Włochy i zrewolucjonizowało podróże.
Na wystawie pojawia się też Volkswagen T1 Westfalia SO42 z 1966 roku. Pojazd ikoniczny dla swojej dekady, kojarzony także z epoką hippisowską i festiwalem w Woodstock, a przez to będący symbolem rewolucji liberalnej. Ciekawostką jest to, że pierwsza wersja pojazdu oparta została na płycie podłogowej słynnego Garbusa.
Oprócz samochodów z lat 60-tych, w Północnej zaparkowało także srebrne BMW 633 CSi z 1979 roku. Na wystawie można znaleźć także trzy auta z lat 80-tych. W tym japoński Datsun 280ZX 2+2 czy niemiecki Mercedes-Benz 560SL R107 z 1987 roku, jeden z symboli przedostatniej dekady XX wieku.
Pojazd ten był hitem w USA. Model prezentowany w Północnej pojawił się też wiele razy w przebojowych filmach, w tym m.in. w „Gliniarzu z Beverly Hills” czy „Kasynie”. Listę wystawianych aut zamyka natomiast BMW M3 E30 również z 1987 roku – prawdziwa legenda, stworzona z myślą o startach w wyścigach.
– Zgromadzone w Północnej auta to perełki motoryzacji, które zachwycają swoją linią i rozwiązaniami inżynieryjnymi. Wystawa jest więc okazją do tego, aby z bliska zobaczyć te wyjątkowe auta, które rozpalają do dziś wyobraźnię. Zwłaszcza, że każdy z nich mocno odcisnął swój ślad na historii motoryzacji – mówi Barbara Andrzejewska, marketing manager Galerii Północnej.
– To prawdziwa gratka dla „petrolheadów” i pasjonatów, ale także wielbicieli dobrego designu, po który – co ciekawe - można sięgnąć. Każdy z klasyków, który jest pokazywany na wystawie, jest bowiem na sprzedaż. Nie są to obiekty muzealne, a pojazdy, którymi wciąż można jeździć. Tym bardziej, że zostały one poddane częściowej bądź całkowitej odbudowie – dodaje Maciej Nowaczyk, manager Stacji Klasyki.
Wystawa Stacji Klasyki w Galerii Północnej potrwa do 28 stycznia z możliwością jej przedłużenia. Samochody można oglądać w godzinach otwarcia obiektu. Wstęp jest bezpłatny.

Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy

Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams

Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Seriale

Julia Kamińska: Dzięki roli lekarki z większą pewnością wykonywałabym teraz masaż serca. Potrafiłabym pewnie też zrobić szew na skórze
Aktorka przyznaje, że rola lekarki w serialu „Szpital św. Anny” wiąże się z dodatkowymi trudnościami. Przygotowując się do poszczególnych scen, musi bowiem opanować dość trudną terminologię medyczną. Julia Kamińska zaznacza też, że wykonywanie poszczególnych zabiegów również wymaga dużej precyzji, by na ekranie wszystko wyglądało jak najbardziej profesjonalnie. Najwięcej zawsze dzieje się na SOR-ze i producentom zależało, żeby odzwierciedlić właśnie tę atmosferę i ekstremalne warunki pracy.
Zdrowie
Przybywa osób biorących leki dla chorych na cukrzycę, aby szybciej schudnąć. To rozwiązanie niekorzystne dla zdrowia

Dietetycy ostrzegają przed wykorzystywaniem leków niezgodnie z ich przeznaczeniem. Tak dzieje się coraz częściej z lekami na cukrzycę, które stosują osoby chcące zrzucić zbędne kilogramy. Jak podkreśla dietetyk Jakub Mauricz, może to prowadzić do przykrych dolegliwości zdrowotnych, a nawet zagrażać życiu. Jednocześnie zaznacza, że podstawą leczenia dla osób z nadwagą powinna być zmiana nawyków żywieniowych.
Media
Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza

Prowadząca „Must Be the Music” jest przekonana, że nowa odsłona programu zrobi wśród widzów prawdziwą furorę. Ona sama, mimo że zna kulisy, to i tak z dużym zaciekawieniem obejrzała pierwszy odcinek i to, co zobaczyła na ekranie, zrobiło na niej ogromne wrażenie. Patricia Kazadi chwali uczestników, jurorów, a także współprowadzących nową edycję. Nie ukrywa, że dużą inspiracją jest dla niej Maciej Rock, pracowity, utalentowany, a zarazem niezwykle skromny człowiek.